Strona 1 z 1

Norweg - szuka domu

PostNapisane: Śro sie 20, 2003 13:03
przez Basia_G

PostNapisane: Śro sie 20, 2003 13:11
przez Agness
Wczoraj natknęłam się na ogłoszenie tej samej treści na innej kociej stronce, ale nie mogę tego dziś znaleźć. Pozostaje nadzieję, że kotka znajdzie odpowiedni dom i opiekuna, choć to "straszenie" uśpieniem jest straszne.

PostNapisane: Śro sie 20, 2003 13:15
przez jenny170
przeklejam z forum na koty.pl :
Kotka norweski le... MG 19.08.2003 23:02
Kotka (szylkretowa)jest piękna, jednak ma "charakter".Nie lubi innych zwierząt, ale będzie idealnym przyjacielem dla osoby doświadczonej lub choć pobłażliwej.

Jeżeli kotka wkrótce nie znajdzie domu to zostanie uśpiona.Jest już po sterylizacji. PILNE

Tel.0-502 204 595

PostNapisane: Śro sie 20, 2003 13:45
przez KasiKz
Smutne....
nic już więcej nie powiem, bo znowu się zdenerwuję... :evil:

PostNapisane: Czw sie 21, 2003 15:03
przez Sigrid
Wiecie co? Ręce mi opadły. Ktoś kupił NFO, ale jak się okazało, że charakterem odbiega od pluszowej zabawki, to mówi - brać go, bo uśpię :evil:
Mam nadzieję, że ktoś weźmie to biedactwo.
Cholera! (Przepraszam ale musiałam przykląć). Nie wiem co kot musiałby robić, żebym chciała go oddać. Po prostu przekracza to moją wyobraźnię. :?

PostNapisane: Czw sie 21, 2003 15:08
przez ara
Boze, jak to dobrze ze ja w Polsce nie mieszkam. :oops: Bralabym te wszystkie kociaki o ktorych tutaj czytam :oops:

Ludziska okropne. Sami niech sie uspia..... :evil:

PostNapisane: Czw sie 21, 2003 15:34
przez Nelly
Sigrid pisze:Wiecie co? Ręce mi opadły. Ktoś kupił NFO, ale jak się okazało, że charakterem odbiega od pluszowej zabawki, to mówi - brać go, bo uśpię :evil:
Mam nadzieję, że ktoś weźmie to biedactwo.
Cholera! (Przepraszam ale musiałam przykląć). Nie wiem co kot musiałby robić, żebym chciała go oddać. Po prostu przekracza to moją wyobraźnię. :?


Dokładnie. Podpisuję się.
Nie wiem, co kot musiałby robić.
No cóż, przykro się czyta takie rzeczy. Niemniej odnoszę powoli też wrażenie, że straszenie uśpieniem staje się modne. Widocznie są przecieki, że wtedy jest szybszy oddźwięk czy coś?
O ile wiem, to weterynarze nie są tacy wyrywni do usypiania zwierząt. Trzeba mieć "konkretny powód" poważny, a nie ot tak sobie, bo mi się tak przyśniło.
Chyba, że to się zmieniło? Ale nie sądzę.

PostNapisane: Pt sie 22, 2003 14:54
przez vivaldi
Może kotek urósł i się go boją?
Ryś wyszedł zamiast pluszaka, odgryza domownikom kończyny i inne takie. Po utracie kilku rąk i nóg sam bym się zastanowił nad dalszą współegzystencją z kotem. Life is brutal and full of zasadzkas - kup kotka a ryś gratis.
Vivaldi i cztery wrzeszczące potwory.

PostNapisane: Pt sie 22, 2003 15:40
przez TŻ Oberhexe
vivaldi pisze:Może kotek urósł i się go boją?
Ryś wyszedł zamiast pluszaka, odgryza domownikom kończyny i inne takie. Po utracie kilku rąk i nóg sam bym się zastanowił nad dalszą współegzystencją z kotem. Life is brutal and full of zasadzkas - kup kotka a ryś gratis.
Vivaldi i cztery wrzeszczące potwory.


Jeśli wykazuje mordercze zachowania, to pewnie żaden NFO, tylko jakaś krzyżówka z persem :)
Rysiule norweskie są wyjątkowo spokojne i egzystencja z nimi nie jest wcale taką mordęgą. Podejrzewam, że kotka nie jest NFO bądź została sprzedana jako norweg i wyrosła na coś innego...

PostNapisane: Pt sie 22, 2003 15:45
przez Oberhexe
Skopiowane z koty.pl z wątku pod ogłoszeniem:

"...kotka jest w wieku 6-7 lat, przebywa u starszej osoby ( w W-wie) ,która sobie z nia nie radzi,oczywiście nie jest kotką rasy Norweski Leśny,nie posiada rodowodu.W miare dalej zadawanych pytań, osoba która odebrała telefon- po prostu rozłączyła się."
i
"Zadzwoniłam pod podany numer telefonu, po to aby się dowiedzieć czegoś o kotce, bardzo sympatyczna Pani uprzedziła mnie, że nie jest to Typowy kot Norweski Leśny, bo takie już miała telefony, w jej imieniu prostuje informację, Pani poprosiła o to, nie Ona umieszczała info o Kotce, robiła to jej znajoma i stąd ten błąd. Ale może kicia ma coś z NFO ?
Kotka ma, tak jak napisała Olga, 6-7 lat, kicia została wzięta ze Schroniska, miała bardzo łagodny charakter, dowiedziałam się, że miała raz kociaki, była bardzo łagodna, gdy kociaki zostały wydane, zmieniła się ale bez przesady, do teraz potrafi przyjść i się domagać głaskania, (od początku i obecnie mieszka ze starszą Panią), która z racji wieku ma problemy ze zdrowiem, Pani, do której można zadzwonić ma 3 koty, 2 psy i żółwie i brak warunków na 4 kota. Kotka jest wysterylizowana. Wszyscy, którzy ją widzieli się nią zachwycają, jest prawdopodobnie piękna :-) Ludziom zależy na Nowych opiekunach, zdrowie cioci nie pozwala na dalsze trzymanie kota. Nie doszukujmy się w tym złego, poprostu, Kot szuka nowych opiekunów, kotka jest duża i śliczna :-)"

To tak żeby była jasność w temacie :wink:

PostNapisane: Nie sie 24, 2003 2:29
przez Nelly
Ja nie doszukuję się niczego złego :wink: rozumiem też, że mogą być najróżniejsze powody takiej a nie innej decyzji. Nawet może ktoś nie powiedzieć prawdy, bo w prawdę nieraz trudniej uwierzyć niż w kłamstwo. Przekonałam się o tym wiele razy :D Ponieważ życie bywa bardziej zaskakujace od fikcji. (odchodzę w tych rozważaniach od tematu tej konkretnej kotki oczywiście). Jest kot do wydania (wydania, nie sprzedania!) to jeśli można, probujemy pomóc. Oczywiste.
Tylko dlaczego ludzie straszą uśpieniem zwierzaczka?
(retoryczne to pytanie jest oczywiście).
Bo szybciej znajdą chetnych wówczas? Gra na emocjach jest nie fair.

PostNapisane: Pon sie 25, 2003 6:36
przez kordonia
Nelly pisze:(...)O ile wiem, to weterynarze nie są tacy wyrywni do usypiania zwierząt. Trzeba mieć "konkretny powód" poważny, a nie ot tak sobie, bo mi się tak przyśniło.
Chyba, że to się zmieniło? Ale nie sądzę.


Mam koleżankę, która chodziła do technikum weterynaryjnego i w związku z tym miała praktyki w różnych lecznicach- opowiadała mi, że ludzie przychodzili z psem lub kotem do uśpienia i weci, choć pytali dlaczego i odradzali uśpienie, to jednak, jeśli właściciel chciał zwierzę uśpić, to oni to robili. Nawet jeśli nie były podane przekonującye powody. Było to już dziesięć lat temu, ale ciekawe, czy coś się zmieniło. Może zależy to też od miejsca? W większych miastach może jest inaczej.

PostNapisane: Pon sie 25, 2003 8:22
przez Sigrid
To co napisała Oberhexe rzeczywiście zmienia postać rzeczy, choć nadal uważam, że straszenie uśpieniem zwierzątka jest ohydne (a poważne myślenie o tym jeszcze paskudniejsze).
Miejmy nadzieję, że koteczka znajdzie dobry domek, bez innych zwierząt, skoro ich nie lubi.