
Kotkę uratowała kobieta, która ma już mnóstwo kotów i nie mogła jej zatrzymać. Kociak jest po kocim katarze, w tej chwili już zaleczonym. Lgnie do ludzi, uwielbia być na rękach, pogłaskany od razu mruczy i nadstawia łebek


Mam prośbę do forumowiczów: czy ktoś mógłby podjechać do lecznicy z aparatem i zrobić małej kilka zdjęć? Sama nie mam cyfrówki, a wiem z doświadczenia że zdjęcia dają bardzo dużo

Mogę prosić o podwieszenie? Kicia jest naprawdę śliczny, mam nadzieję, że szybko znajdzie domek.