Strona 1 z 3

głupota

PostNapisane: Nie sie 17, 2003 21:03
przez kociolubna
Czytałam gdzieś że strzyże się tak kotki o długiej sierści aby nie liniały lub jeżeli komuś poprostunie chce się kotka czesać :cry: . Według mnie to nieodpowiedzialne (i napewno według wielu innych też) sprawić sobie takiego kotka a potem robić z niego takiego gołego, szkaradnego pudla.
To już lepiej kupić sobię taką rasę jak np. sfinks który nie linieje bo nie ma czym i którego nie trzeba czesać bo też nie ma czego :-) .

PostNapisane: Nie sie 17, 2003 21:16
przez Axel
Niektórzy ludzie to głupki....
Maja też inne pomysły.
Np, żeby kotu całkowicie obiciąć parazury i jeszcze kawałek skóry z tego, co się nie mylę :evil: :evil: :evil:
To jest po prostu kaleczenie kota dla własnej wygody(żeby nie drapał)
I wydaje mi się, że taki kot jest trochę kaleką, bo przecież nnie może się niczego przytrzymać, jak wchrodzi itp, itd

PostNapisane: Nie sie 17, 2003 21:18
przez ryśka
Dziewczyny - a po co o tym piszecie? Dla sensacji? :roll:

PostNapisane: Nie sie 17, 2003 22:51
przez kinus
Rysiu :)
po prostu kociolubna pewnie chciala napisac to w watku o persie co mu strzyzono brzuszek, ale wyszedl jej nowy watek :)

PostNapisane: Nie sie 17, 2003 23:13
przez Nelly
Axel pisze:Niektórzy ludzie to głupki....
Maja też inne pomysły.
Np, żeby kotu całkowicie obiciąć parazury i jeszcze kawałek skóry z tego, co się nie mylę :evil: :evil: :evil:


To jest apmutacja palców. Dokładnie. Żeby wyciąć pazury, trzeba amputować kawałek kociego palca. Takie praktyki są w naszym kraju zabronione, ale wet (niektórzy - bez obrazy) dla pieniążków zrobią dużo.
Była kiedyś na forum koty.pl jeszcze kobieta, która miała taka kotkę :(
W ameryce jest to praktykowana metoda :( (nie wiem jak często).

PostNapisane: Nie sie 17, 2003 23:14
przez Macda
Przepraszam, ale czemu ma służyć ten wątek?

PostNapisane: Nie sie 17, 2003 23:16
przez vitez
Macda pisze:Przepraszam, ale czemu ma służyć ten wątek?

Sugestywna odpowiedz masz dwa posty nad swoim... :roll:

PostNapisane: Nie sie 17, 2003 23:17
przez Damian
Macdo, nie wypowiadałem się wcześniej, ale też sobie zadałem to samo pytanie, jak przeczytałem pierwszego (założycielskiego) posta :wink:

PostNapisane: Nie sie 17, 2003 23:17
przez Nelly
Zachowaniu naturalnego piękna kotów :D

PostNapisane: Nie sie 17, 2003 23:18
przez Nelly
Ma służyć, znaczy się ten wątek :D

PostNapisane: Nie sie 17, 2003 23:24
przez Olat
Amputacja pazurów- to jedna sprawa.
Strzyzenie (lub trymowanie) długowłosych kotów- przed okresem letnich upałów- to inna.
Sama mam półdługowłosego syberyjczyka i widzę, jak meczą go upalne dni. Absolutnie nie chodzi mi o wygodę i nieczesanie kota w tym okresie- ale wiem, ze niektórzy (doświadczeni kociarze) strzygą w tym czasie np. kryzy puchatych kotów, zeby ułatwic im (kotom- nie hodowcom ;) ) znoszenie wysokich temperatur.
Nie wiem, na ile to potrzebne ( na pewno nie wchodzi w gre przy wystawowych kotach)- ale jeśli miałoby ulżyc futrzakom... :roll:

PostNapisane: Nie sie 17, 2003 23:31
przez Nelly
Olat pisze:Nie wiem, na ile to potrzebne ( na pewno nie wchodzi w gre przy wystawowych kotach)- ale jeśli miałoby ulżyc futrzakom... :roll:


to może i dobrze... bo ja wiem. Kot chyba jest przyzwyczajony do swojej "obecnej postaci" (albo ja je za bardzo uczłowieczam :D )
i mógłby źle się czuć taki zmieniony.
Nie wiem, to jakieś moje subiektywne odczucia, pewnie nic nie mające wspólnego z faktami.
Ale ja bym Maurycego nie ostrzygła, nawet dla jego dobra :oops:

PostNapisane: Nie sie 17, 2003 23:37
przez Olat
Nelly- rok temu Borys swietnie znosił upały (miał 4-5 miesiecy). W tym roku jest znacznie gorzej ( bo tez jest obficie ofutrzony). Na razie tylko go czeszę, ale widzę, ze źle znosi wysokie temperatury... :roll:

PostNapisane: Nie sie 17, 2003 23:40
przez Damian
Nasz Lucek też czasami się źle czuje, jak jest za ciepło. Wtedy kładzie się na ziemi i tak leży i nie wstaje przez dłuższy czas...

PostNapisane: Nie sie 17, 2003 23:46
przez TŻ Oberhexe
Oba nasze kociambry praktycznie całe upalne dnie przesypiają w najdalszym kącie pod łóżkiem albo w szafie. Najwyraźniej tam maja najchłodniej. Ożywiają się dopiero popołudniem (słońce już tak nie praży po naszej stronie), a w tej właśnie chwili radośnie polegują na balkonie.

Ale zima będzie ostra w tym roku. Hacker już zaczął obrastać na kryzie...