Jedno z dzieci Elizabeth - śliczna, malutka, czarna kicia jest u mnie. Miał ją wziąć pewien pan, ale mu jej nie oddałam, nie okazał się dobrym opiekunem dla kota. Kicia siedzi u mnie w łazience i bardzo płacze. Chodzi i czegoś szuka. Uspokaja sie jak się ją głaszcze, albo jak jest bardzo śpiąca. Nie wiem co mam robić. Nie pomaga butelka z ciepłą wodą owinęta w ręcznik. Czy ją coś może boleć czy po prostu tęskni? Załatwia się normalnie, je normalnie tylko pić nie chce, musze ją poić.
Doradźcie coś.