Strona 1 z 1

na działce mam dwa 'nowe' kotuchy-historyjka

PostNapisane: Pon sie 11, 2003 10:52
przez drotka
Od czasu do czasu przychodziła na naszą działkę kotka sąsiadów (nie mieszkamy tam - przyjezdzamy wyłącznie weekendowo) - śliczna, przymilna buraska, która pewnego dnia przyprowadziła do nas swoją małoletnią córcię :D, zapewne mówiąc: "na tej działce możesz sobie spokojnie pohasać :twisted:, psów żadnych nie ma, stoi pusta komórka w której można mieszkać a jak Ci ludzie przyjadą to napewno coś dobrego do jedzenia Ci przywiozą"

I w ostatnią sobotę... kota-córcia się 'ujawniła' - śliczna 'whiskaska', po prostu boska, pomieszkuje w naszej komórce ale chyba ktoś się nią trochę opiekował 8O , bo jest przymilna okrutnie i jak się 'zakicia' to biegnie szybciutko do człowieka i się łasi :D

ale do rzeczy - kiziając kotę usłyszałam płaczącego kociaka... nie mogłam go jakoś namierzyć aż nagle spojrzałam w górę a tam czarne bidne kociątko siedzi na wierzbie i płacze niemiłosiernie :crying:
drzewo sąsiadów :evil:, pod drzewem pies :x, na drzewie kotuś...

bał się zejśc i strasznie płakał, obok mnie kotka równiez miaucząca więc pomyślałam, że to może być jej kocie :?

sąsiadów nie było, a i ja tego psa się bałam więc szybko 'zmontowaliśmy' prowizoryczną drabinę 8O i wisząc na siatce 8) zdjęłam kota z drzewa :P :P :P
dziecię zaraz przylgnęło do mamy :1luvu:

wczoraj oba koty przywitały nas z samego rana a ja oczywiście przywiozłam im wałówkę jedzeniową 8)

muszę pojechać w tygodniu i zawieźć je do weterynarza - mały wygląda na zdrowego ale pewnie trzeba go zaszczepić itd.

kotę będę chciała wysterylizować :roll:
chyba jest to możliwe nawet jeśli nigdy nie była szczepiona, odrobaczana itd?

i w sumie mam 4 koty 8)
dwa w mieszkaniu - dwa na działce :P :P :P - teraz muszę częściej na działce bywać :)

uff... ale się uzewnętrzniłam :oops: - z góry przepraszam ale musiałam :oops:

PostNapisane: Pon sie 11, 2003 10:55
przez Kasia D.
Brawo Drotka!

PostNapisane: Pon sie 11, 2003 11:05
przez Mysza
Koty działce to wspaniała sprawa. Od razu chętniej się tam jeździ.
Gratuluję działkowego zakocenia.

I proszę porób im zdjęcia, bo skoro są takie piękne, to wszyscy z chęcią obejrzą.

PostNapisane: Pon sie 11, 2003 11:09
przez drotka
już porobiłam kilka :D

muszę się tylko zebrać 'w sobie' i posiąść tajemną wiedzę załączania zdjęć...
aż wstyd się przyznać, że nie mam jeszcze zdjęć kotuchów w podpisie :oops:, bo jeszcze nie umiem ich wstawić :oops: :oops: :oops:

ale poprawię się :)

może dzisiaj wieczorkiem???

PostNapisane: Pon sie 11, 2003 12:41
przez Anja
Takie uzewnetrznienia dobrze sie czyta :lol: :lol: :lol: .

PostNapisane: Pon sie 11, 2003 13:36
przez Malgorzata
Jak to dobrze, ze kotuchy znalazly Twoja dzialke -madre stworzenia :!:
Wspaniale, ze mozesz im pomoc :catmilk:

PostNapisane: Pon sie 11, 2003 14:40
przez drotka
a jak już tęsknię za nimi :cry:
tak bardzo chciałabym tam mieszkać i mieć wszystkie koty 'na oku' :twisted:
ale to jeszcze nie teraz... :placz:

jutro do nich jade po pracy :D
i spędzę z nimi cały dłuuugi weekend :spin2:

na działce mam dwa 'nowe' kotuchy - teraz mam pytanie

PostNapisane: Pon sie 11, 2003 15:32
przez drotka
jak pisałam wyżej chciałabym zabrać kotę i kociaka do weta.
Nie wiem czy była kiedykolwiek szczepiona - być może, bo jest oswojona choć, moim zdaniem, szanse są nikłe.

Czy się nad tym nie zastanawiać i po prostu ją zaszczepić? Czy to jej może w jakikolwiek sposób zaszkodzić?