gosiar pisze:Aia, anika, podbierak asi jest u Satoru.
próbuję zalatwić... ale nie wiem czy się uda
więc nadal proszę o pomoc
Tusia w takim stanie nie może jeść
nie wiadomo ile dni juz tak cierpi
musimy
ją dziś złapać
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
gosiar pisze:Aia, anika, podbierak asi jest u Satoru.
Aia pisze:(...)
po drugie Tusia nie złapana
tu wyszło niestety nasze niedoświadczenie
wymknęła sie nam
w efekcie tylko ja jestem ranna
a Tusia wymknęła się i schowała na dobre
coś dla mało wrazliwych
kiedy chwyciłam Tuśkę i sie z nią i z podbierakiem szarpałyśmy
wyleciało z jej rany pełno larw (deski tarasu były zasypane robactwem...)
Tusia ma prócz policzka (który prawdopodobnie jest juz martwy) rozwalone podgardle
śmierdzi...
nie wiem co dalej napisać
będziemy próbować jutro
mam tyko nadzieję ze przepychanki z nami bardzo jej nie zaszkodziły
i nie zraziły do nas, że sie pokarze jutro
ulvhedinn pisze:zdarza się że własnie ich obecnośc umozliwia uniknięcie ogólnego zakażenia, bo zżerają martwą rozkładającą sie tkankę.
ulvhedinn pisze:To ja będę równie brutalna- larwy mogą tyleż zaszkodzić co pomóc- zdarza się że własnie ich obecnośc umozliwia uniknięcie ogólnego zakażenia, bo zżerają martwą rozkładającą sie tkankę. Aha- i nie oznaczają że syfi sie od dawna, spore larwy rozwijają sie w ciągu doby.
Aia pisze:wielkosci i szerokosci małego palca u ręki
*anika* pisze:Aia pisze:wielkosci i szerokosci małego palca u ręki
chyba jednak nieco większe. tak mi się wydawało.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kocilla de Mru, Silverblue i 245 gości