toksoplazmoza

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 03, 2008 11:34

No wlasnie jak to jest, moja córka czesto choruje na przyziębienie i wezły chłonne bardzo powiekszone - dzisiaj odebrany wynik i toksoplazmoza.
Kota w domu nie ma juz 3 lata , jest u mnie - bo diagnoza astma.
Czyli raczej pewne , ze juz była zarazona tym wirusem , jak mieszkala z kotami przeszło 3 lata. W czasie tych chorób zawsze brala duze ilosci antybiotyku i to nie wytłukło tej zarazy.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8732
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt paź 03, 2008 12:31

A córka nie jest fanką tatara ?
albo miłośniczką ogrodnictwa?
nie pije wody prosto z kranu ?
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt paź 03, 2008 12:37

Fanka ogrodnictwa nie jest, tatara lubi, wody z kranu to absolutnie nie, ale teraz pretensje do mnie ze to przez moje koty.
Jest chyba cos nie tak , bo tylko zadzwoniła , ze dostala skierowanie w trybie pilnym do szpitala zakaznego. Pojechala do szpitala na Wolską nie chciala mi nic mowic.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8732
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt paź 03, 2008 13:55

Jeśli córka jest "świeżo" zarażona czyli IgM ma dodatnie to musiała się zarazić w ciągu kilku ostatnich tygodni. Czyli Twoje koty nie są niczemu winne. Jeśli natomiast ma dodatnie IgG to znaczy, że zaraziła się w przeszłości, co oznacza, że już jest jakby "odporna" i nie ma szans na ponowne zarażenie się. W każdym przypadku (dodatniego IgM lub/i IgG) robi się tzw. awidność żeby sprawdzić jak dawno doszło do zakażenia i czy jeszcze jest jakieś zagrożenie, z tym, że tak naprawdę toksoplazmoza jest poważnym zagrożeniem tylko dla kobiet ciężarnych...
A to, że tokso tylko od kotów jest mitem nad mitami, prędzej można się zarazić jedząc nieumyte owoce, warzywa, surowe mięso czy kopiąc w ogrodzie, serio. Mam dwie koleżanki, które w życiu nie mając do czynienia z kotami zaraziły się toksoplazmozą w ciąży, ja pomimo posiadania dwóch, w porywach do trzech kotów tokso mam ujemne :wink:
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16485
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 03, 2008 13:57

http://www.public.hdwao.pl/artykul_17_tytul_toksoplazmoza_fakty_i_mity__czy_bac_sie_kotow__s2.html tu jest tokso dobrze opisana, ze szczególnym uwzględnieniem kotów jako zagrożenia :wink:
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16485
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 03, 2008 16:32

kasik , dziekuje
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8732
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt cze 04, 2010 7:08 Re: toksoplazmoza

Polecam artykuł w Wysokich Obcasach Nr 19 z 15 maja 2010r.Wywiad z prof.Dębskim.Wynika z niego,że kot jest jakby szczepionką i KAŻDA kobieta powinna mieć kontakt z kotem przed ciążą,jest wtedy gwarancja,że się nie zarazi w ciąży,co mogłoby być groźne.Tak jak z różyczką.Prof.Dębski to sława,ginekolog ( pochodzi ze Stalowej Woli !).

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 07, 2010 17:30 Re: toksoplazmoza

Podniosę wątek toksoplazmozy, bo zamierzamy się starać o dziecko...

Mamy dwa koty w domu, nie wpadamy w panikę, koty są niewychodzące. Za to moja rodzina w panikę wpada i non stop przy każdej okazji każe mi się kotów pozbyć. :/

Jakie dokładnie mam badania zrobić, żeby sprawdzić, czy moje koty nie są zarażone? IgG? IgM? Przepraszam, ja kiepsko się orientuję w tych sprawach... A na swoje badania wydałam już tyle pieniędzy, że jeśli samo IgG lub samo IgM wystarczy, to zrobię tylko kontom jedno z nich...

I jeszcze druga sprawa - czy to badanie robi się kotom z kału czy z krwi?
Obrazek
Obrazek

maijka

 
Posty: 1141
Od: Śro wrz 01, 2004 20:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 08, 2010 15:06 Re: toksoplazmoza

Podnoszę.
Obrazek
Obrazek

maijka

 
Posty: 1141
Od: Śro wrz 01, 2004 20:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 08, 2010 15:27 Re: toksoplazmoza

Nie jestem ekspertem, ale też ciążę przechodziłam z kotami, nawet w drugim m-cu trafił do mnie kot prosto z ulicy, i nie robiłam im żadnych badań pod kątem tokso, mój ginekolog i wet. byli zgodni, że musiałabym zaniedbać wszelkie zasady higieny i bardzo się starać, żeby zarazić się akurat od kotów. Nawet gdyby miały toksoplazmozę.
Problem to okazja w przebraniu.

KMagda

 
Posty: 3156
Od: Śro kwi 28, 2010 10:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 08, 2010 15:35 Re: toksoplazmoza

tak naprawde nie zarazamy sie od kota ( tylko w skrajnych przypadkach, ktos kto naprawde obcuje z kocim kupalem, i ma oslabiona odpornosc) a poprzez jedzenie surowych warzyw i owocow - niedomytych. tak samo surowe mieso. nie musi byc akurat "kocie".

niektore pacjentki wypieraja sie ze nie mogly zlapac toxo a okazuje sie ze np. poprzez smakowanie miesa mielonego podczas przygotowywania tez mozna zarazic sie pierwotniakiem.

ja miala koty od dziecka - a nie mam i nie mialam toxo.

osoby ktore staraja sie o dziecko - powinny zrobic badania i wowczas zachowac ostroznosc czyli nie jesc surowego miesa , i raczej surowych warzyw tez nie.chyba ze pochodza ze sprawzonego zrodla :)
ObrazekObrazek

77renifer

 
Posty: 675
Od: Śro lut 11, 2009 21:09
Lokalizacja: 3 city

Post » Wto cze 08, 2010 16:06 Re: toksoplazmoza

Tylko z tą kocią kupą to też tak naprawdę to jest dmuchanie na zimne bo jeżeli się sprząta na bieżąco kuwetę to nic nie grozi, tokso wykluwa się po 48h (jeśli się mylę to proszę o sprostowanie :) )
Problem to okazja w przebraniu.

KMagda

 
Posty: 3156
Od: Śro kwi 28, 2010 10:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 08, 2010 16:10 Re: toksoplazmoza

maijka pisze:Podniosę wątek toksoplazmozy, bo zamierzamy się starać o dziecko...

Mamy dwa koty w domu, nie wpadamy w panikę, koty są niewychodzące. Za to moja rodzina w panikę wpada i non stop przy każdej okazji każe mi się kotów pozbyć. :/

Jakie dokładnie mam badania zrobić, żeby sprawdzić, czy moje koty nie są zarażone? IgG? IgM? Przepraszam, ja kiepsko się orientuję w tych sprawach... A na swoje badania wydałam już tyle pieniędzy, że jeśli samo IgG lub samo IgM wystarczy, to zrobię tylko kontom jedno z nich...

I jeszcze druga sprawa - czy to badanie robi się kotom z kału czy z krwi?


Nie wiem jak i z czego robi się toxo u kotów (podejrzewam, że po prostu z krwi), ale na tę chwilę zrób to badanie u siebie. Z krwi. Skoro nigdy sobie nie robiłaś, to zrób:
IgG - jeśli będzie dodatni (powyżej normy), to znaczy, że miałaś już kontakt z toxo i jesteś odporna; jeśli ujemny, to powinnaś się od teraz i w czasie ciąży regularnie badać w kierunku toxo IgM i zachować ostrożność w kontakcie z surowym mięsem itp. itd., jak już dziewczyny wspominały. Nawet jeśli dojdzie do zarażenia w czasie ciąży (jeśli masz IgG ujemne), to toxoplazmozę się leczy celowanymi antybiotykami. Ważnym jest czas ciaży, w którym doszło do zarażenia, odpowiednie leczenie. Na tę chwilę nie ma co sobie tym głowy zawracać.
IgM - pokaże czy na tę chwilę jesteś zarażona.

Ja na Twoim miejscu zrobiłabym powyższe badania, w moim labie każde badanie kosztuje ok. 40 zł, więc da sie przełknąć, a wiedzieć warto.
Jeśli jednak okaże się, że oba "Ig" masz ujemne, to jeśli chcesz być naprawdę spokojna o los swoich kotów i zamknąć w jakimś sensie rodzinie usta, zrób i kotom to badanie. Nie da Ci to jednak żadnej gwarancji, że toxo się nie zarazisz w inny sposób.

Ja od dzieciństwa miałam kontakt z różnymi footrami, w różnym stanie, pracowałam w ogrodzie bez rękawiczek, bo tak się kiedyś robiło (teraz robię w rękawiczkach, bo mi paznokci szkoda ....), jadłam niemyte owoce prosto z krzaczka ze swojego ogrodu, gdzie jakby nie było załatwiały się okoliczne koty.
I przed ciażą, i w czasie regularnie robiłam toxo, najpierw oba Ig, potem tylko IgM, bo IgG było ujemne (niestety, zawsze zazdrościłam koleżankom jeśli miały juz toxo z głowy). Nigdy nie jadłam tatara, ale surowe jajka jak najbardziej (ale nie w ciąży), dbałam o siebie pod tym względem bardziej, jak to w ciąży. Toxo się nie zaraziłam (miałam wtedy też kota) , a półtora roku temu urodziłam syneczka :ok: Mam czterdzieści lat :oops: , więc nie da się ukryć, że miałam duuużo czasu, aby wreszcie się kiedyś tą toxo zarazić, ale nie udało się ... :wink:

Ale uważam też, że nie ma co bagatelizować toxoplazmozy, ona była jest i będzie. I jest poważnym zagrożeniem dla dziecka u nieodpornej ciężarnej, dlatego powinnaś się zbadać, a potem dbać o siebie po prostu i regularnie robić IgM, jeśli masz taką potrzebę.

julieta

 
Posty: 218
Od: Śro kwi 28, 2010 22:55
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Post » Wto cze 08, 2010 16:49 Re: toksoplazmoza

slowa ktore przytoczylam to slowa lekarza zakaznika czyli de facto zorientowanego w temacie.

oczywiscie moze byc tak ze sie zarazimy nawet w ciazy - nie popadajmy jednak w panike.
niesttey zarazenie toxo w I trymestrze to prawdopodobnie poronienie, w II i III wazne jest zeby leczyc, wtedy sa duze szanse na uleczalnosc i urodzenie zdrowego dziecka :)
ObrazekObrazek

77renifer

 
Posty: 675
Od: Śro lut 11, 2009 21:09
Lokalizacja: 3 city

Post » Wto cze 08, 2010 20:17 Re: toksoplazmoza

Dzięki za odpowiedzi. :) Julieta - szczególnie Tobie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.

Robiłam badania na toksoplazmozę pod koniec marca - miałam wtedy zarówno IgG jak i IgM ujemne.

Nie jem surowego mięsa, surowe warzywa i owoce myję dokładnie pod ciepłą wodą.

Tylko rodzina mi tu wmawia, że może i koty wcześniej były zdrowe, ale młoda, jak była na sterylizacji, to na pewno miała kontakt z innymi zwierzętami i ich kupami i mogła się zarazić. MOGŁA naprawdę?

Ja tu nie chcę panikować... tylko jak wszyscy naokoło panikują, to trudno zachować spokój. :/
Obrazek
Obrazek

maijka

 
Posty: 1141
Od: Śro wrz 01, 2004 20:41
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 165 gości