Strona 1 z 5

Kotka Szczapka -ja ją kocham, ratunku!!!!!!!

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 19:15
przez Kasia D.
Mam aktualnie w domu 12 kotów. :? Sześc swoich, trzy do adopcji (Gucio,Pchełka, Olaf), dwa na koloniach, bo pani wyjechała i jeszcze godzinę temu przyniosłam 3-4- miesięczną koteczkę, która błąkała się pod blokiem.
Jest bura z białymi dodatkami( krawacik, skarpetki, pysio). Na pewno była u kogos w domu bo jest zupełnie oswojona i mruczy przy pierwszym dotknięciu. Jest tylko brudna i zapchlona , czyli musiała dość dlugo poniewierać sie po piwnicach , krzakach i śmietnikach. Byłam z nią u weta. Kitka jest juz odpchlona i odrobaczona. Nawet zbyt skutecznie bo juz w drodze powrotnej, w samochodzie, dostała koszmarnej biegunki. Efekt: pranie tapicerki na przednim siedzeniu + wietrzenie auta :evil:
W domu powędrowała natychmiast do izolatki (łazienki) gdzie natychmiast zwymiotowała jakies śmieci łącznie z 1/3 Pratelu :( A poza tym wszystko z nia w porzadku: świerzba brak, kataru tez. Oczka i nosek czyste. Dziąsełka różowe. Śliczna koteńka!
Teraz spi na stercie ubrań do prania.
Jak tylko pchły padną a robale wyjdą na zewnątrz, kotka zostanie wykąpana. Już uzgodniłam, ze będe ją na dzień przywozic do kliniki do klateczki adopcyjnej, która jest wystawiana w poczekalni, a na noc zabierać do domu ( żeby nie płacić za hotel).
Na razie sytuacja jest opanowana.
A ja jakoś jestem dziwnie spokojna. Zawsze ,przy kolejnej znajdzie, załamywałam się pod naporem wyobraźni (co to bedzie jak kotu nie znajdę domu :strach: ). Czyżby zaczynało mi być wszystko jedno? 8O

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 19:20
przez moni_citroni
Gratuluje tymczasowego dokocenia :) I mam nadzieję, ze mala szybko znajdzie domek :)

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 19:22
przez Anja
Sadze Kasiu, ze po prostu nie denerwujesz sie tym na co nie masz wplywu, a jednoczesnie robisz swoje :lol: - to przyklad z bardzo waskiego zakresu z tyt. zakocenia :wink: . To znacznie lepiej i zdrowiej dla Ciebie :lol:

Re: Dwunasty kot....

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 19:24
przez ryśka
Kasia D. pisze:A ja jakoś jestem dziwnie spokojna. Zawsze ,przy kolejnej znajdzie, załamywałam się pod naporem wyobraźni (co to bedzie jak kotu nie znajdę domu :strach: ). Czyżby zaczynało mi być wszystko jedno? 8O

He he - nie, poprostu przestałaś tracić energię na czcze zastanawianie się "co będzie jeśli..." Czcze, bo i tak byś ją wzięła z tego podwórka i tak, a domek MUSI się znaleźć.

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 19:27
przez LimLim
A może gdzieś w podświadomości czujesz, że jakiś domek już na nią czeka 8)

Re: Dwunasty kot....

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 19:28
przez msc
ryśka pisze:
Kasia D. pisze:A ja jakoś jestem dziwnie spokojna. Zawsze ,przy kolejnej znajdzie, załamywałam się pod naporem wyobraźni (co to bedzie jak kotu nie znajdę domu :strach: ). Czyżby zaczynało mi być wszystko jedno? 8O

He he - nie, poprostu przestałaś tracić energię na czcze zastanawianie się "co będzie jeśli..." Czcze, bo i tak byś ją wzięła z tego podwórka i tak, a domek MUSI się znaleźć.


Dokładnie :D Może brzydko nazwać to rutyną. IMHO to raczej wypracowany program ratunkowych dla potrzebujących kociąt :D

Re: Dwunasty kot....

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 20:14
przez evanka
Kasia D. pisze:Mam aktualnie w domu 12 kotów.
:strach: Szkoda, że tak daleko miaszkasz. Podesłałabym swojego TŻta. Jakby zobaczył, że z dwunastką da się żyć, to może i na drugiego by się zgodził :wink:

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 23:15
przez Kasia D.
O godzinie 23,50 nie mogłam już dłużej patrzec jak sie kocina drapie :evil:
Frontline zakroplony o 18,30 zadziałał znakomicie i pchły zaczeły przedśmiertne szaleństwo. Kitka drapała sie co kilka sekund :twisted:
Zdesperowana, nalałam całe wiaderko wody, dolałam szamponu ( Oriflame, bo takiego uzywam) i porzadnie kota wykąpałam. Woda była szaro-brazowa z dodatkiem niezywych pcheł w sporej liczbie.
Potem było podwójne płukanie i wycieranie we flanelową ściereczkę. Kotka była baaardzo grzeczna, tylko trzy razy otrzepała się z wody. A przy wycieraniu rozmruczała się ...
Teraz kot się suszy i czesze językiem. Ale już widac, że sierść zaczeła błyszczeć a kolory futerka nabraly ostrości.
Jutro odpoczynek a we czwartek- szukamy domku.

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 9:28
przez Atka
Kasiu, po prostu poprzednio tak szybko znalazłaś dom dla kotka, że jeszcze teraz plączą Ci się resztki optymizmu ;)

Trzymamy kciuki za koteczkę :)

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 10:37
przez Kasia D.
Wiecie co, to bedzie super-kot!
Ona po prostu KOCHA być z człowiekiem! Zaczyna mruczeć na samo moje wejście do pokoju. Wzięta na ręcę- przytula łepek do mnie.
Jest taka chudziutka... rozczula mnie tym jeszcze bardziej. Szczapka taka :(
Idę zrobić jej zdjęcie.

[10 minut później, z przeprosinami za jakość zdjęć]

http://koty.rokcafe.pl/upload/szczapka.JPG
http://koty.rokcafe.pl/upload/szczapka1.JPG
http://koty.rokcafe.pl/upload/szczapka2.JPG
http://koty.rokcafe.pl/upload/szczapka3.JPG

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 14:03
przez Mysza
Baaaaardzo ładna. Z tymi białymi dodatkami bardzo jej do twarzy, taka elegantka z niej. Ostatnie zdjęcie chyba najlepiej to pokazuje.

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 14:11
przez eve69
Kasiu
sliczna kicia

bardzo pasuje Ci do koszyczka :wink:

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 17:24
przez Anja
Rzeczywiscie urocza niunia :lol: .

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 17:33
przez moni_citroni
Śliczna kruszyna :)

PostNapisane: Czw sie 07, 2003 9:46
przez Malgorzata
Sliczna i slodka :lol: