» Sob paź 31, 2009 12:37
Re: WYSPOWCE-zamkneli na odgrodzonej wyspie - SKAZALI NA ŚMIERĆ
No nie, toż to arcydzieło!!!!!!!!!
Czegoś tak fantastycznego się nie spodziewałam.
Jesteś wielki Wujaszku!!!!!!!!!
Jak już tu piszę to informuję, że nasza Zołzia została poraniona, ktoś jej oberwał skórę z ogona.
Ja jej nie widziałam od kilku dni, więc nawet nie wiem czy ona jeszcze żyje.
Te informacje mam od drugiej karmicielki, ona ją widziała ostatnio w środę, Zołzia była osowiała, trochę zjadła, wypiła, ale ogólnie była w złej formie.
W czwartek mi się nie pokazała, a wczoraj też była pani Czesia.
Dzisiaj dopiero się wybieram, więc napiszę wieczorem czy była.
Gdyby ktoś z czytających wątek odwiedził wyspę i widział Zołzię to bardzo proszę o wpis, bo nie ukrywam, że sprawa pilna i trzeba szybko kotu pomóc, ona napewno bardzo cierpi.
Pozdrawiam Iwona