Feluś to moj (a wlasciwie moich rodziców) ponad 10 letni kocur, ktory okolo tygodnia temu bardzo ciężko zachorował. Przestał jeść i wyladowalismy w gabinecie weterynaryjnym (czesciowo jego historie opisalam w watku o Gringo ale chce zalozyc nowy bo musie prosic o rade).
Zostaly zrobione badania krwi i wyniki watrobowe wyszły bardzo złe:
AspAT - 348 (norma 6-44)
AIAT - 468 (nor 22-107)
ALP - 312 (norma 23-107)
Inne wyniki - w normie, w tym wyniki "nerkowe" w górnej granicy ale tez norma. Co prawda nerki sa niego powiekszone i ponoc bolesne przy dotykaniu (watroba tez obolala) - ale wyniki nerkowe sa wg. weterynarza - dobre jak na wiek i kondycje kota (dodam ze przed tym wszystkim kot byl w bardzo dobrej formie, mial duzy apetyt akurat niecaly mies. wczesniej wylismy na kontrolnej wizycie i jedyne zalecenia jakie wet mial do kota - to zeby troszke schudł bo za grubawy jest - wazyl ciut ponad 7 kg)
Diagnoza obecna - otucie (kot jest wychodzacy wiec jest to mozliwe ze jakis sukinsyn mi go otruł).
Leczymy od 11 listopada . Kot ma zażółcone sluzówki oczu i dziąseł, jest bardzo markotny . Dostaje leki do wenflonu i kroplówke, antybiotyki , witaminy etc- niestey kot KOMPLETNIE NIC NIE JE!!!
Odrzuca go od jedzenia z takim wstretem jakby to co podajemy - potwornie smierdzialo i bylo zepsute.
Bilans tych dni (zaczelo sie w zeszly piatek) to odrobina ryby przedwczoraj i pare lizniec jogurtu) A tak to jedzeniowy strajk.
Nie wiem co robic:( jak zmusic kota do jedzenia?!
Na sile podaje mu strzykawka convalescent (kot pluje i wyrywa sie)
normalnych przysmaków na jakie zawsze sie rzucał - nie chce.
Co mozna w takich przypadkach robic? ( nie ukrywam ze mam nadzieje ze Cool Caty zajrzy na ten watek moze cos doradzi?)
Nie wiem kompletnie jak pomoc kotu i co robic. MUSI zaczac jesc zeby to mialo sens.
Czy jak kot od 5 dni podawania lekarstw nadal odmawia jedzenia - to to tylko bardzo zle czy juz bardzo, bardzo żle?:(
ps. na priv dostalam info o leku ornipural - dowiedzialam sie ze kot jest leczony akurat nie tym lekiem o tej znawie ale takim ktory ma te same skladniki (ornipuryne? - nie zapamietalam dokladnie przepraszam) i wlasciwe ten sam sklad.
Czy faktycznie etn lek jest duzo lepszy od innych o tym samym skladzie? :/ i powinnam "wymusic" na wetach zamiane?
Ps2. Wetów mam cudownych i mam zaufanie do nich bo widze jak ogromnie sie angazuja w leczenie kota .