Strona 1 z 2

Z BluMką niby OK, ale ja znowu szukam problemow

PostNapisane: Śro lip 30, 2003 20:51
przez lady_in_blue
Pytanie jak w temacie. Dzisiaj z wieczorka (wczesnego) u BluMki w kącikach oczu widzialam jakąś wilgoć, jakby ślady po łezkach czy coś? Teraz jest suchutko.
A pytam, bo w ogóle w tym tygodniu jest pod nadzorem. Ostatnio jakaś taka ospała się zrobiła. Ciagle poleguje wyciągnięta na podłodze. Je normalnie albo nawet więcej niż zwykle, nabrała ciała na pewno. Pije chyba też w normie, sika normalnie, kaktusy normalne... Ale jakoś mniej skacze, mniej biega i jakaś jest taka....niemrawa. No nie wiem, upał jest, ja tez nie skaczę cały dzień na skakance. Ale Budyń jest wyraźnie żywszy... Chociaż jak w piatek głośno powiedziałam, że będę się przyglądac i ew. badania, to szalała cały wieczór i sobotni ranek... Ale od niedzieli znowu głównie poleguje wyciagnięta na całą długość....
Czy ja może panikuję?

PostNapisane: Śro lip 30, 2003 20:55
przez Estraven
Płakać płaczą, ale rzadko i krótko - rzadziej, niż przeciętnie ludzie. Ta wilgoć w ślepkach mogła więc pochodzić z czegoś innego. Poobserwuj może kotę, a ślepka w szczególności - czy powtórzy się to, czy nie pojawia się jakaś wydzielina (np. ropna, bo podobnie wygląda początek infekcji ślepków).

PostNapisane: Śro lip 30, 2003 22:13
przez KasiKz
Lucek tez czasem ma wilgoć, właśnie takie jakby łezki. Wet powiedział, że to normalne jeżeli nie jest to wydzielina ropna. Ale to tez może byc objawem uczulenia...

PostNapisane: Czw lip 31, 2003 0:11
przez ana
Czy BluMka chorowała kiedyś na koci katar?

PostNapisane: Czw lip 31, 2003 5:41
przez lady_in_blue
Ana, nie, z tego co wiem nigdy nie miała kociego kataru. I w ogóle problemu z oczami. W przeciwieństwie do Budynia, którego z problemów ze spojówkami (wydzielina, na ogół ropna) leczyłam w zeszłym roku chyba z pół roku. Ale też nie był to katar, przynajmniej nikt nie stwierdził.
Aha, dziś jest sucho przy oczkach, mała w nocy spacerowała, nad ranem wpakowała mi się na poduszkę i mruczała... Obserwuję dalej.

PostNapisane: Czw lip 31, 2003 8:11
przez lady_in_blue
Z ostatniej chwili - cały ranek BluMka szalała z kuleczka jak za najlepszych czasów. Fakt, jakoś chłodniej się zrobiło czy cos? Oczka suche.

PostNapisane: Czw lip 31, 2003 11:33
przez lilka
Też czasami mam wrażenie że Sniki też czasem ma takie wilgotne ,ciemne ślepka.
Wczoraj wieczorem miał strasznie smutne pysio,nie wiem dlaczego.Jako maluch przechodził koci katar ale nawet nie pomyślałam aby te fakty łączyć .Wymiziałam po brzuszku ,dałam krwistego wołka kawałek i pomogło.Ot chanderka
Lilka

PostNapisane: Czw lip 31, 2003 13:36
przez moni_citroni
Trzymam kciuki za BluMkę :)

PostNapisane: Czw lip 31, 2003 14:13
przez katonka
Wszystko, co piszesz o Blumce, poza oczkami, to tak jakbyś opisywała, jak teraz zachowuje się Herhor. Przygaszony, mniej biega, pokłada się. Je i pije normalnie, nawet ostatnio trochę... hmmm.... spotężniał.
Mam nadzieję, że to upał...

PostNapisane: Czw lip 31, 2003 15:03
przez lady_in_blue
katon-starszy pisze:Wszystko, co piszesz o Blumce, poza oczkami, to tak jakbyś opisywała, jak teraz zachowuje się Herhor


Oczka były tylko wczoaj i to tylko przez chwilke, wytarłam i na razie spokój, ale się poprzyglądam. Chociaż dziś rano było zdecydowanie lepiej.
A niepokoję się, bo Budyń zawsze był jakby spokojniejszy, a teraz jest znacznie żwawszy. Ale może to kwestia np. futra, one mają zupełnie różną sierść...

PostNapisane: Czw lip 31, 2003 20:40
przez KasiKz
Wiecie co, ja myślę, że to przez te upały. Lucek też non stop śpi, tylko wieczorami się pobawi myszkami. Wszystko jest ok :)

PostNapisane: Czw lip 31, 2003 21:02
przez lady_in_blue
Też się skłaniam do tej mysli....Dziś jest znacznie lepiej, a i oczka suche....

PostNapisane: Czw lip 31, 2003 21:17
przez Ylva
Nasza Pesteczka miala bardzo wilgotne, placzace oczka gdy chorowala na koci katar, tyle ze u niej byl to jeden z wielu objawow i najczesciej wiazal sie z goraczka. Miejmy nadzieje ze u BluMki to chwilowe i ze sie wiecej nie powtorzy! Mizianki dla koteczki i niech sie nie wazy chorowac!
:)

PostNapisane: Pt sie 01, 2003 11:54
przez lady_in_blue
Ylva pisze:Nasza Pesteczka miala bardzo wilgotne, placzace oczka gdy chorowala na koci katar


Ja chyba jednak jestem histeryczka.... To nie były bardzo wilgotne, po prostu zwilgotniałe kaciki oczu. Widziane raz jeden jedyny, teraz wracam baczną uwagę, jest w porządku, suchutko. A kicia...wygląda na zdrową.

PostNapisane: Pt sie 01, 2003 21:25
przez lady_in_blue
No wiec muszę stwierdzić , że jestem histeryczką. BluMka ma się dobrze, aczkolwiek upał daje się jej we znaki (komu się nie daje). Oczki suche, jedzonko znika, fizjologia w normie.
Ale jak tak dalej będzie grzało - to jutro na piknik koty nie pojadą....A tak chcialam je zabrać... Tyle ze niekoniecznie by im na zdrowie wyszło. Moze mi też nie?