Kochałam ją a ona umarła;(Pelasia ma swój kochający dom

Wczoraj 22.00 telefon- dzwoni pani z informacją, że 2 bloki dalej zmarła kobieta, miała kotkę która prosto z domowych pileszy, z łóżka w którym mieszkała została wywalona ( na zbity pysk) tak prosto na ulice - na zimno, głód i chłód!
Ja nie wiem już co robić, ręce mi opadają, nie mam żadnego pomysłu co zrobić w takiej sytacji
Koteczka błąka sie po osiedlu, wiem jaki czeka ją los...wiem co się stanie...ona umrze ....sama...nieszczęściwa...smutna...umrze z tęsknoty, z zimna, z bólu i cierpienia - jakiego zaznała - od kogo? od człowieka!
DOM BARDZO PILNIE POTRZEBNY
BŁAGAM, POMÓŻCIE

Ja nie wiem już co robić, ręce mi opadają, nie mam żadnego pomysłu co zrobić w takiej sytacji

Koteczka błąka sie po osiedlu, wiem jaki czeka ją los...wiem co się stanie...ona umrze ....sama...nieszczęściwa...smutna...umrze z tęsknoty, z zimna, z bólu i cierpienia - jakiego zaznała - od kogo? od człowieka!
DOM BARDZO PILNIE POTRZEBNY
BŁAGAM, POMÓŻCIE