Strona 1 z 1
5 letni kocurek szuka domu

Napisane:
Pon lip 28, 2003 18:56
przez Blue
Witam
Bez wdawania sie w szczegoly, po prostu przekazuje - powodem oddania zwierzaka jest alergia.
Domu szuka kot mieszkajacy w Warszawie.
Ma 5 lat i jest najzwyklejszym pod sloncem buraskiem.
Kochanym, spokojnym.
Jest wykastrowany, szczepiony, odrobaczony je tylko sucha karme - bo tak lubi. Czasem da sie skusic na miesko.
Kot nazywa sie Procel.
Adres wlasciciela:
aspartner@zigzag.pl
Mam nadzieje ze uda mu sie znalezc nowy dom...

Napisane:
Pon lip 28, 2003 20:43
przez Agness
Mam nadzieję, że ja po 5 latach nie dostanę alergii na kota

smutno to się czyta.......

Napisane:
Pon lip 28, 2003 20:51
przez KasiKz
Szkoda... Wiecie zawsze się mówi, że swojego kociaka się nie odda, ale co potem? Co robić jak zaistnieje taka sytuacja? Nie mam pojęcia...
Szkoda kocika i właścicieli... Oby Procel znalazł jak najszybciej domek!

Napisane:
Wto lip 29, 2003 13:16
przez katonka
Katon ma też alergię na koty. I astmę z tego powodu. Ale jest na lekach (zyrtec) i jest wszystko w porządku. Tabletka dziennie.
Koty trzeba często czesać. Częściej niż zwykle. No i bardziej uczulają - z naszego doświadczenia - te niesterylizowane.
Katon już od ponad dwóch lat "jedzie" na zyrtecu i jakoś wszystko jest w porządku. Astma się nie pogłębiła, a nawet jest jakby z czasem ciut lepiej, bo nie musi brać drugiego leku (Flixotide) tak często jak dawniej.
Tak tylko piszę, żeby właściciel wiedział, że są opcje...

Napisane:
Wto lip 29, 2003 17:15
przez alahari
Powiedzcie mi, czym objawia sie alergia na kota?

Ja od pewniego czasu okropnie kicham, czasem nawet z 10 razy, raz po raz... Sa takie dni, takie chwile. Ostatnio (ze 2 tygodnie) mi sie to nie zdarzało.
Acha, na powietrzu tego nie mam, wiec chyba nie alergia na pyłki

I jeszcze jedno: bardzo często zapchany nos, bez kropelek ciezko mi żyć (nałogowiec

)...

Napisane:
Wto lip 29, 2003 17:59
przez magda gabryś
Mam pytanie.Alergia na kota po 5 latacch?. A, kot, którego ewentualnie bym wzięła nie będzie miał alergii na nas i pokemona?Czy był w jednym domu, czy jest ciągle przerzucany?Kocham dorosłe koty, bo jest z nimi i trudniej i łatwiej.Trzeba znać ich przeszłość.Wtedy można coś zaplanować.Dlatego proszę o więcej informacji.

Napisane:
Wto lip 29, 2003 19:27
przez lady_in_blue
Alahari, to o czym piszesz, to może być alergia. Ale skoro czasami masz a czasami nie - to ona wcale nie musi być na koty... Ja bym poobserwowała w jakie dni się nasila, co wtedy robisz czy gdzie przebywasz... Np. moj TZ w zeszłym roku dowiedział sie, ze ma uczulenie na roboty budowalne (mieliśmy akurat remont w domu, a on w pracy dodatkowo). Co jest o tyle śmieszne, że w szczenięcych latach po budowach się szlajał i sam też czasami coś robił... A, i na cytrusy przy okazji mu wyszło... A zawsze mówił, ze on jest super zdrowy i żadnych alergii. Moja mama czasami alergicznie reaguje na koty, a czasami nie, podejrzewam ją że to jednak o kurz chodzi a nie o zwierza...|Itd., etc.
Napisała uczulona na pyłki (na szczęście tylko i oby tylko)
Anka P.

Napisane:
Wto lip 29, 2003 21:40
przez Beata
Alahari, ja mam podobnie. Ale mowie, ze to uczulenie na pylki

nawet sie nie testuje, bo jeszcze na koty wyjdzie i wtedy bede musiala sie przed rodzina ukrywac, a po co??? Jak jest gorzej biore Zyrtec, do dostania w aptece bez recepty i przechodzi. Czasem kicham po wyjsciu na dwor, czasem po mizianiu kotow. Da sie z tym zyc, naprawde. I nos tez mam caly czas zatkany
