Strona 1 z 1

"spiochy" w oczkach

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 11:47
przez feainne
ma takie "spiochy" w oczkach, codziennie rano, wycieram zwilzonym recznikiem w kierunku od oczek, suche sa, bez sladu ropki. Czy to jest normalne czy tez powinnam sie zaczac martwic?

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 11:50
przez Katy
Jeżeli oprócz nich nic z oczek sie nie wydobywa to myślę, ze nie musisz sie martwić. Mój Mefisiek tez tak ma, prawie po każdym snie cośtam mu z oczka ściagam. Na wszelki wypadek przy wizycie u weta wspomnij o tym, niech mu ślepka obejrzy, czasem u kotów zdarzają sie zapchane kanaliki łzowe, które trzeba przeczyszczać.

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 11:57
przez feainne
dziekuje

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 11:58
przez kinus
Zobacz czy za tym suchym sie cos ciagnie....jak tak, to warto, zeby wet to zobaczyl. Jak nie, mysle, ze to tylko spiochy :)

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 12:09
przez feainne
nic sie nie ciagnie, takie suche cos, najpierw chcialam tylko palcem zdjac ale mocno sie trzymalo i Rembrandt natychmiast zaprotestowal, zwilzylam wiec platek papierowego recznika , kociambra na rece w pozycji "odwrotnej", brzuszkiem do gory na moich kolanach i wytarlam .

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 10:47
przez feainne
byly spiochy a wczoraj...ech :( widzialm jak sam sobie zwirkiem w oczka sypnal, okiem zamrugal, pocierac zaczal, po chwili oko zalzawione, po pewnym czasie biala wydzielina w rogu siedziala :( :( :(
zaparzylam rumianek i oczka kilka razy przetarlam, dzis rano mniej juz bylo, rumianek pomogl?
I po co ja ten zwirek wzielam?, zamowilam toto do testowania, cale 10 kg mi przyslali, niby pachnie na cos tam lawendowego czy cos jak kot posiusia , ale drobny to sie kotu oczy zacieraja (mam racje?)

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 11:12
przez kinus
Feainne:)
nie martw sie, kotus sobie poradzi. Ja ciagle uzywam Benka drobnoziarnistego - compakt. Pinky jadla go a raczej probowala, jak przyjechala do mnie (mialam dwie kuwety - dla Olki byl Benek, dla malej pigwa). Nic sie nie stalo. Kotus pewnie bedzie jeszcze nie raz sypal sobie piaskiem, nie raz rozwali sie o drzwi w pogoni za mysza....takie sa kociaki :) male gapcie :)
Oczko obserwuj, przemywanie rumiankiem chyba nie szkodzi.
A propo ludzkich lekow - pamietam jak kiedys sie wystraszylam, gdy sie okazalo, ze koty nie moga dostawac aspiryny, bo to dla nich trujace. Moje nie dostaly, ale i tak jak sobie pomysle, ze kiedys moglabym sobie ubdurac, ze im pomaga to samo co mi..... :strach:

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 11:17
przez feainne
to moze zamiast naparem z rumianku - przegotowana woda?

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 11:19
przez kinus
Z tego co pamietam, to akurat rumianek jest OK, moje slowa byly po to, zebys moze zanim cos dasz kotkowi, zapytala tutaj, albo weta, albo poczytala o rzeczach toksycznych dla kociambra :)

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 11:25
przez feainne
dzieki za rade :D kocisko wypelzlo i na kolanach mi usialdo (czytaj:rozlozylo sie) wazy 1300 a jakis taki ciezki jest gdy sie poruszac nie mozesz.Bo jak sie tu poruszyc, na krzesle poprawic jak on patrzy na ciebie obrazony , ze znowu sie wiercisz :D

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 15:32
przez Deli
Ja do przemywania oczek polecam napar ze świetlika (łac. Euphrasia, niem. Augentrost - może dzięki temu będzie Ci łatwiej go znaleźć). Polecane przez weta i wypraktykowane na całym stadku kociąt.

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 15:58
przez eve69
kociaki czesto uczulaja sie na rumianek- lepiej- sol fizjologiczna, lub...gorzka herbata, w ostatecznosci woda

PostNapisane: Śro sie 06, 2003 16:51
przez feainne
dzieki, dzieki, dzieki, dzieki....za rady . Co ja bym bez Was zrobila