Strona 1 z 3
Noga Zenka :-( już po "krojeniu"

Napisane:
Śro sie 20, 2003 13:12
przez Jagna
Wczoraj mój zwierzak wskoczył na drzwi (zdarzyło to mu się już kilka razy), bo zobaczył muszkę na suficie. Niestety oparł się o nieduzy obrazek wiszący nad drzwiami, obrazek spadł i zaraz po nim spadł kot. Zadudniło i kot uciekł z dziwnie wygiętą nogą. Pojechaliśmy na pogotowie (była prawie 24.00 godz.) po badaniu lekarz stwierdził, że to chyba zerwane ścięgna. Dziś rano pojechał na RTG i okazało się, że ma złamany staw skokowy. Leczenie tylko operacyjne. Teraz czeka w szpitalu dla zwierząt na zabieg, wieczorem będzie po wszystkim. Czy ktoś z Was miał już do czynienia z czymś podobnym i jak długo trwało leczenie i rekonwalescencja? Trzymajcie kciuki za moją "ofiarę".

Napisane:
Śro sie 20, 2003 13:13
przez jenny170
biedny zenek - 3mam kciuki !

Napisane:
Śro sie 20, 2003 13:14
przez Agness
Jagna na szczęście nie mam takich doświadczeń, ale wszystko będzie dobrze i naturalnie trzymam kciuki


Napisane:
Śro sie 20, 2003 13:14
przez Aniutella
No to się narobiło
Zdrówka dla Zenusia


Napisane:
Śro sie 20, 2003 13:16
przez Damian
Także trzymam
Na pewno wszystko będzie dobrze, a kociak szybko wróci do wcześniejszych zabaw


Napisane:
Śro sie 20, 2003 13:25
przez Basia_G
Axel miał problemy z kolanem (były podejrzenia o zerwane ścięgana) i również grozil mu zabieg operacyjny. Na szczęście nie diszło do tego. Ale nawet gdyby to miałam namiary na uniwersytet w Olsztynie, który wykonuję takie zabiegi - lecz jest to zabieg mało inwazyjny ( coś takiego, jak mają teraz np. narciarze) , nacięcie, znieczulenie. W związku z tym powrót do zdrowia trwa krótko i nie tak boleśnie.
Niestety Jagna , ścięgan to bardzo delikatna "rzecz" i nigdy się w 100% nie powróci do stanu pierwotnego. To tak samo, jak skręcenie kostki - raz skrecisz i noga jest mniej odporna. Wiem, że są leki - ale dla psów- na rekonwalestencje. Dowiedz się, czy może Artho-flex jest tez dla kotów.
Powodzenia.

Napisane:
Śro sie 20, 2003 13:33
przez Jagna
Dzięki za słowa otuchy. Trzymajcie mocno kciuki, bardzo mocno!!! Tak wiem jak to jest z tego typu sprawami (ale on ma złamanie więc bez noża się nie obejdzie). Też miałam kłopoty ze stawami skokowymi, a mój pies ma naderwane więzadło w tylnej łapce. Jakiś ten mój dom jest "koślawy"

I mam nadzieję, że kot nie wróci do tego typu zabaw.

Napisane:
Śro sie 20, 2003 13:43
przez kasiap&smok_telesfor
oj Zenek Zenek:( trzymamy kciuki z całych sił!

Napisane:
Śro sie 20, 2003 13:46
przez KasiKz
Trzymam tak mocno aż mnie ręce bolą!!!
Wszystko będzie dobrze, zobaczysz! Biedactwo, na figle mu się zebrało


Napisane:
Śro sie 20, 2003 13:50
przez Estraven
Jak napisała Basia - skutki już pozostaną, łapka nie będzie już tak samo sprawna, jak kiedyś. Leczenie może trochę potrwać i być dokuczliwe przez ograniczenie ruchliwości zwierzaka, ale ogólnie powinno być dobrze.
Kciuki trzymam


Napisane:
Śro sie 20, 2003 14:06
przez WiMaRa
Bardzo współczujemy biedakowi i 3mamy kciuki!
:(

Napisane:
Śro sie 20, 2003 14:11
przez abeille
Biedak... ale napewno się wyliże!! 3mam kciuki.

Napisane:
Śro sie 20, 2003 14:16
przez Malgorzata

Napisane:
Śro sie 20, 2003 14:27
przez msc
Szybkiego powrotu do zdrowia Zenkowi życzą moje rumburaki


Napisane:
Śro sie 20, 2003 14:52
przez ara
Trzymam kciuki

i ja. Szybkiego powrotu do zdrowka.