Strona 1 z 1

slina...ble

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 20:59
przez aiszkaa
bodzio od jakiegos czasu jak mruczy sie slini. nie mozna go pomiziac bo od razu leci rzeka sliny. co jest?

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 21:05
przez Pliszkowa
Kocur rodzicow tez jest taki, wszyscy sie przyzwyczaili... To o ile wiem normalne u niektorych osobnikow :roll: Jest to chyba po prostu zywiolowa reakcja na pieszczoty.
A ociera sie o ludzi kacikami ust (brzegiem pysia)?
Ale 100% pewna nie jestem ze to to
Pliszkowa

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 21:07
przez G.N.
Są koty które tak mają. Np. moja Oncilla. Nie ma zapalenia dziąseł, kamienia ani nic z tych rzeczy. Wszystko OK, ale jak się rozanieli to zaczyna się pluć jak buldog :roll: Mniej wiecej odkąd skończyła rok. Tak ma i już :wink:

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 21:11
przez ana
Rudy też pluje jak :pig: . A że jeszcze najszczęśliwszy jest lokując swoje 8 kg na kolanach i ramieniu człowieka, a potem wsadzając mokry nos i zaślinioną mordkę do mojego ucha, to możesz sobie wyobrazić oweż "pieszczoty" :twisted:

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 21:47
przez Kasia D.
Kicia i Nutka tez tak mają.
Leżą na mnie , ja je głaszcze a one się ślinią. Póki leża spokojnie to pikuś ale jak przyjdzie im do głowy sie otrzasnąć ... :evil: :evil: :evil:

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 7:07
przez KasiKz
Tak samo Lucek. Tylko, że on ślini się cały czas, nie tylko w czasie pieszczot. Nie wiem czemu tak jest, pewnie trochę od ząbków chorych (teraz już zdrowe), ale wydaje mi się, że to po tym wypadku... mordeczka taka zmasakrowana była, że się patrzeć nie dało... Teraz ma po tym pamiątkę - ślinienie się i blizna na pysiu....

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 11:58
przez aiszkaa
O, to widze ze nie jestem sama:)))

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 12:04
przez PumaIM
Ś.p. Burcyś tak miała, niezależnie od sytuacji obśliniony pysio, poduszka na której legiwała, okolica przy otrząsaniu się... Tłumaczyliśmy to sobie faktem, że nie miała ząbków, no bo chyba wcześniej tak nie było. Ale widocznie niektóre mają tak cały czas. Może jakaś wada zgryzu, krzywa szczęczka, coś takiego?

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 12:10
przez aiszkaa
No, Bodzio nie ma dwoch klow z przodu (w cos sie wgryzal i zabki zostaly :twisted: ) ale slinil sie jeszcze przedtem, wiec to chyba nie to... 8)