Strona 1 z 101
Najgłupszy tekst do kota...
Napisane:
Nie sie 03, 2003 17:31
przez vitez
Wczoraj powiedzialem chyba swoj najglupszy tekst do kota do tej pory.
Czarna zabawiala sie rozszarpywaniem worka na smieci czekajacego na wyrzucenie w przedpokoju... powiedzialem do niej:
"czarna... nie rozrabiaj!" ...
za chwile sie zorientowalem jak beznadziejny i bezsensowny byl to tekst
.
Spojrzala na mnie z wyzszoscia na pyszczku w stylu "Co?! JA rozrabiam?! To jakies nedzne pomowienia... Phi..."
i spokojnie zajela sie dalej rozszarpywaniem worka...
Napisane:
Nie sie 03, 2003 17:41
przez moni_citroni
Olała Cię
Napisane:
Nie sie 03, 2003 17:50
przez zuza
ja ostatnio ciagle wyglaszam z pretensja glupi tekst typu: Czarna, gdzie Ty siedzisz?
A Czarna na to:
"Na stole, slepa komendo" i siedzi dalej...
Napisane:
Nie sie 03, 2003 20:41
przez Ylva
Moj najglupszy tekst do kota to:
No i dlaczego tak miauczysz malutka?
Pestka miala wtedy ruje.
Spojrzala na mnie
bardzo wymownie
Napisane:
Nie sie 03, 2003 20:44
przez dziuba
Na moje "Koty - spokój!" Obaj patrzą się na mnie jak na wariatkę...
Napisane:
Nie sie 03, 2003 20:56
przez Padme
Młody kiedyś do rozrujkowanej Koty rzucił "Kota, ty mnie nie molestuj, ja młodociany jestem..." (nie jest taki mądry, powtórzył to za mną....)
Napisane:
Nie sie 03, 2003 21:27
przez kasiap&smok_telesfor
Mój wychylający się przez okno TŻ do Stefanka, który spadł nam z I piętra :
-Stefan wracaj !
Kot spojrzał na niego bardziej niż wymownie
)))))
Napisane:
Pon sie 04, 2003 8:38
przez lady_in_blue
Ja do kotów warujących przy kuchence mikrofalowej gdzie odmrażała się ich wołowinka - Wy tu na coś czekacie? Czasami ten sam tekst rzucam jak stoją pod szafką z żarciem. Albo wpdają mi pod nogi i dzikim pędem gnają do kuchni....
Napisane:
Pon sie 04, 2003 9:00
przez Basia_G
Do Juniora:
-czego tłuścioch??
Junio siedzi pod lodówka i modli się niczym Kaszpirowski, aby wrota się otwarły
Napisane:
Pon sie 04, 2003 9:25
przez kinus
Hm..moja mlodsza w zasadzie reaguje....ale...
Drapie tapete - ja na to "Ejjjjjj", kota patrzy na mnie, siada...przechodzi kawalek dalej i znow drapie tapete - normalnie jakby mowila - dobra tu juz nie bede...ale tam moge?
Napisane:
Pon sie 04, 2003 9:55
przez Kasia D.
kasiap&smok_telesfor pisze:Mój wychylający się przez okno TŻ do Stefanka, który spadł nam z I piętra :
-Stefan wracaj !
Mistrzostwo świata...
Napisane:
Pon sie 04, 2003 13:31
przez Deli
Mój najgłupszy tekst to chyba "Szarka, wyłaź z tej szafy", kiedy chcę ją zamknąć. Kota oczywiście wtedy chowa się jeszcze głębiej. I jeszcze "Szarka, zostaw to masło" (kot przy robieniu kanapek zawsze próbuje zlizywać masło, serki, itp.).
Napisane:
Pon sie 04, 2003 13:53
przez feainne
oprowadzam kocie po mieszkani, pokazuje mu wszystkie katy, zachecam go zeby szedl dalej wolajac :" Rembrandt, do nogi!"
Z zadartym ogonkiem pocwalowal sam, nie jest przeciez psem.
Napisane:
Pon sie 04, 2003 14:35
przez Anja
Mysle, ze u mnie to prawie kazdy jest glupi ich zdaniem, poza wolaniem: chodzcie na jedzenie
.
Najglupszy hm, moze wtedy jak HrupTak zaczal nam w nocy wymiotowac i mowilam: przestan latac i badz uprzejma rzygac tylko w jedno miejsce?
.
Napisane:
Pon sie 04, 2003 14:56
przez lady_in_blue
Najgłupszy tekst panie weterynarz do Budynia (po zastrzyku): "To może jeszcze pazurki obetniemy?" Od tamtej pory Budyń ma w lecznicy ksywę "krwawy Budyń".