Strona 1 z 18

Rezolutny Ryś i Mięciutki Miś - Ryś odszedł, Miś też i Mikuś

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 14:40
przez Gretta
Rezolutny Ryś, Mięciutki Miś, Leniwy Leon, Fantastyczna Fela
i pies, Cudowny Cezar ;) czyli moje puchatki.



Taki był początek wątku Misia i Rysia:

jak w tytule - nie mam czym nakarmić dwóch maluchów podrzuconych na pustej posesji, nie mam butelki, smoczka NIC kupić mogę jutro a do jutra umrą z głodu PROSZĘ O POMOC.
Ech, już było tak dobrze...
Jeszcze tydzień i mogłyby przejść na stały pokarm.

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 14:47
przez Gretta
podrzucam

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 14:50
przez agul-la
a strzykawke albo zakraplacz, albo butelka po kroplach jakichs?ja moje najpierw strzykawka karmilam, bo nie moglam butelek dostac dla zwierzat nigdzie

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 14:51
przez Kicorek
Masz aptekę gdzieś w pobliżu? Jeżeli tak, to kup strzykawki-insulinówki (takie, w których igły są oddzielnie, bo nie będą potrzebne). A w jakimś supermarkecie mleko dla niemowląt. Powinno wystarczyć do jutra, aż kupisz mleko dla kociąt.

Strzykawki przydadzą się na dłużej, tylko żeby tłok lekko chodził, bo wtedy można delikatnie, z wyczuciem naciskać (ryzyko zachłyśnięcia, dlatego normalna strzykawka raczej się nie nadaje, nawet mała).

Po jedzeniu masuj maluchom brzuszki i okolice odbytu wacikiem zwilżonym ciepłą wodą, to pobudza wypróżnianie, w naturze robi to matka.


Powodzenia, trzymam kciuki za maluszki :ok:

Edit: tu masz jeszcze linka do porad dotyczących opieki nad kociętami:
http://www.fundacjakot.pl/content/view/48/46/#oseski

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 15:06
przez Lidka
JA karmilam mlekiem NAN 2. Kotki nie mialy biegunki. Tylko trzeba robic gesciejsze.Strzykawka jest bardzo dobra do podawania. Jak jeszcze na koncu uda sie dodac cos miekkiego typu np wentylek to juz jest super. I koniecznie brzuszek trzeba masowac.
No i jeszcze dobrze jest polozyc do pudelka z piersiowka z ciepla woda.
To najwazniejsze rzeczy.

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 15:10
przez Ikotipies
Zakraplacz też powinien się sprawdzić, no i raczej na pewno w aptece dostaniesz. W roli smoczka podobno świetne są wentylki (próbowała koleżanka, nie ja :oops: )
Trzymam kciuki za malców. Może daj jeszcze w tytule, że szukasz kotki karmiącej w tej okolicy - gdyby się udalo małe dołączyć to byłoby pewnie najlepiej.

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 16:32
przez Gretta
Lidko, w jakich proporcjach rozmieszać NAN2?
Odpisz proszę tutaj lub na PW.

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 16:35
przez Kicorek
Ja nie Lidka, ale odpowiem :)
W połowie ilości wody podanej w przepisie na opakowaniu.

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 16:36
przez Gretta
Kicorku,
dla najmniejszych niemowląt?

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 16:37
przez Kicorek
Wiem tylko, że wody powinno być dwa razy mniej niż dla ludzkich dzieci :oops:

Nie miałam potrzeby karmić "ludzkim" mlekiem, miałam kocie, zresztą kotka karmiła i kocie mleko używałam dopiero przy dokarmianiu.

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 16:55
przez Beata
Greta, sprobuj tej proporcji dla najmniejszych, polowe wody mniej - i na oko zobacz jaka jest konsystencja, to powinno byc w okolicach dosc gestego jogurtu chyba... wtedy kociectwo dostaje wystarczajaca ilosc wszystkiego

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 17:39
przez Gretta
Noo, gęste raczej nie było, chociaż wzięłam 1/2 wody.
Natomiast lepkie, owszem.
Trochę zjadły przez zakraplacz, bardzo głodne, drą się strasznie. Bardzo małe są. TŻ pojechał do Łodzi po Mixol z butelką, będzie łatwiej.

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 17:42
przez Kicorek
Pewnie, że będzie łatwiej. Kciuki trzymam :ok:

Nie zapominajcie o masowaniu po każdym jedzeniu.

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 17:58
przez Beata
z moich doswiadczen najlepiej sprawdza sie strzykawka jednak :wink:
ale jak umieja ssac, to butelka tez bedzie ok

:ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 18:03
przez kordonia
To prawda, mam zestaw butelek, ale juz dawno je porzuciłam- w takich przypadkach doskonale sprawdza sie strzykawka dwumililitrowa.
Zamiast mleka podaje Convalescense w proszku (do dostania u weta,albo np. w krakvecie). Przepieknie to tolerują/