Strona 1 z 2

Jak wyczyscic obsikana koldre z pierza??

PostNapisane: Sob lis 15, 2008 19:45
przez sarra
Kotka mojego brata-fakt niesterylizowana jeszcze- uparla sie zeby robic siooo do lozka.Jej brat zalatwia sie bez problemu do kuwety a ona-jak jej sie przypomni.
Wszystko da sie w koncu jakos wyprac ale co zrobic z zasikana na wylot koldra z pierza? :cry: Czy ktos wie jak to sie czysci??

PostNapisane: Sob lis 15, 2008 19:48
przez sanna-ho
ja piorę ręcznie ten zalany fragment kołdry, odciskam (nie wykręcam) i suszę rozwieszoną na bardzo rozgrzanym kaloryferze

nie wiem, czy tak można, ale w desperacji spróbowałam :oops:

kołdra ma się nieźle, pierze jest OK, nie śmierdzi

obsikana była łącznie 4 razy

PostNapisane: Sob lis 15, 2008 19:52
przez kristinbb
No to Sanna-ho jesteś genialna ... 8O

PostNapisane: Sob lis 15, 2008 19:53
przez kristinbb
U nas w E. jest punkt czyszczenia rzeczy z pierza...

PostNapisane: Sob lis 15, 2008 19:57
przez sanna-ho
w Krakowie pewnie też jest, ale jak się człowiek budzi pod mokrą kołdrą ok. 5 rano, to myśli głównie o tym jak się tych sików pozbyć SZYBKO :roll:

i około południa kołdra już jest sucha

PostNapisane: Sob lis 15, 2008 20:01
przez kristinbb
sanna-ho pisze:w Krakowie pewnie też jest, ale jak się człowiek budzi pod mokrą kołdrą ok. 5 rano, to myśli głównie o tym jak się tych sików pozbyć SZYBKO :roll:

i około południa kołdra już jest sucha


no tak, koteczki są kochane... :evil:

PostNapisane: Sob lis 15, 2008 20:09
przez Olivia
ja swoją piorę w pralce i kołdra miewa sie świetnie ;)

PostNapisane: Sob lis 15, 2008 20:19
przez Kazia
sanna-ho pisze:ja piorę ręcznie ten zalany fragment kołdry, odciskam (nie wykręcam) i suszę rozwieszoną na bardzo rozgrzanym kaloryferze

nie wiem, czy tak można, ale w desperacji spróbowałam :oops:

kołdra ma się nieźle, pierze jest OK, nie śmierdzi

obsikana była łącznie 4 razy
Robilam tak samo.
W pralce tez bym wyprala chetnie, ale do mojej sie nie zmiesci.
Ale te siuski przelatuja wlasciwie w jednym miejscu na wylot, wiec do prania jest za kazdym razem tylko maly kawaleczek.

PostNapisane: Sob lis 15, 2008 20:27
przez kristinbb
Kazia pisze:
sanna-ho pisze:ja piorę ręcznie ten zalany fragment kołdry, odciskam (nie wykręcam) i suszę rozwieszoną na bardzo rozgrzanym kaloryferze

nie wiem, czy tak można, ale w desperacji spróbowałam :oops:

kołdra ma się nieźle, pierze jest OK, nie śmierdzi

obsikana była łącznie 4 razy
Robilam tak samo.
W pralce tez bym wyprala chetnie, ale do mojej sie nie zmiesci.
Ale te siuski przelatuja wlasciwie w jednym miejscu na wylot, wiec do prania jest za kazdym razem tylko maly kawaleczek.


To na kim lub na czym kończą lot ??? 8O

PostNapisane: Sob lis 15, 2008 22:55
przez Migota
Ja oddałam swoje kołdry do pralni, ale do prania wodnego nie chemicznego. Super się uprały i pierze tak jakoś odżyło, zrobiło się puchate jak nowe. A teraz to zawsze wieczorem pryskam na kołdrę repelex plus, co by kote odstraszyć, bo kosztowna ta pralnia jest. I o dziwo nie sika, a do łóżka i tak przychodzi na spanie.
Do pralki to mi się kołdry nie mieszczą, niestety

PostNapisane: Sob lis 15, 2008 23:05
przez sarra
kurcze wlasnie ze do pralki tez sie nie zmiesci :( a zasioorana jest w jednym miejscu ale tak porzadnie. Powiem mu zeby sprobowal wyprac ten kawalek recznie i rzucil koldre na kaloryfer 8O Sanna-ho moze zadziala tak jak u ciebie,a jak nie to do czyszczenia chyba,tylko niewiem czy to mozna chemicznie kurcze.

..Dzieki wam za podpowiedzi :D

PostNapisane: Nie lis 16, 2008 0:15
przez Satoru
ja miałam obsikaną koldrę podczas tej jedynej nocy, gdy nie zalozylam poscieli bo bylam zbyt zmęczona.

nalałam wody do wanny, dolałam delikatnego płynu do prania i uprałam kołdrę równomiernie ugniatając, aby pierze się nie pozbijało. Ładnie rozwiesiłam, wyschła, kołdra jak nowa.

PostNapisane: Nie lis 16, 2008 1:09
przez mziel52
A możesz podać więcej szczegółów? Ja w mojej spłukałam zimną wodą ten zasikany kawałek, wysuszyłam, schowałam do torby, żeby zanieść do pralni, i tak leży od wiosny, a ja śpię pod kocem.
Czy to płyn do wełen? Ile razy spłukiwałaś? Powiesiłaś z wodą czy odciśniętą?

PostNapisane: Nie lis 16, 2008 1:29
przez sarra
Satoru a odwirowywalas koldre czy poprostu rozwiesilas zeby sciekla?

Kota obsikala wlasnie druga koldre bratu tym razem nie puchowa tylko sztuczna ale mimo wszystko jest za duza zeby prac w pralce to juz ma dwie do prania 8O On juz prawie placze ze nie bedzie mial pod czym spac :roll:

PostNapisane: Nie lis 16, 2008 8:01
przez Satoru
1. Płyn był po prostu do prania ręcznego - typu Global, K... W płukanie się nie bawiłam.
edit: chodziło mi oczywiscie o płukanie w zapachowych płynach. Wodą płukałam tyle, ile było trzeba, jak przy zwykłym praniu.

2. Kołdrę rozwiesiłam na suszarce pod sufitem na dwóch takich 'palikach'.

Kołdra jest naprawdę super a ja nadal pod nią spie:) i co najwazniejsze - ładnie pachnie:)