Który u Inuś :}_TIKO COME BACK_może teraz znajdzie dom? s.31

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 13, 2008 1:21 Który u Inuś :}_TIKO COME BACK_może teraz znajdzie dom? s.31

Historia typowa
wychodząca kotka
zaciążyła
urodziła
kociaki podrosły - zostały (żeby ładnie to nazwać) wystawione! do piwnicy
ich mamusia smutno patrzy z okna swojego domu na swoje dzieci...
mokro, zimno, a będzie jeszcze gorzej


teraz będą miały ok 4-5 miesięcy - edit: 27.11 Który był u weta, który stwierdził że kociak ma ok 6 mies :P
jest ich w sumie cztery
wszystkie bure i bure z białym (wielkiego wyboru nie ma :roll: ) - na poczatku dawałam sie nabrać że ich jest tylko dwójka 8) choć zawsze mi coś nie pasowało... dopiero jak cała czwórca sie obajawiła razem wszystko stało się jasne :lol: przyznam bez bicia ze nawet teraz pojedynczo ich nie rozpoznaje :oops:


cmokałam na nie od lata, podrzucałam jedzenie, nie wykaztywały zbytniego zainteresowania człowiekiem... tak na prawde zwiewały gdzie pieprz rośnie... a skoro prawdopodobnie maja zostać kotami bez domu... za bardzo ich nie oswajałam :( jednak...


to sie zmieniło...

szczególnie u jednego chłopaczka, który za wszelką cenę próbuje pokazać ile jest wart i co ma do zaoferowania...
a jak sie dziś przekonałam ma do zaoferowania wszystko 8) całego siebie


tak jak mówię nie jest charakterystyczny (MA POMARAŃCZOWO-ZŁOTE OCZY :D o! :P ), powalajacy urodą czy coś w tym stylu
po prostu zwykły dzieciak w burym ubranku z białymi rękawiczkami i skarpetkami
śmierdzi :P
jest brudny
sypia w piwnicy, a w najlepszym wypadku w stercie liści, jje byle co

...

ale widać że chce kochać

może ktoś pokocha i Jego
takiego grubiutkiego, puszystego PluszowegoMisia :)


Póki jeszcze jest dla Niego szansa, póki On tak bardzo chce, póki samochód Go nie rozjedzie, póki pies Go nie zagryzie


mamusia
Obrazek

cała czwórca (PluszowyMiś też gdzieś tam jest :? )
Obrazek Obrazek

On - PluszowyMisiak - (taki mały bury-Który)
Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Pon wrz 14, 2009 19:06 przez Aia, łącznie edytowano 26 razy

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw lis 13, 2008 1:32

dziś szłam po południu na uczelnie
odruchowo zakiciałam sypiąc gastkę suchego do miseczek
przyleciały dwa :)

jeden kręcił się po krzaczorach
PluszowyMiś, zwany roboczo KTÓRY :wink: , podszedł, poznał
zaczłą sie łasić, wiec pogłaskałam
rozległo sie mruczenie, więc pogłaskałam na dwie ręce 8)
Któryś robił ósemki wokół nóg, stwierdził ze walić rzarcie - ja chce pieszczot :twisted:
uwalił sie wszystkimi czterema kołami do góry, wypiął brzuszysko i czeka...
az głupio tak nieletniego :roll: ale zmacalam całego :wink: - pozwolił mi na wszystko (na łapanie za pyszczydło, zagladanie do gębuli, ugniatanie sadła, ciąganie za łapiszcza) nic tylko mru mru mru
takiego chłopaka bez wahania do łóżka bym wpóściła od razu przy pierwszym zapoznaniau :wink:

ale czas cenny, nie stoi w miejscu trzeba gonić

przeskoczyłam ciałko, przeszłam dwa kroki
hop
kot na nogach 8O na butach dokładniej
leży
głaszcz :roll:

kilka powtórzeń (spóźniłam sie na wykład :roll: )

niedawno jak wracałam, przywitał mnie
bach na ziemnie - glaszcz
15 min seria głasków (z odchodzeniem na dwa kroki i patrz wyzej :twisted: )
obiecałam że wezmę tylko psa z domu i przyniosę Mu pyszną puchę
siedzi i patrzy z wyrzutem na środku ciemnego chodnika i odprowqadza wzrokiem :(

wróciłam z psem
zakiciałam
radość
nawet psa sie nie boi, byle człowiek był tylko blisko... i głaszczaca ręka... :(


edit:
z dnia 15 listopada
Który puszcza oczko
- moze ktoś sie zakocha w zalotniku :?:
Obrazek
Ostatnio edytowano Sob lis 15, 2008 13:05 przez Aia, łącznie edytowano 2 razy

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw lis 13, 2008 2:05

No chyba masz od tej chwili kota, innego wyjscia ja tu nie widze ...
wracajcie do domu razem :)
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 13, 2008 3:01

byłaby możliwość wpłynięcia na właścicieli kotki, aby zabezpieczyli ją przed kolejnymi miotami? trzymam kciuki, żeby się udało :ok:
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Czw lis 13, 2008 13:15

Może popytaj znajmoych na uczelni żeby przygarnęli chwilowo jako dt. a jednocześnie ogłoszenia i szukanie domów.
Obrazek

AgnieszkaZet

 
Posty: 2475
Od: Wto paź 21, 2008 9:40
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów

Post » Czw lis 13, 2008 13:20

ja bym się bała go zostawić samego :? wszystkich bym się bała zostawić.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 13, 2008 14:02

Zowisia pisze:No chyba masz od tej chwili kota, innego wyjscia ja tu nie widze ...
wracajcie do domu razem :)
zo



Wróciłabym z Nim bardzo chętnie :)
już nie raz miałam ochotę wsadzić pod pachę i porwać kociaka :wink:
i nawet, w końcu!, trafił mi sie wymarzony buras :mrgreen:


na uczelni już od dawna wszyscy są męczeni o koty, kociaki, seniorki... wiedzą do kogo się zgłosić, a jak zapomną to mi przypominam :roll:


strach zawsze zostawiać, ale co tu robić gdy brak DT, a domów jak na lekarstwo :(

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw lis 13, 2008 16:03

Kociaki wyglądają na przeurocze i bardzo towarzyskie, a napewno na oswojone. Szkoda ich....
Obrazek

AgnieszkaZet

 
Posty: 2475
Od: Wto paź 21, 2008 9:40
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów

Post » Czw lis 13, 2008 22:59

podrzuce

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw lis 13, 2008 23:24

O jak ja nienawidze takich historii :evil:

Ale... czy to nie jest przypadkiem porzucenie? Przecież właściciele kotki sprowadzili maluchy na świat, a potem po prostu porzucili.
O ile się nie myle, to jest karalne. Można by ich troszke nastraszyć, może wysterylizują kotkę, bo kociakom to już raczej nie pomoże. :(
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Pt lis 14, 2008 10:11

trzymam kciuki
Obrazek

AgnieszkaZet

 
Posty: 2475
Od: Wto paź 21, 2008 9:40
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów

Post » Pt lis 14, 2008 10:13

Trzymamy kciuki i pazury za maleństwo :lol: :lol:

kasia.grecja22

 
Posty: 781
Od: Pt wrz 26, 2008 15:56
Lokalizacja: Łódż

Post » Pt lis 14, 2008 14:30

kasia.grecja22 pisze:Trzymamy kciuki i pazury za maleństwo :lol: :lol:
:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lis 15, 2008 1:41

Myślę, że warto z właścicielami kotki porozmawiać- o schroniskach, o zdrowiu kotki (ropomacicze!), może na darmową kastrację się zgodzą (mam dojście do tanich zabiegów, w ostateczności zaprzyjaźniona fundacja pokryje koszt), bez straszenia i wrzasków, ale stanowczo. Choć muszę przyznać, że masz oleska222 rację, możnaby to podciągnąć pod porzucenie.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob lis 15, 2008 12:48

Kotka będzie wysterylizowana

problemem pozostają kociaki
o ogólnej niechęci ludzi do mieszkających w piwnicach "szkodnikach" nie muszę mówić
nawet jeśli jest to spokojne osiedle, bez większych kocich tragedi, to wszyscy wiemy ze wystarczy tylko jeden! wredny człowiek, by wszystko skończyło sie tragicznie :cry:
dla tych maluchów
dla Którego :(

dziś pada (mrzawka) wilgotno, nieprzyjemnie, zimno
kociątka siedzą sobie przed okienkiem piwnicznym
w miseczkach kluchy i kaszana...


Który od razu podbiega
łasiuje się :D ociera, daje główkę do drapania, wypina kuperek
dał noska nawet mojemu psowi :) (trochę sie później przestraszył swojego zachowania, w końcu tak do "wroga" :lol: )
brat/siostra siedzi prosto, poważnie przed swoim "domem"...

rozmawiałam z luźmi... jeśli domów nie znajdą zostaną wywiezione na Paluch...

nie wiem ile mam czasu :cry:
ale tak bym chciała by Który z rodzeństwem nie musieli tam trafić :(
by znaleźli swoje ciepłe, suche domy z własnymi głaszczącymi ich rękoma...


Cały czas szukam DT... wszystko w Warszawie pozajmowane... wszystko jest pilniejsze... :(

dlatego choć dla jednego Którego może by sie coś znalazło
jego nie trzeba oswajać, charakter mniej więcej wiadomy - miziak okropny :P , z innymi kotami będzie ok, z psem myslę że też można spokojnie ryzykować
...

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 149 gości