Strona 1 z 4

Oko Herhora - Ratunku, kropelki!!

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 10:54
przez katonka
...No właśnie...ropieje mu, wylatuje z niego biała albo zielona wydzielina. Herhor je mruży i wciąż pociera. :cry:
Nie wiemy, czy to Mały Potwór go załatwił, czy oko samo z siebie, bo to lewe zawsze miał gorsze (no ale nie aż tak).

No i pytanie: okulistę kociego mamy dopiero jutro wieczorem. Czy lecieć wcześniej do weta? (który nie ma takiego sprzętu i może dać antybiotyk w ciemno), czy jednak czekać. Okulista przez telefon kazał przemywać przegotowaną wodą. Czy to wystarczy? :roll:
Czy do jutra nic się z tym okiem nie stanie?

Poradźcie!!

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 10:56
przez Anja
Moja rada, chco oczywiscie moge sie mylic :roll: :
zastosujcie do wskazowek weta i poczekajcie do jutrzejszej wizyty. Nie powinno sie gwaltownie pogorszyc, a najwazniejsze jest, ze specjalista jest juz zaklepany. Trzymam kciuki za oko Pana Pały :ok:

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 10:57
przez Katy
Miałam taki sam problem z Behemotkiem, którego właśnie oddałam. Mogło mu coś wpaść, albo któreś z kotów go zadrapało. Ja poszłam z małym do weta następnego dnia po tym jak to zauważyłam. Dostał Gentamecynę do zakraplania 3 razy dzinnie. Po dwóch dniach było lepiej. Ale mogło to być także cos innego. Na drugiej stronie jest watek: Fanta i Sprite - tam jest o tym oczku.

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 11:00
przez katonka
Dzięki!
Biedny Pan Pała.
Mały Potwór najpierw mu rozcharatał brodę, a teraz pewnie on stoi za próbą oślepienia.

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 11:04
przez Anja
Nie martwcie sie, tak to bywa z tymi maluchami :wink: .
Rysiek przyszedl malenki, sa HrupTak chodzil za nim z mina: zadusze Cie mala gadzino jak tylko zamkniesz oczy, za to jak sie maly zorientowal ze HrupTak sie go boi to latal za nia i ciagle syczal. HrupTakowi od razu pogorszyly sie wynki nerkowe ot co :roll: . A teraz potrafia sie nawet razem bawic i nie zabic :lol: .

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 11:08
przez katonka
Wyniki nerkowe??
Herhor pije jakoś bardzo dużo...Miałam nadzieję, że to upał :roll:

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 11:10
przez Anja
Ja mam kotke - HrupTak z uszkodzonymi nerkami i watraba :cry: od 4-5 m-ca zycia. Co 2 m-ce robimy jej badania krwi pod katem w jakim stopniu sa wydolne nerki i zazwyczaj konczymy na 2 tyg. kroplowkach stawiajacych ja do nowego zycia. Jej uszkodzenie wynika z powaznego zaniedbania poprzedniego weta. Picie niema tu nic do rzeczy :wink: .
Zdrowych kotow ten problem nie dotyczy na szczescie. :lol:

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 11:11
przez kinus
Tez mysle, ze gentamecyna wystarczy. Chyba, ze to jakas powazniejsza infekcja. Moje maluchy juz ktorys tydzien tak maja, ale teraz to juz lepiej wyglada...:)

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 11:18
przez katonka
To może podać gentamycynę na wszelki wypadek?
Czy to może zaszkodzić? Czy może zafałszować jakoś stan przed wizytą u okulisty?
Podać gentamycynę??:?:
Anju Herhor niestety też jest nerkowy (BYŁ mam nadzieję)... :roll:

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 11:20
przez kinus
Nic nie podawac absolutnie. Poczekac na decyzje weta.

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 11:22
przez Anja
katon-starszy pisze:Anju Herhor niestety też jest nerkowy (BYŁ mam nadzieję)... :roll:

Jezeli mial zapelnie nerek wyleczone to BYL - i tego mu zycze :!: . HrupTak ma trwale uszkodzenie nerek, poglebiajace sie z kazdym rokiem :cry: , w praktyce nieuleczalne, ale wlasnie dlatego kontrolujemy jej stan na biezaco, aby maksymalnie wydluzyc jej zycie. Na razie kotka ma niecale 2 lata, choruje od 1,5 roku.
Usciski dla Herhora od HrupTaka :lol: .

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 11:50
przez katonka
Herhor ściska HrupTaka!!
Miał ostre zapalenie nerek w dzieciństwie i od tej pory nigdy wyniki nie były rewelacyjne. Jest na homeopatach. A od około tygodnia usiłujemy mu pobrać mocz do analizy kontrolnej. Ale jest to chyba jedyny kot na świecie, który potrafi zastopować proces siusiania (w momencie przenoszenia do suchej kuwety lub podkładania łychy wazowej).
No i ma zasady. Do pustej kuwety nie nasiusia.
Pan Pała...

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 13:05
przez katonka
NA PEWNO nie dawać tej gentamycyny??

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 13:07
przez lady_in_blue
Wiesz, gentamycyna to jednak juz mocny środek, musi być zalecenie lekarza. Może spróbuj na razie do czasu wizyty u lekarza kupić Oculoheel - to są kropelki homeopatyczne, ale np. Budyniowi bardzo pomogły... Zresztą, ja sama czasami używam.

PostNapisane: Wto sie 05, 2003 13:17
przez Anja
katonie - ja bym poczekala do wizyty :lol: . Ew. te kropelki o ktorych wspominala Ania P.P. sa rzeczywiscie niegrozne i mozna je zapobiegawczo podac - sama ich uzywam a nosze szkla kontaktowe.