(KRK) PILNIE DOM DLA KICI Z../PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE!

Postanowiłam kontynuować wątek naszych krakowskich schroniskowców, pomimo śmierci Czesia, która bardzo nas wszystkich przytłoczyła. Pomyślałam jednak, że byłoby ogromną niesprawiedliwością nie dać szansy innym, tym, które już straciły nadzieję i tym, które powoli ją tracą. Jestem pewna, że Czesio właśnie tego by chciał. Sam zaznał przez te kilkanście dni czułego dotyku swojego własnego Dużego, miękkiej pościeli, a przede wszystkim ciepłych myśli od was wszystkich. Dlatego właśnie powinniśmy dalej walczyć. Marcysi się udało, Lunie również, może im też się uda. Poniżej krótkie historie kotów, które zastałam w schronie przy odbiorze Czesia, wtedy były jeszcze w szpitaliku, przybyłe do schronu niedawno, jeszcze mają nadzieję i proszą o pomoc. Oto one:
GOZDZIK.
To kocur tak stary jak Czesio, ponad 10-letni, styrany życiem, znaleziony w sierpniu na przystanku z ranami na grzbiecie. Kot z uwagi na swój wiem jest schorowany, potrzebuje troskliwej opieki, której w schronie mimo starań, nie dostanie. Test na białaczkę ujemny. Kocur nie jest kastrowany. Na główce ma przerzedzoną sierść, jest bardzo smutny i zrezygowany, aż się serce kraje. Czy jest dla niego jakaś nadzieja??
BOLUNIA cudna, wrazliwa kaleczka, szuka domku
Przywieziony do schronu 13.08. Kocurek ma przykurcze mięśni, a trafił do schronu po wypadku z ropnym zapaleniem stawu skokowego. Osoba, która go przywiozła początkowo chciała go adoptować ale zrezygnowała, gdy dowiedziała się, że jego niedowładu nie da się wyleczyć w 100%. Jest niekastrowany. Nie mogę o nim zapomnieć, do teraz pamiętam jego błagalny, nieustający miauk, kiedy robiłam mu zdjęcia. Czy dostanie szanse na nowe spokojne zycie, pomimo swej ułomności?
PODUSZKA MIMO STARAŃ ODESZŁA
W schronie znalazła się 08.08, znaleziono ją zaklinowaną w przewodzie wentylacyjnym. Jest ogromnie otyła ale nie wykryto u niej cukrzycy. Nie wiadomo czy była domowa. Ale czy możliwa jest taka tusza o dzikiego kota??? Jeżeli jest na coś chora i stąd ta tusza to nie zostało to jeszcze zdiagnozowane i prawdopodobnie nie zostanie dopóki kotka pozostanie w schronie. Kotka jest pięknie umaszczona i .... przerazona, całe dnie spędza skulona w kuwecie. Wymaga cierpilwego opiekuna, który pozwoli jej uwierzyć, że Duży może byc przyjacielem.
KLARA
Piękna jasno bura kotka o ogromnych oczach Trafiła do schronu pod koniec sierpnia razem ze ślepym miotem. Jej właściciel zmarł........ możecie sobie tylko wyobrazic koszmar jak przezywa.
CZY JEST DLA NICH JAKAŚ NADZIEJA???
GOZDZIK.


To kocur tak stary jak Czesio, ponad 10-letni, styrany życiem, znaleziony w sierpniu na przystanku z ranami na grzbiecie. Kot z uwagi na swój wiem jest schorowany, potrzebuje troskliwej opieki, której w schronie mimo starań, nie dostanie. Test na białaczkę ujemny. Kocur nie jest kastrowany. Na główce ma przerzedzoną sierść, jest bardzo smutny i zrezygowany, aż się serce kraje. Czy jest dla niego jakaś nadzieja??
BOLUNIA cudna, wrazliwa kaleczka, szuka domku


Przywieziony do schronu 13.08. Kocurek ma przykurcze mięśni, a trafił do schronu po wypadku z ropnym zapaleniem stawu skokowego. Osoba, która go przywiozła początkowo chciała go adoptować ale zrezygnowała, gdy dowiedziała się, że jego niedowładu nie da się wyleczyć w 100%. Jest niekastrowany. Nie mogę o nim zapomnieć, do teraz pamiętam jego błagalny, nieustający miauk, kiedy robiłam mu zdjęcia. Czy dostanie szanse na nowe spokojne zycie, pomimo swej ułomności?
PODUSZKA MIMO STARAŃ ODESZŁA


W schronie znalazła się 08.08, znaleziono ją zaklinowaną w przewodzie wentylacyjnym. Jest ogromnie otyła ale nie wykryto u niej cukrzycy. Nie wiadomo czy była domowa. Ale czy możliwa jest taka tusza o dzikiego kota??? Jeżeli jest na coś chora i stąd ta tusza to nie zostało to jeszcze zdiagnozowane i prawdopodobnie nie zostanie dopóki kotka pozostanie w schronie. Kotka jest pięknie umaszczona i .... przerazona, całe dnie spędza skulona w kuwecie. Wymaga cierpilwego opiekuna, który pozwoli jej uwierzyć, że Duży może byc przyjacielem.
KLARA


Piękna jasno bura kotka o ogromnych oczach Trafiła do schronu pod koniec sierpnia razem ze ślepym miotem. Jej właściciel zmarł........ możecie sobie tylko wyobrazic koszmar jak przezywa.
CZY JEST DLA NICH JAKAŚ NADZIEJA???
