kociaki,kociaki....wszedzie kociaki

Tak bardzo chcialabym wziasc do siebie choc jednego.....sposrod 20 kociakow biegajacych po osiedlach
Znowu odkrylam malenstwa, maja z dwa miesiace....i jest ich mnostwo...tyle ze na innym osiedlu juz nawet mi karmy dla nich nie starcza
Pozatym dzisiaj bylam z pieskiem u weta i kobieta miala malenka koteczke,miesieczna powiedziala ze znalazla ja na ulicy ale nie moze zatrzymac i chciala ja w lecznicy zostawic w koncu pojechala oddac ja do schrooniska, tak szkoda mi kotka. Juz chcialam sie odezwac....poprosic o kociaka ale jak pomyslalam sobie co moglabym miec w domu z jego powodu...to...fiu powstrzymalam sie. Nie wiem co robic ....cale kieszonkowe wydaje na zarcie a kotow coraz wiecej..... 




