Strona 1 z 3

Wykręcanie Falki

PostNapisane: Pt sie 01, 2003 19:36
przez Falka
Powykręcałam Falkę na wszystkie strony a ona się cieszy i mruczy - mry, mry, mry. Mam lalkę szmaciankę zamiast kota 8O

PostNapisane: Pt sie 01, 2003 19:42
przez Ofelia
:lol:
Ginger Sabiny też taki jest.
Zrobiłam mu manamana. Samuel się wtedy wścieka, a Ginger mruczał :lol:

PostNapisane: Pt sie 01, 2003 19:47
przez Olat
Ragdole? 8O :lol:

PostNapisane: Pt sie 01, 2003 20:25
przez KasiKz
Jak ja wykręcę Lucka to mam od razu ząbki wbite....

PostNapisane: Pt sie 01, 2003 20:31
przez myszka
Olat pisze:Ragdole? 8O :lol:


Kurcze, szkoda, że kastrowane, można by je wprowadzić do naszej CHODOWLI :twisted: Takie geny...!

PostNapisane: Pt sie 01, 2003 20:31
przez Iwona
Falka, kota sie pierze, ale nie wykręca!!
:D

PostNapisane: Pt sie 01, 2003 20:40
przez Falka
Hehe - to z Falką jest odwrotnie - myślę, że przy praniu wydrapałaby mi oczy :twisted: A wykręcanie lubi :lol:

PostNapisane: Pt sie 01, 2003 20:49
przez Ella
Dwa dni temu wykąpałam kota od pasa w dół.
Wyższa konieczność to była :oops:
Przy okazji uprałam mu ogon szamponem, ale prawie nie zdążyłam
wypłukać, bo wyrywał na maksa :lol: :lol:
Później odcisnęłam mu ogon jak delikatne pranie, bez wykręcania :lol:

PostNapisane: Pt sie 01, 2003 21:07
przez Daga
Wyobrazam sobie Ellu jak to musialo wygladac biedny Drakula przypominal pewnie lwa. Z proszu wielka grzywa a tylu prawie nie bylo :wink:
glaski dla Faleczki :D

PostNapisane: Pt sie 01, 2003 21:27
przez Ella
Dago,
było inaczej :lol: :lol: :lol:
Z przodu nic, a z tyłu duża kita :D
Drakula lwem odwrotnym jest :D
Latem przynajmniej :wink:

PostNapisane: Pt sie 01, 2003 23:56
przez Inka
Faleczko, jak ty ja wykrecilas?
Ja nie rozumiem... :oops:

Drakula na pewno jest piekny rowniez w wersji wet T-shirt :lol:

Junior czasem nosi Sisiule w ten sposob, ze kladzie ja sobie na przedramieniu, a ztylu, spod lokcia, wystaja jej rocapierzone tylne lapki i pupcia w pelnej krasie :lol:
Przesmieszny widok, ale wyglada na to, ze jej jest tak wygodnie 8O :lol:

PostNapisane: Sob sie 02, 2003 1:36
przez Nelly
Marcyś uwielbia noszenie na rękach i "robienie ragdolla".
Robi się zupełnie bezwładny (nieraz tylko podnosi głowę, ale nieraz ma ją też bezwładną ). Można go wtedy dowolnie "wykręcać" :D, przelewać z ręki na rękę itd. :D

PostNapisane: Sob sie 02, 2003 9:04
przez Falka
Nelly pisze:Robi się zupełnie bezwładny (nieraz tylko podnosi głowę, ale nieraz ma ją też bezwładną ). Można go wtedy dowolnie "wykręcać" :D, przelewać z ręki na rękę itd. :D


O właśnie tak wykręcałam Falkę :lol: Rozciągałam kocię na całą jej piękną długość, robiłam rowerek łapkami, i gimnastykę łap, łaskotałam w uszach itd.

PostNapisane: Sob sie 02, 2003 12:21
przez Padme
Marunia kochana już miałaby wtedy cztery łapy i rękę... w zębach. Moją. I pogotowie byłoby in order...

PostNapisane: Sob sie 02, 2003 12:42
przez Hana
Falka pisze:O właśnie tak wykręcałam Falkę :lol: Rozciągałam kocię na całą jej piękną długość, robiłam rowerek łapkami, i gimnastykę łap, łaskotałam w uszach itd.

Falko, eee, takie tam wykręcanie to nie wykręcanie... :twisted:
Przymierzyłam się do wykręcania Kitki - szybko doszłam do wniosku, że nie da rady. Kocica jest taka hmm masywna, że jedną ręką nie daje się objąć. Musiałabym mieć 4 ręce, żeby ją wykręcić. :twisted: :lol: