Strona 1 z 2

Kolejny sklep sprzedający koty...

PostNapisane: Nie sie 10, 2003 12:44
przez moni_citroni
Byłam dzisiaj w sosnowieckiej Plejadzie i wstapiłam do sklepu zoo. Nerro.
Maja tam kotki, zamknięte w klatkach... W jednej, małej z 5 koteczków, w drugiej wyższej 2 lub 3 starsze..
Maluchy mają zaropiałe oczka...
Był tam jeden, naprawdę drobny i chudy koteczek, płakał tak rozpaczliwie że serce sie krajało..
Kotki kosztują 30 zl...
Nawet gdybym je kupiła to nie mam gdzie ich zakwaterować :cry:

PostNapisane: Nie sie 10, 2003 12:47
przez Katy
Ech.... :cry:

PostNapisane: Nie sie 10, 2003 12:53
przez feainne
nieludzkie :(

PostNapisane: Nie sie 10, 2003 12:59
przez TŻ Oberhexe
Trójka ostatnio podnosiła temat sprzedaży zwierząt, a konkretnie psów przez pewną sieć sklepów zoologicznych (bez podawania nazwy). Niestety pani przedstawiciel Związku Kynologicznego potwierdziła, że odbywa się to zgodnie z polskim prawem, zgodnie z którym można zażądać jedynie kontroli weterynaryjnej oraz kontroli warunków, w jakich zwierzaki przebywają. Na szczęście przypomniała również, że takich decyzji jak zakup zwierzaka nie można podejmować ot tak sobie, na podstawie emocji, nacisku dzieci itp.
Właściciel sieci dla odmiany argumentował, że są to szczeniaki małych ras, warunki mają dobre, a w sklepach stale obecny jest weterynarz.

Zaznaczam, że fakt sprzedaży psów/kotów w sklepach zoo oburza mnie, a powyższy post służy tylko celom informacyjnym.

PostNapisane: Nie sie 10, 2003 13:30
przez myszka
W tym konkretnym przypadku, skoro koty ewidentnie są chore (ropa w oczach), może dałoby się coś zrobić...? :roll:

PostNapisane: Nie sie 10, 2003 13:35
przez ARKA
Poprostu powiadomic powiatowego weta natychmiast. A czy moglabys zrobic zdjecia i przyslac?

PostNapisane: Nie sie 10, 2003 13:45
przez moni_citroni
Zdjęć nie dam rady zrobić, bo brat zabrał na wakacje do Rosji aparaty a ja nie mam cyfrówki...

PostNapisane: Nie sie 10, 2003 14:13
przez kociamatka
:evil:
Skoro trójka już ruszyła to g... to może kilka mejli do redakcji by nie zaszkodziło?
Koty za 30 złotych? To ja dam kotka i jeszcze nawet do niego dopłacić mogę! :evil:

PostNapisane: Nie sie 10, 2003 14:16
przez kociamatka
trojka@radio.com.pl
Pomyślę i coś skrobnę.

PostNapisane: Nie sie 10, 2003 14:42
przez Oberhexe
Kociamku, oni to poruszali tylko w newsach. Ale masz rację, napisać nie zaszkodzi, zwłaszcza, że do tej pory o problemie się nie mówiło w ogóle, jakby nie istniał.

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 10:43
przez Deli
Na forum Wyborczej, w dziale Warszawa, też jest dyskusja na ten temat (część została w sobotę wydrukowana w Stołecznej). Zeszło też na hodowców i pseudohodowców. Dobrze by było, jakby odezwał się ktoś kompetentny z forum, bo ludzie wypisują tam takie bzdury, że aż przykro.
http://www1.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?f=51&w=7332758&a=7332758&v=2&strona=0

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 10:56
przez Gina
a czy nie mozna by bylo zrobic petycji w stylu tej od transportow smierci, tylko nie wiem do kogo ja wyslac, moze najpierw do ludzi, ktorzy siedza w Radzie Miasta, wiem że np. Gynia, Sopot mają różne prawo dotyczące sporzywania alkoholu, trzeba tylko miec poparcie jakies organizacji, w tym liscie mozna by bylo napisac o braku socjalizacji, niszczenie psychiki zwierzecia, o tym ze w przyszlosci zle socjalizowany pies moze byc zagrozeniem, w koncu o tym ze kot nie jest chomikiem nie rodzi sie w akwarium nie zyje w akwarium i nie umiera w nim, to czemu ma siedziec w nim dopuki nikt go nie kupi? nie wiem czy to dobry pomysl :?

gdyby odemnie to zalezalo to w sklepach zoo nie byloby nawet chomikow.

PostNapisane: Wto sie 12, 2003 12:55
przez Padme
Qrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.... nie mam daleko do Plejady, ale do dziadów nie chadzam... może powinnam iść? Raz już awanturę w sklepie zrobiłam o karmę stojącą obok proszków do prania, co mi szkodzi drugi raz...

PostNapisane: Śro sie 13, 2003 12:02
przez TŻ Oberhexe
http://info.onet.pl/784482,11,item.html

"Młode pieski zamknięte w szklanym pojemniku półtora na półtora metra. Są zmęczone i apatyczne. Siedzą w zamknięciu bez opieki całą dobę - informuje dzisiejszy "Super Express".

Psy mają bardzo mało miejsca, ogrzewa je lampa i nikt ich nie przytula.

Wobec sklepu Anna ZOO w Centrum Mokotów prowadzone są już od dłuższego czasu akcje towarzystw ochrony zwierząt i Związku Kynologicznego w Polsce. Bez skutku, ponieważ powiatowy lekarz weterynarii zezwala na trzymanie szczeniaków w akwarium.

Niestety, przepisy na to zezwalają, a Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Warszawie nie odpowiada na skargi i protesty."

PostNapisane: Śro sie 13, 2003 12:08
przez Izabela
:placz: :evil: :evil: :evil:
Niestety w Gdyni tez sa sklepy, ktore handluja i trzymaja koty na wystawach w pelnym sloncu!!!
Czy na prawde nic nie mozna z tym zrobic?