ANIELKA. Happy end:)))

ANIELKA, TO 2 LETNIA KOTA, KTÓRA PO ŚMIERCI SWOJEGO UKOCHANEGO PANA ZOSTAŁA, JAK ŚMIEĆ, WYRZUCONA NA ULICĘ PRZEZ JEGO KREWNYCH. BARDZO DOBRZE WIE, CO TO GŁÓD, CHŁÓD I SPONIEWIERANIE. "NA WOLNOŚCI" URODZIŁA DWA MIOTY KOCIĄT, Z KTÓRYCH JEDEN POSZEDŁ GDZIEŚ NA WIEŚ DO LUDZI, A DRUGIM ZAJĘŁAM SIĘ JA - WSZYSTKIE MALUCHY MAJĄ JUŻ DOBRE DOMY. ANIELKA JEST JUŻ WYSTERYLIZOWANA. PRZESZŁOŚĆ NIESTETY ODCISNĘŁA PIĘTNO NA JEJ ZDROWIU, W TEJ CHWILI JEST W TRAKCIE KOŃCOWEJ FAZY LECZENIA KOCIEGO KATARU, KTÓRY, W KOCHAJĄCYM DOMKU, NA PEWNO SZYBKO ZNIKNIE. SWOJE IMIĘ ZAWDZIĘCZA WYJĄTKOWEMU USPOSOBIENIU - JEST NIEZWYKLE ŁAGODNA, PRZYJAZNA I CZUŁA DLA LUDZI, CHOCIAŻ JEST TEŻ KOTEM PEWNYM SIEBIE, ODWAŻNYM I ZRÓWNOWAŻONYM. JEST CIEKAWSKA I CHĘTNA DO ZABAWY. W STOSUNKU DO INNYCH KOTÓW NIE PRZEJAWIA AGRESJI. TO ANIOŁ W KOCIEJ POSTACI!!!
ANIELKA SZUKA KOCHAJĄCEGO DOMKU. TO NAPRAWDĘ WYJĄTKOWY KOT DLA WYJĄTKOWEJ, CZUŁEJ OSOBY.
Poniżej znajduje się historia kotki Anieli i jej 3 maluszków. Zdjęcia towarzystwa są na stronie 8 i 9 wątku. Maluchy i mama szukają kochających i niewychodzących wątków. Mama jest już wysterilizowana; puchatki mają około 11 tygodni - wszystkie mają książeczki zdrowia, są zdrowe, odpchlone i odrobaczone.
W tej chwili już wszystkie są w dobrych domach. Tylko Anielka, ich mamusia, szuka super domu, który pokocha ją i zapewni opiekę do końca życia.
To smutna historia. Krówkowa kicia straciła swojego pana jakiś rok temu - pan umarł. Od tego czasu pomieszkuje na podwórku bloku, w którym kiedyś z nim mieszkała. Na wiosnę urodziła kociaki w mieszkaniu blokowego menela - facet pije 24/7 i właściwie nie trzeźwieje - przez to, że czasem nie otwiera drzwi (bo nie jest w stanie) 2 z 6 kociąt nie przeżyły. Kicia po pewnym czasie wyniosła pozostałe 4 kociaki od menela na podwórko, ktoś udzielił jej kąta w domu, wychowała dzieciaki i kiedy podrosły, zostały oddane do ludzi. Jakieś 3 tygodnie temu historia się powtórzyła - kicia znowu urodziła, ale tym razem dzieciaki szczęścia nie miały - zostały uśmiercone przez podwórkowych działaczy.
Kicia pomieszkuje u kobiety, która też w tym bloku mieszka - karmi ją, kicia czasem nocuje u niej, ale generalnie czas spędza na dworze.
W przyszłym tygodniu zawożę ją na sterylkę. Kobieta zaoferowała, że kicia może zostać u niej, do czasu wygojenia i zdjęcia szwów. Powiedziała też, że kicia mogłaby zostać u niej i potem, ale ja mam wątpliwośći. Wiem, że byłoby to na zasadzie domu wychodzącego, raczej nic by się w jej sytuacji nie zmieniło. Okolica jest nieciekawa - obok ruchliwa ulica i cała masa psów, często tak zwanych bojowych, ogólnie nieciekawa okolica różnego rodzaju męt i obszczymurków. Chciałabym bardzo wyrwać ją z tego jeszcze przed zimą i znaleźć kochający domek, który zapewni jej ciepło, którego potrzebuje.
Kicia wygląda dobrze, ma czystą sierść i uszy. Zresztą w przyszłym tygodniu obejrzy ją wet i będę wiedziała na pewno. Jest bardzo miziasta i przytulasta, widać, że garnie się do ludzi.
Szukam dla niej domu.[b]
ANIELKA SZUKA KOCHAJĄCEGO DOMKU. TO NAPRAWDĘ WYJĄTKOWY KOT DLA WYJĄTKOWEJ, CZUŁEJ OSOBY.
Poniżej znajduje się historia kotki Anieli i jej 3 maluszków. Zdjęcia towarzystwa są na stronie 8 i 9 wątku. Maluchy i mama szukają kochających i niewychodzących wątków. Mama jest już wysterilizowana; puchatki mają około 11 tygodni - wszystkie mają książeczki zdrowia, są zdrowe, odpchlone i odrobaczone.
W tej chwili już wszystkie są w dobrych domach. Tylko Anielka, ich mamusia, szuka super domu, który pokocha ją i zapewni opiekę do końca życia.
To smutna historia. Krówkowa kicia straciła swojego pana jakiś rok temu - pan umarł. Od tego czasu pomieszkuje na podwórku bloku, w którym kiedyś z nim mieszkała. Na wiosnę urodziła kociaki w mieszkaniu blokowego menela - facet pije 24/7 i właściwie nie trzeźwieje - przez to, że czasem nie otwiera drzwi (bo nie jest w stanie) 2 z 6 kociąt nie przeżyły. Kicia po pewnym czasie wyniosła pozostałe 4 kociaki od menela na podwórko, ktoś udzielił jej kąta w domu, wychowała dzieciaki i kiedy podrosły, zostały oddane do ludzi. Jakieś 3 tygodnie temu historia się powtórzyła - kicia znowu urodziła, ale tym razem dzieciaki szczęścia nie miały - zostały uśmiercone przez podwórkowych działaczy.
Kicia pomieszkuje u kobiety, która też w tym bloku mieszka - karmi ją, kicia czasem nocuje u niej, ale generalnie czas spędza na dworze.
W przyszłym tygodniu zawożę ją na sterylkę. Kobieta zaoferowała, że kicia może zostać u niej, do czasu wygojenia i zdjęcia szwów. Powiedziała też, że kicia mogłaby zostać u niej i potem, ale ja mam wątpliwośći. Wiem, że byłoby to na zasadzie domu wychodzącego, raczej nic by się w jej sytuacji nie zmieniło. Okolica jest nieciekawa - obok ruchliwa ulica i cała masa psów, często tak zwanych bojowych, ogólnie nieciekawa okolica różnego rodzaju męt i obszczymurków. Chciałabym bardzo wyrwać ją z tego jeszcze przed zimą i znaleźć kochający domek, który zapewni jej ciepło, którego potrzebuje.
Kicia wygląda dobrze, ma czystą sierść i uszy. Zresztą w przyszłym tygodniu obejrzy ją wet i będę wiedziała na pewno. Jest bardzo miziasta i przytulasta, widać, że garnie się do ludzi.
Szukam dla niej domu.[b]