ratunku - mam 2-gi dzień kotka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 20, 2003 12:48 ratunku - mam 2-gi dzień kotka

witam wszystkich
dwa dni temu wzięłam kotka z ogłoszenia.ma już 4 -y miesiące.Był strasznie wystraszony i dziki i podobno umiał robic do kuwet(WŁAŚCIWIE nie do kuwety tylko miał on i inne koty w wc podarte na strzępy gazety)
U mnie jest druga dobę.W pierwszą nic nie zrobił , dopiero w nocy dziś i to w łóżku- wszedł i nim zdołałam go zgonić załatwił się.Teraz w swoim kartoniku gdzie miał poduszeczkę i na nią narobił .
Jak mam z nim a właciwie z nią postępować?
Ma kuwetę , ma teraz piasek, przed tem dałam jej podarte gazety
ale ona nie chce
Przeciez nie mogę pozwolić aby wszędzie sikała
Dodam , że w domu w którym była moja kotka byłą trzymana w takiej wielkiej klatce jaką mają króliki- może jako ochrona przed innymi kotami
W jaki sposób mam ja nauczyć załatwiać się do kuwety?
proszę o pomoc , rady

DEXXA

 
Posty: 20
Od: Śro sie 20, 2003 11:55
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 20, 2003 12:55

witaj! wsadz jej tylko troche podartych gazet do kuwety i obserwuj. gdy bedzie sie przymierzala - przenies ja szybko do kuwety i pochwal. jedno jest pewne : NIE KRZYCZ NA NIA. i tak jest zestresowana...
KrólowaNocy[*], Greebo[*], Jaś[*], Bojówka[*], MiniMini[*], NeverMind v.Ciocia[*], Adolfina[*], FataMorgana[*] :(

jenny170

Avatar użytkownika
 
Posty: 1817
Od: Wto wrz 17, 2002 12:19
Lokalizacja: warszawa-mokotów

Post » Śro sie 20, 2003 13:04

Ja bym go na początek zamknęła w jakimś spokojnym i cichym miejscu wraz z kuwetą, legowiskiem i miskami. Zamiana niewielkiej klatki na mieszkanie to spory szok dla kociaka i może po prostu nie kojarzyć kuwety, a łóżko i legowisko oznaczyć sikiem jako swoje, bo tam się bezpieczniej czuje. Jeśli możesz kota "odizolować" na kilka dni (do czasu załapania kuwety) np w łazience, to zrób to. Oczywiście, poświęcaj mu czas, ale nie wypuszczaj "na salony", niech odkrywa mieszkanie powoli, najpierw przyzwyczajając się do niewielkiego pomieszczenia-azylu, w którym nie będzie łóżka do obsikiwania.
Powodzenia i cierpliwości
Obrazek

lakshmi

 
Posty: 2870
Od: Pt mar 01, 2002 23:48
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sie 20, 2003 13:06

dzieki ale problem w tym , że ja pracuję cały dzień
no prawie
w domu jest moja 7-io letnia córka i któreś z moich rodziców
A na pościel załatwiła mi się w nocy , jak spałam
Obudziam się jak uslyszalam jak próbuje zakopać swoje sprawki
, oczywiście , ze na nią nie krzyczałam
Co mam zrobić w nocy ?

DEXXA

 
Posty: 20
Od: Śro sie 20, 2003 11:55
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 20, 2003 13:08

masz rację , spróbuję na noc zamknąć ją w wc , jest może nie ogromne ale nie tak male jak klatka z jedzeniem i kuwetą

DEXXA

 
Posty: 20
Od: Śro sie 20, 2003 11:55
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 20, 2003 13:08

DEXXA pisze:dzieki ale problem w tym , że ja pracuję cały dzień
no prawie
w domu jest moja 7-io letnia córka i któreś z moich rodziców
A na pościel załatwiła mi się w nocy , jak spałam
Obudziam się jak uslyszalam jak próbuje zakopać swoje sprawki
, oczywiście , ze na nią nie krzyczałam
Co mam zrobić w nocy ?

Może to zabrzmi brutalnie, ale odizoluj w łazience. Dopiero, jak będziesz miała 100% (dobra, po kilku dniach) pewności, że wie do czego służy kuweta, to ją wypuść. Ona się niepewnie czuje, więc leje tam, gdzie jej najbezpieczniej, czyli w łóżku.
Obrazek

lakshmi

 
Posty: 2870
Od: Pt mar 01, 2002 23:48
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sie 20, 2003 13:20

ok
zaczynam walczyć od dziś , jak tylko przyjdę do domu,przeniosę wszystko do odizolowanego pomieszczenia
dzięki za rady
będę informować jak sprawy idą dalej

DEXXA

 
Posty: 20
Od: Śro sie 20, 2003 11:55
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 20, 2003 13:35

Witaj Dexxa! Podpisuje sie pod słowami lakshmi.Ma rację .Ja też popełniłam ten błąd dając młodemu kociakowi do dyspozycji całe mieszkanie, a on najlepiej się czuł na ograniczonym terenie - kuchnia lub łazienka.Na salony wypuścisz go jak się nauczy korzystania z kuwety, a tymczasem ja zabierałabym do pokoju ,na miękki dywan tylko po siooosianiu.Kotki są mądre i szybko się nauczy porządku.Będzie dobrze :ok: Pozdrawiam Lilka

lilka

 
Posty: 277
Od: Śro lip 02, 2003 7:53
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sie 20, 2003 13:50

Witaj!
Dziewczyny mają rację, odizoluj kotkę. Biedactwo się przestraszyło takiej przestrzeni, tym bardziej, że wcześniej miaszkała w klatce. A swoją drogą... nie wyobrażam sobie kota w klatce... 8O
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Śro sie 20, 2003 13:55

Cześć :D Też bym tak radził, jak dziewczyny.

Kasik - klatki wystawowe świetnie nadają się do oswajania albo przetrzymywania zwierza na czas rekonwalescencji.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 20, 2003 14:04

JA też nie wierzyłam własnym oczom jak zobaczyłam ją w klatce
Ale byc może była to obronna przed innymi kotami, bo pani w mieszkaniu dwupokojowym w bloku miała 7 duzych dorosłych kotów.
Wierzę , że będzie dobrze

DEXXA

 
Posty: 20
Od: Śro sie 20, 2003 11:55
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 20, 2003 15:34

Dexxo, powodzenia!
Kotka na pewno wkrotce zalapie o co chodzi- a izolacja na 100% jej to ulatwi.
Trzymam kciuki za was obie ;) :ok:
Czy koteczka ma juz jakies imie?

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Czw sie 21, 2003 7:46

Witam wszystkich
KOtka nazywa się Lady- moja córeczka dała jej imię i naprawdę do niej pasuje.
Tak jak radziliście odizolowałam ją na noc w wc.z kuwetą miejscem do spania , jedzeniem.
Byłam na początku przerażona bo jak wkładało się ją do kuwety to patrzyła takimi niewinnie zdziwionymi oczyma "o co mi chodzi" i kładła się w niej.
Dzis rano kiedy weszłyśmy z córką do wc okazało się , że użyła kuwety!!!
i zjadła wszystko , dokładnie wylizała miseczki!!!
Oczywiście nadal ma ograniczoną powierzchnię poruszania:wc i kawałek przedpokoju(gdzie jest pusto , tylko podloga i ściany)Została pochwalona i dostała smaczne jedzonko i mogła wejść do kuchni( do której sama ciągnęła ) gdzie przez godzinę bawiła się z moją córką.Była bardzo zadowolona.Nawet zaczęła gonić za muchami .
Nadal przez kilka dni będzie miała ograniczoną przestrzeń i zobaczymy czy wszysko będzie ok.
Dzięki za rady
Dexxa

DEXXA

 
Posty: 20
Od: Śro sie 20, 2003 11:55
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sie 21, 2003 7:52

Witam!
Wszystko zmierza ku dobremu, jak widać.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw sie 21, 2003 10:41

Mądruszek ! Będzie dobrze :)

lilka

 
Posty: 277
Od: Śro lip 02, 2003 7:53
Lokalizacja: Katowice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: mt85 i 677 gości