Strona 1 z 2
Katowice-kociak spod firmy i szczesciarz William ze schron.

Napisane:
Śro paź 08, 2008 13:09
przez Lidka
Wlasnie mam takie cos na rekach, bialo czarne, udeptujace, mruczace.
Zdrowiuskie. oczka czyste, uszka czyste. Chyba nawet pchel nie ma.
Tylko smarami smierdzi albo pachnie:)) No i brudny jak nieszczescie.
W najgorszym razie wezme do siebie, ale i w domu i w piwnicy mam cos katarzastego
Edit: zdjecie.
Tak wyglada.


Napisane:
Śro paź 08, 2008 13:15
przez wercia
uuuu cos Cie dopadlooo

))) ciekawe co to takiego


Napisane:
Śro paź 08, 2008 13:21
przez Lidka
No dopadlo:(
Kocik cudny. I zdrowiutenki. Zal mi go brac w moje bakcyliusze:(
Zostawoc go w pracy nie moge, krecil sie od rana wsrod samochodow. Jutro moglby juz byc bez jednego wymiaru.
Wlasnie mi zasypia na kolanach:(

Napisane:
Śro paź 08, 2008 13:28
przez Lidka
Spi i ugniata

Napisane:
Śro paź 08, 2008 13:37
przez wercia
Jak bym nie miala tych 3 malych na DT to bym go wziela od Ciebie ...

bo tego 7 dn. nie licze zamaly jest haha
Ugniata jak slodko

)

Napisane:
Śro paź 08, 2008 14:19
przez Lidka
Tak wyglada
Teraz spi mi na kolanach.
Jest szansa, ze moze kolezanka z pracy zdecyduje sie.
Prosze o kciuki.

Napisane:
Śro paź 08, 2008 14:24
przez iwona_35
Lidka pisze:Tak wyglada
Teraz spi mi na kolanach.
Jest szansa, ze moze kolezanka z pracy zdecyduje sie.
Prosze o kciuki.
kciuki mocno trzymane:)

Napisane:
Śro paź 08, 2008 15:07
przez Lidka
Na zdjeciu widac jak ugniata lapeczkami.
I caly czas spi opatulony moim szalem polarowym.
Narazie musze go wziac do domu i jestem cala w strachu, zeby czegos nie chwycil, ale moze jak mu podam zaraz biostymine to sie troche uodporni.
Biedny, odsypia pewnie przedpoludniowe proszenie o dom.

Napisane:
Śro paź 08, 2008 15:27
przez Tunia_

Napisane:
Śro paź 08, 2008 15:37
przez halbina
Kiciak śliczny, Lidko! oby był zdowy!

Napisane:
Śro paź 08, 2008 15:50
przez Lidka
NArazie wyglada na zupelnie zdrowiuskiego.
Spi caly czas, cos tam co mialam zjadl, wypil troche mleka kolezance, ale nic nie mialam dla niego sensownego.
Biale futerko jest naprawde biale tylko przy skorze. Okropnie jest brudny.
Wyglada na domowego bo dzikus by sie tak nie tulil. Tylko nie mam bladegopojecia skad mogl sie znalezc u nas i to w takim miejscu. To jest dosc daleko od domow mieszkalnych. Od osiedla oddziela nas cmentarz.
Niewazne i tak sie nie dowiem.
W kazdym razie jest super. No i zeby kolezanka sie zdecydowala. T bylby jej pierwszy kot, ale mialabym ich pod opieka:)

Napisane:
Śro paź 08, 2008 17:27
przez halbina
Tzrymamy kciuki za domek!

Napisane:
Śro paź 08, 2008 17:37
przez harpia
Fotki kaput


Napisane:
Śro paź 08, 2008 20:02
przez Lidka
Fotki kaput, bo upload nie dziala.
Sa nowe ale tez nie mam jak dac.
Kocik juz po kapieli, prawie bez problemu zniosl szorowanie. Ale brudny byl koszmarnie. Pchel chyba rzeczywiscie nie ma. Po kapieli zasnal na termoforze. Teraz najedzony i wyspanyzaprzyjaznia sie z reszta towarzystwa. A moi znalezli sie wyjatkowo ladnie. Podchodza do nowego ze spokojem i zaciekawieniem. Maluch tylko troszke posykuje i zaczyna sie bawic.
Widac, ze to ewidentnie domowy. Zero agresji i strachu. Przy misce nawarczal na wszystkich. A jego moze kotka wyprowadzila z domu, bo nie wiem jak by sie dostal inaczej sam do tej czesci.
Po domu chodzi z podniesionym ogonkiem.
Zeby tylko kolezanka sie zdecydowala.

Napisane:
Czw paź 09, 2008 1:06
przez Lidka
Szukalam malca, bo mi sie jakos zapodzial.
I prawde mowiac wcale sie nie zdziwilam jak go zobaczylam na lozku:))