Strona 1 z 2

czy Twoj kot tez to je? :)

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 0:18
przez Pat&3F
bylam ostatnio bardzo zdziwiona, kiedy jedzac ugotowany bob moje kocie bardzo pozadliwie patrzylo mi w oczy...:) dalam jej, a ona wpalaszowala az jej sie uszy trzesly! chyba z 5 sztuk! zostawilam talerz ze skorkami to weszla na stol i sama sie poczestowala... :P druga rzecz, ktora jadla z szybkoscia traby powietrznej to gotowana kukurydza... czy moj kot jest normalny???

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 0:35
przez basia
czy Ty go aby nie głodzisz ? :wink:

eetam, kukurydza gotowana to przysmak przecież , co do bobu - takich obserwacji nie mam , ale domowy placek ze śliwkami to HO HO !! Koty jedzą na wyścigi, a jak nie dostaną to sobie ukradną.. i to tylko placek ze śliwkami :lol:
A swoją drogą był taki specjalny wątek o kocich "przysmakach" - czego tam nie było ?!! 8O

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 0:35
przez Nelly
Normalny, normalny!
Był niedawno topic o tym ,co "niejadalnego" jedzą nasze koty, i jak na to reagują ( czy przypadkiem nie ma po tym sensacji w kuwetce). Nie pamiętam tytułu, ale pamiętam, że bób też znajdował się na tej liście.
Czyli wszystko z nim w porządku :D

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 0:46
przez Sigrid
Mój Kitek sprzedałby za bób własny puszysty ogonek :roll: Czyste wariactwo. Za nic nie da się wywabić z kuchni, a kiedy smakołyk wreszcie wyląduje na talerzu, dosłownie się trzęsie. Przestępuje z łapki na łapkę, łasi się, tryka główką - mistrzowski popis żebractwa! Nachalnie wpycha się do talerza, a jeśli nikt nie jest skłonny się z nim podzielić, wyjada skórki.
Nie wiem czy takie upodobania kulinarne są normalne, ale spotkałąm się z opinią, że bób kotkom nie szkodzi. Na wszelki wypadek starałam się nie przesadzić z ilością.

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 8:00
przez Axel
Bobu jeszcze nie próbował, ale oliwki są suuuuuuuuuper!!
Tak samo sernik, lecz jak dostanie zwykły, biały ser to popatrzy się tak jakby mówił:takie ohydztwo??!!
Sama sobie zjedz....Ja wolę sernik :wink: :wink:

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 9:23
przez Królik111
Mój kot lubi melona... Szczególnie takiego z lodówki. :lol: Pokrojonego w kostkę, albo z cząski – wtedy trzeba go nim "karmić"

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 9:24
przez Pliszkowa
Nelly pisze:Był niedawno topic o tym ,co "niejadalnego" jedzą nasze koty, i jak na to reagują ( czy przypadkiem nie ma po tym sensacji w kuwetce).

Moze ktos go odswiezyc? Bardzo prosze (ikonka blagalna) :roll:

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 10:07
przez Jagna
Jeden z moich kotów bardzo lubi sok marchewkowy, a ostatnio jadł suchego rogala i placki ziemniaczane. Drugi kot da się ogolić za gotowane ziemniaki, pies za orzechy...
Był taki topik pt: "dziwne upodobania smakowe kotów i nie tylko..."

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 10:13
przez Agni
Bób jest mniam mniam.
I sok pomidorowy też 8O

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 10:27
przez Pliszkowa
W ogole pomidory - moja mama zawsze narzeka na ojca, ze kotu daje zupe pomidorowa (kot u-wiel-bia!) a znajoma mowila o paprykarzu... A kiedys kiedys znalam kotke, ktora zajadala obierki z ziemniakow, surowe of kors... Czyli to te psiankowate...

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 20:19
przez dziuba
Tak BÓB!!!! Na jego widok Rudemu aż się przysiadło z wrażenia. Skórek nie daję bo po nich jest cofka.

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 20:33
przez Macda
Pliszkowa pisze:
Nelly pisze:Był niedawno topic o tym ,co "niejadalnego" jedzą nasze koty, i jak na to reagują ( czy przypadkiem nie ma po tym sensacji w kuwetce).

Moze ktos go odswiezyc? Bardzo prosze (ikonka blagalna) :roll:


Jest tutaj:
http://212.160.144.52/forum.rokcafe.pl/viewtopic.php?t=7214

:D

PostNapisane: Śro sie 13, 2003 14:56
przez Pliszkowa
Przeczytalam. 8O
I juz mnie nic u kota nie zdziwi. :)

PostNapisane: Śro sie 13, 2003 15:19
przez feainne
po namysle dalam Rembrandtowi bialy serek, mlaskal z zachwytu.Dzis rano zobaczylam jak mlody jadl lody na spolke z kotem 8O . Na moje pytanie:"jedna lyzeczka, ty i kot?" odpowiedzial pytaniem:"A co , kot ma jakies choroby?".Na moje stwierdzenie, ze nie, nie ma odpowiedzial tylko "A widzisz" I juz sama nie wiem ...kota wychowywac czy mlodziez bo troche w tym wszystkim niepewna jestem (pomysl, zeby z kotem spac ok ale, zeby razem jesc?)

PostNapisane: Śro sie 13, 2003 15:25
przez Anja
Pirackie Trio, tez lubi bob, oprocz tego ze ma inne wyrafinowane potrzeby smakowe. Jednak co do bobu przestrzegam :lol: : moj RySio tak sie obzarl, ze jak w nocy spiac na poduszce puscil baczycho to prawie odlecialam w trzeci wymiar 8O 8) .