Strona 1 z 25

Bella [*]

PostNapisane: Nie wrz 28, 2008 18:07
przez magicmada
Ciuciubabka
A ta mała ciuciubabka,
czujne uszko, czujna łapka,
po omacku chodzi,
czujną łapką wodzi,
po omacku chodzi, czujną łapką wodzi...


Z taka rymowanką dziecięcą skojarzyła mi sie kolejna mieszkanka łódzkiego schroniska, dorywczo zwana Ślepotką. Niestety, jej los to nie zabawa, tylko taki okrutny figiel losu, wyobraźmy sobie zwierzaka, który nie widzi i znajduje się w takim miejcu jak boks schroniska, gdzie dookoło pełno nieznanych zapachów, niepokojących hałasów, dookoła inne koty, których nie widzi, które niekoniecznie muszą być przyjazne. Ta kotka nigdy nie przestaje grać w ciuciubabkę. :(
Dziewczyny wpadły na genialny pomysł umieszczenia kotki w osobnej klatce, kicia poczuła się chyba odrobine bezpieczniej, widziałam jak jadła z miski. Potrzebuje indywidualnej opieki, spokoju, przede wszystkim diagnostyki i leczenia, raczje niemozliwe do zrealizowania w schronisku.
Madzia robiła dziś jej zdjęcia, mam nadzieję, że je wklei, może ktoś jeszcze ma...

PostNapisane: Nie wrz 28, 2008 18:15
przez Georg-inia
ja mam jej zdjęcia :(

Obrazek Obrazek

kotkę w schroniskowej karcie opisano jako dziką, ale wydaje mi się, że ona jest po prostu przerażona :( to osaczona zwierzyna, a nie kot :cry: w jej oczach, pustych i ślepych, odbija się koszmarny strach, wręcz panika... nie wiem, co z nią będzie :cry:

PostNapisane: Nie wrz 28, 2008 18:21
przez mokkunia
Dobrze, że ta bidka ma swój wątek. To jej szansa.

PostNapisane: Nie wrz 28, 2008 18:45
przez anita5
Nie wiem, co mozna mądrego napisać... Tak bardzo bym chciała, żeby ktoś... Taka cudna... Chyba bardzo młodziutka?

PostNapisane: Nie wrz 28, 2008 18:46
przez magicmada
Własnie nie młodziutka, podobno ma 7 lat, tak słyszałam. Ale może nie została dokładnie oceniona.

PostNapisane: Nie wrz 28, 2008 18:46
przez anita5
Ma pyszczek kociątka...

PostNapisane: Nie wrz 28, 2008 19:06
przez barba50
Ależ ona ma wielkie, piękne oczy :!: Aż trudno uwierzyć że te ślipka nie widzą :cry:

PostNapisane: Nie wrz 28, 2008 19:14
przez Magija
Dla niej schronisko to koszmar, to 7 letnia koteczka, żyjąca w ciemnościach. Dla każdego kota schroniskowy boks to trauma, ale widzi, uczy się zwyczajów, wie, że np. kiedy sprząta się boksy szlauchem to trzeba zmykać na drugi koniec. Ona nie może uczyć się obserwując. Wieczny strach, ciagłe oczekiwanie na to co za chwilę się stanie, obawa... Kazdy nowy dźwięk może oznaczać niebezpieczeństwo. Psy, szczekające obok, ona nie wie, że są za ścianą...
Przerażona, wciśnięta w kącik i drżąca za każdym muśnięciem jej burego futerka. Bura. 7 letnia. Bez szans.
Szansa dla niej jest to forum.
Jeśli nie tu to...
gdzieś indziej nie weźmie takiej kotki.

Staram się wyobrazić sobie co musi czuć ktoś, pozbawiony tego zmysłu, wrzucony w kłębowisko nieznanych mu osób, zapachów i dźwięków przepełniających strachem.
Może gdzieś komuś drgnie serce i znajdzie ten kawałek miejsca dla niej. Spokojny kawałek. Cichutki.

Obrazek

PostNapisane: Nie wrz 28, 2008 19:38
przez magdaradek
Maleńka, kochana, tak bardzo przerażona kicia ........ ja tez myślę, że ona nie jest dzika. Ona bardzo , bardzo się boi. Nie wie co się dzieje. Mam nadzieję, że w tej osobnej klateczce będzie jej troszkę lepiej.
Jak zobaczyłam Magiję przemawiającą do niej delikatnie, a ona wciśnięta w kąt boksu, nie umiejąca ocenić czy dotyk idący za tym łagodnym głosem jest przyjazny, drżącą przy każdym mocniejszym dźwięku, to..........serce mi zamarło.......
ma niewiele szans.......ale może........ jakiś bezpieczny kącik mógłby się znaleźć.......ale to chyba prawie nierealne....

PostNapisane: Nie wrz 28, 2008 20:10
przez Etka
biedne malenstwo :cry:

dziewczyny, jak bedzie tekst ogloszenia wystawie jej podwieszone allegro, moze to bedzie tez jej szansa.

PostNapisane: Nie wrz 28, 2008 21:08
przez Wikulec
Szukamy też DT, prawda? Nie widząc ciężko jej będzie przejść każdą zmianę otoczenia, ale lepsze DT od schronu przecież... :?

PostNapisane: Nie wrz 28, 2008 21:12
przez Lucky13
Śliczna bidulka... :cry:

PostNapisane: Nie wrz 28, 2008 22:57
przez Sis
każdy dom, czy stały czy tymczasowy, będzie dla niej wybawieniem

Nie wiem, czy ma 7 lat czy mniej. Po wyglądzie - drobniutka, ale nie zaglądałyśmy jej w zęby, wiec trudno powiedzieć ile liczy lat.
Przechodziła obok mnie wczoraj, nie jak dzikus, ale zagubione przerażone stworzenie, szukające wyjścia w miejscu, gdzie wyjście znaleźć dla niej może tylko człowiek.

może nie będzie supermiziakiem. nie wiemy, jaka będzie. Ale moze komuś wystarczy to, że jest, że juz się nie boi. może jako drugi czy kolejny kot w domu, kot trochę obok, ale przecież też potrzebujący człowieka. dosłownie potrzebujący człowieka do życia.
nie, to nie jest dzikus.
tak sobie gdybam, ze skoro przeżyła niewidoma ileś tam lat czy miesięcy(bo choć nie wiemy, kiedy straciła wzrok, raczej nie teraz, ale jakiś czas temu), raczej był to dom, a nie piwnica czy podwórko, bo jakie miałaby tam szanse na przeżycie?

Obrazek

PostNapisane: Pon wrz 29, 2008 7:50
przez Myszeńk@
Serce boli :crying:

Zobowiązuję się do sponsorowania DT, ... jeżeli znajdzie się dla kici ... niewiele mogę, ale ile mogę ... :roll: :cry: :cry: :cry:

PostNapisane: Pon wrz 29, 2008 8:00
przez magdaradek
Maleńka kiciuniu - nie spadaj, może ktoś da Ci szansę....