Strona 1 z 2

koteczki czekają...

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 13:58
przez Ogrodniczka
Oddam w dobre ręce trzy 10-cio tygodniowe kociczki. Są odrobaczone, korzystają z kuwetki. Panienki są śliczne:
-ruda prążkowana
-buraska prążkowana
-buraska prążkowana z rudymi plamkami.
Niestety nie mogę ich zatrzymać, gdyż mam już 2 koteczki i kocurka.
Kociczki sa bardzo radosne i rozbrykane. Zależy mi, żeby trafiły do ciepłego domku.
Kontakt: GG 2215495, e-mail ogrodnik@buziaczek.pl lub tel.609-024-684

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 15:02
przez Kasia D.
Czy te kociaki to od którejs z Twoich kotek?

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 15:05
przez lady_in_blue
Kasiu, Ogrodniczka wyjaśniała to na Dzikich Kotach http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=8272

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 15:12
przez Ogrodniczka
Dodam tylko, że mamusia Toyota to trikolorka

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 15:14
przez Oberhexe
Aniu, dzięki za linka. To wyjaśnia sprawę 8)

Ogrodniczko, powiedz, czy możesz potrzymać kociaki w domu, aż skończą 12 tygodni? I na przykład zaszczepić choć raz?

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 15:22
przez Ogrodniczka
Oczywiście, nie ma najmniejszego problemu.

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 16:17
przez Oberhexe
To super. Ja co prawda kociaków nie wezmę, ale zapytam znajomych z Żyrardowa, którzy swego czasu wspominali, ze im sie do zwierzaka cni.

PostNapisane: Sob sie 16, 2003 10:52
przez Malgorzata
Znalazlam zapotrzebowanie na ruda kotke
http://www.cats.alpha.pl/adPage.html
Powodzenia :D

PostNapisane: Pon sie 18, 2003 5:45
przez Ogrodniczka
Dzięki serdeczne!! Ale okazało się, że na rudziczkę jest najwiecej chętnych,a na buraski nikt :cry:

PostNapisane: Pon sie 18, 2003 7:17
przez vitez
Ruda ? I to kotka? 8O :love: ... sam bym kiedys wzial :)

PostNapisane: Pon sie 18, 2003 7:46
przez KasiKz
Rude sa śliczne.... ale my mamy już "kilka" kotusiów :lol: A jeden "w drodze" :lol:

PostNapisane: Pon sie 18, 2003 9:45
przez vitez
KasiKz pisze:Rude sa śliczne....


Wiesz chyba jak rzadko sie zdarzaja rude kocice? (i podobno z powodow genetycznych sa nieplodne...)

PostNapisane: Pon sie 18, 2003 9:51
przez Oberhexe
Chyba jednak są płodne... Rzadko sie trafiają, bo obydwoje rodziców musi nieść gen rudości (np. rudy kocur i koteczka szylkretowa), ale są płodne. Nawet hodowlane :wink:

PostNapisane: Pon sie 18, 2003 11:03
przez KasiKz
vitez pisze:
KasiKz pisze:Rude sa śliczne....


Wiesz chyba jak rzadko sie zdarzaja rude kocice? (i podobno z powodow genetycznych sa nieplodne...)


Wiem jak rzadko się trafiają, ale nie wiedziałam, że są niepłodne 8O :D

A rude kocham! Ale znam ludzi (i to wykształconych), którzy twierdzą, że co rude to fałszywe... bosh... jak tak można :evil:

PostNapisane: Pon sie 18, 2003 14:29
przez PumaIM
KasiKz pisze:
vitez pisze:
KasiKz pisze:Rude sa śliczne....


Wiesz chyba jak rzadko sie zdarzaja rude kocice? (i podobno z powodow genetycznych sa nieplodne...)


Wiem jak rzadko się trafiają, ale nie wiedziałam, że są niepłodne 8O :D

A rude kocham! Ale znam ludzi (i to wykształconych), którzy twierdzą, że co rude to fałszywe... bosh... jak tak można :evil:

Miałam niegdyś koleżankę w pracy, która gromko ogłaszała: "Bo co rude to..." i zawieszała głos. A ja wtedy uzupełniałam: "...kochane!" Jako że sama wtedy byłam taka więcej rudowata 8) , więc była to taka z jej strony leciutka złośliwość :roll:

Ruda kotka kiedyś mieszkała pod nami, kiedy byliśmy na wakacjach w Rabce. "Pod nami", bo pod tarasem był jakiś taki magazynek z rupieciami, i tam kicia miała trójeczkę maluchów. Było dwóch kocurków - jeden całkiem rudy, a drugi trochę z białym, a trzecie, najmniejsze, to była czarniutka koteczka z rudą chlapką na nosku.