Witajcie......
Ach...
Stało się....
To okropne...
Malutka została... została.... Aż mi to ciężko napisać...
Została zdemoralizowana
Pierwsze oznaki już widzieliśmy, ale zostały zbagatelizowane.
Zdawało mi sie że Malutka nawarczała na Bunię, ale wmawiałem sobie że to nie ona, że to pewnie Bunia warczała...
Wczoraj Żabka zeskoczyła z łomotem na ziemię za Malutką, a ona grzbiet w kabłączek, ogon w krówkę i huzia na Żabę ! (która zwiała na słupek), potem miałem relację, że podczas naszej nieobecności przegoniła Gaję przez pół mieszkania, a dziś rano...
Siedzę przy komputerze, Malutka jak zwykle ma coś do załatwienia a to na klawiaturze, a to przed ekranem (robi to najczęściej gdy mnie horda przeciwników w Diablo obskoczy), a tu z dzikim tupotem Żabka leci przez mieszkanie (amfilada - jest się gdzie rozpędzić) i wiuuu... na słupek.
W tym momencie jak Malutka nie skoczy... prosto za Żabką na słupek.
Żabka
(cenzura), Malutka
(też cenzura), Żabka pacpacpac łapką, Malutka tez pacpacpac łapką.
Potem sobie poszła, ale to już nie to co do tej pory - dystyngowany kotek siadał, patrzył spode łba, unosił łapkę gestem mówiącym "Odejdź, bo jak palnę..." i wystarczało.
Cóż, najwyraźniej doszła do wniosku że jak się wejdzie między wrony...
Łaaaaa....
A gdy wieczorem pójdziesz do łóżka, przyjdzie z wizytą Wróżka Zębuszka...
Na razie zjadła mi zdjęcie.