tygodniowy kociak! i co będzie dalej...?

Na wsi matka nie chciała go karmić więc co innego można było zrobić jak go nie zabrac? małe na pewno nie może u nas zostać szukamy domku:
- teraz który podejmie się karmieniu co 2 godziny, masowaniu brzuszka itd.
- za kilka tygodni już odkarmionego
Mały ma ledwo co otwarte oczka na które za bardzo nie widzi i ma może z tydzień
Weterynarz kazał karmić mlekiem dla małych dzieci (biovital?) i kaszkami, za to drugi kazał karmić zwykłym mlekiem
to czym w końcu? jak na razie dostaje to dla małych dzieci
Trochę nie pokoi nas to że jeszcze się od wczorajszego wieczoru nie załatwiał ale wet powiedział ze nie ma się czym na razie martwić (?)
Czekusia która tez jest jeszcze małą kocinką pięknie mu matkuje za to Niko nie miał jeszcze okazji go poznac

- teraz który podejmie się karmieniu co 2 godziny, masowaniu brzuszka itd.
- za kilka tygodni już odkarmionego
Mały ma ledwo co otwarte oczka na które za bardzo nie widzi i ma może z tydzień
Weterynarz kazał karmić mlekiem dla małych dzieci (biovital?) i kaszkami, za to drugi kazał karmić zwykłym mlekiem

Trochę nie pokoi nas to że jeszcze się od wczorajszego wieczoru nie załatwiał ale wet powiedział ze nie ma się czym na razie martwić (?)
Czekusia która tez jest jeszcze małą kocinką pięknie mu matkuje za to Niko nie miał jeszcze okazji go poznac




