Strona 1 z 2
Warczy

Napisane:
Śro sie 20, 2003 16:47
przez Dorcia
Od kilku godzin mam znajdę, kotkę, tygryska. Młoda jest i STRASZNIE CHUDA. Jeszcze takiego chudzielca nie miałam. Najadła się i przyszła do miziania. A potem , nagle zaczęła warczeć. Okropnie i głośno. Boję się jej dotykać jak tak warczy. Wyszłam z pokoju. Po jakimś czasie poszłam do niej. Kulała się po łóżku i przyszła do głaskania. A po chwili znowu warczy.

Napisane:
Śro sie 20, 2003 16:49
przez Damian
Mam nadzieję, Dorciu, że kociak się zaaklimatyzuje i przestanie warczeć
Jaki to kotek? Tygrysek?

Możemy się spodziewać fotek?


Napisane:
Śro sie 20, 2003 16:51
przez eve69
kotuch jest pewnie niemozebnie zestresowany. Poki nie ochlonie to moze miziaj ja gdy ma ochote, potem daj jej odpoczac
tylko- czy ona na pewno warczy?


Napisane:
Śro sie 20, 2003 16:53
przez Dorcia
Kotek jest na przechowaniu. Pójdzie do schroniska albo do adopcji, ale jak ją trochę podtuczę. Ja mam pięć swoich kotów. Ona jest w tej chwili szósta, a na pólce śpi siódma, też do adopcji.

Napisane:
Śro sie 20, 2003 16:54
przez Damian
Dorciu... słyszłałem, że jak się ma już 5 kotów, to reszta nie gra różnicy - i tak jedzą tyle samo

Daj szansę maluchowi, nie oddawaj go, ani tej drugiej kocinki...


Napisane:
Śro sie 20, 2003 16:55
przez Dorcia
eve69 pisze:tylko- czy ona na pewno warczy?

Napewno

Napisane:
Śro sie 20, 2003 16:55
przez eve69
Damian
to niestety JEST prawda
patrz pare tematow nizej


Napisane:
Śro sie 20, 2003 16:58
przez Dorcia
Damian pisze:Dorciu... słyszłałem, że jak się ma już 5 kotów, to reszta nie gra różnicy - i tak jedzą tyle samo

Daj szansę maluchowi, nie oddawaj go, ani tej drugiej kocinki...

Co ????????? 7 kotów, 5 dzieci i pies ? Nie, dzięki. Pięć wystarczy.

Napisane:
Śro sie 20, 2003 17:01
przez KasiKz
Dorcia pisze:Damian pisze:Dorciu... słyszłałem, że jak się ma już 5 kotów, to reszta nie gra różnicy - i tak jedzą tyle samo

Daj szansę maluchowi, nie oddawaj go, ani tej drugiej kocinki...

Co ????????? 7 kotów, 5 dzieci i pies ? Nie, dzięki. Pięć wystarczy.
OOOOOOOOOO
To dość spora rodzinka...
Re: Warczy

Napisane:
Śro sie 20, 2003 17:05
przez TŻ Oberhexe
Dorcia pisze:A potem , nagle zaczęła warczeć. Okropnie i głośno. Boję się jej dotykać jak tak warczy. Wyszłam z pokoju. Po jakimś czasie poszłam do niej. Kulała się po łóżku i przyszła do głaskania. A po chwili znowu warczy.
A uszka kładzie po sobie, czy trzyma normalnie?
Jankesa wewnętrzny 'traktorek' bardziej przypomina jakąś maszynę polową niż mruczenie koteczka... Tylko u niego to objaw raczej głębokiego zadowolenia.

Napisane:
Śro sie 20, 2003 17:13
przez Dorcia
Raczej kładzie i oczka przymruża .

Napisane:
Śro sie 20, 2003 17:15
przez Oberhexe
No to raczej zadowolona nie jest


Napisane:
Śro sie 20, 2003 17:26
przez LimLim
Boi się, chciałaby się poprzytulać, ale się boi


Napisane:
Śro sie 20, 2003 17:40
przez Dorcia
Też tak myślę. A przed chwilą to na mnie nasyczała.
Boże jaka ona chuda.

Napisane:
Śro sie 20, 2003 17:42
przez LimLim
Jak się Daga przeprowadzała to przez parę chwil zostałam z kotuszkami sama w ich nowym domu. Gapulek podbiegał do mnie, ocierał się a za chwię jak tylko się poruszyłam uciekał i syczał na mnie
