Strona 1 z 60

Gdańsk:potrzebny dom tymczasowy dla kilku kotek po sterylce

PostNapisane: Pt sie 15, 2008 0:25
przez Waldemar
Poniżej wątek kotków z Półwyspu Helskiego, który został założony przez Ewar: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=78 ... d9a0149ba1

za co należą jej się wielkie podziękowania. To ona podczas swoich wakacji poświęciła mnóstwo czasu na gromadę kotów rezydujących w zapuszczonym obejściu pewnego Pana w Kuźnicy. Nakarmiła je, porozmawiała z gospodarzem posesji oraz z władzami gminy. Koty są w części oswojone, dużo jest maluszków i nie sterylizowanych kocic. Koteczki nie mają żadnej opieki lekarskiej, ani nawet systematycznego karmienia zwykłą karmą w dostatecznej ilości. Wśród bezmiaru nieszczęścia Ewik wypatrzyła koteczkę ze złamaniem, krówka bardzo chudego i czarne kocie dziecię. W lecznicy w Gdańsku specjalista z chirurgi będzie mógł operować kotkę. Już kilka osób zadeklarowało w wątku wpłaty na operację kotka. Potrzebny jest dla niego dom tymczasowy już po operacji oraz transport na półwysep. Mogę pojechać w poniedziałek po kotkę z kontenerkiem i ją złapać. Potrzebna jest druga osoba z samochodem do pomocy w łapaniu koteczki. Może jeszcze uda się przywieźć krówka i małe kocie dziecię i dać im dom tymczasowy oraz konieczne leczenie. Ewik prosi w pierwszej kolejności o ratunek dla chorej koteczki. Pan doktor czeka, deklaracje pomocy finansowej padły. Potrzebny jest dom tymczasowy oraz w pierwszej kolejności osoba z samochodem, zdolna pojechać na Hel w najbliższym terminie.
Ewik, Gosiar, Jana i inni bardzo proszą o ratowanie kotka ze złamaniem.

PostNapisane: Pt sie 15, 2008 15:11
przez Urwis
coś mnie natchnęło,żeby wejść na miau, chyba po raz pierwszy od 2 miesięcy.
Mam samochód dziś, jutro i w niedzielę do 16, potem muszę go oddać.
Możemy tam pojechać.
Tylko, że nie mam mozliwości przetrzymania kotki ani przed operacją ani po więc tymczas u mnie odpada i nie mam kasy na dołożenie się do czegokolwiek i nie będę miała potem czasu uczestniczyć w akcji szukania domu. Mogę odebrać kogoś na stacji w Chylonii, pojechać na Hel, pomóc łapać kotkę i odwieźć do DT (pod warunkiem posiadania pilota na Trójmiasto :) ) przepraszam,ze tylko tyle ale mam w domu psa swojego po poważnym pogryzieniu i robotę zaległą jak stąd do Nowego Jorku, więcej nie dam rady, głównie psychicznie i czasowo.
Ale samochód jest i zatankowany więc tym nie musielibyśmy się martwić.
Dziś lub jutro, ewentualnie w niedzielę ale musiałabym o 16 być z powrotem w Chylonii, a jak będzie słońce,to marnie to widzę, dzis jest pogoda super, moze jutro też się uda taka.

jestem w gotowości z samochodem,proszę o sygnał. W poniedziałek już nie będę miała samochodu

PostNapisane: Pt sie 15, 2008 17:11
przez Waldemar
Dziękuję Urwis bardzo. Przeczytałem i myślę od godziny nad organizacją całości. W niedzielę niezależnie od pogody turyści będą wracać w głąb kraju, więc ewentualnie jutrzejszy dzień. Nawiasem mówiąc, u mnie zaległości w każdej dziedzinie w podobne.

PostNapisane: Pt sie 15, 2008 17:26
przez Urwis
ok, jak coś to jestem pod priwem.
Może udałoby się ją jutro odłowić i od razu do kliniki upakować?
Masz jakąś siatkę do łapania kota jakby coś? Czy moja kurtka zarzucona na kicię podczas karmienia wystarczy? :)
Bo nie sądzę, żeby sama na rączki przyszła...

Trójmiasto, szukamy tymczasu dla 1 kici...

PostNapisane: Pt sie 15, 2008 17:32
przez Waldemar
Urwis pisze:ok, jak coś to jestem pod priwem.
Może udałoby się ją jutro odłowić i od razu do kliniki upakować?
Masz jakąś siatkę do łapania kota jakby coś? Czy moja kurtka zarzucona na kicię podczas karmienia wystarczy? :)
Bo nie sądzę, żeby sama na rączki przyszła...

[size=18]Trójmiasto, szukamy tymczasu dla 1 kici...
[/size]

Właśnie taki miałem plan dla niej. Klinika w której ma być operowana jest otwarta w soboty do godz. 13. W niedzielę i święta nie pracuje.
Czy dyspunujesz czasem i samochodem w nadchodzącym tygodniu?

PostNapisane: Pt sie 15, 2008 17:34
przez Urwis
nie :( to nie mój samochód, w niedzielę oddaję. Miałam do użytku na czas nieobecności właściciela :(

z czasem też będzie nędznie,bo sama muszę wyjechać na 2-3 dni,jeszcze nie wiem dokładnie które ale jakoś w środku tygodnia to wypadnie, uchh...

PostNapisane: Pt sie 15, 2008 19:57
przez Waldemar
Szukam osoby z Trójmiasta z samochodem do pomocy w złapaniu koteczki ze złamaniem w Kuźnicy na Półwyspie Helskim. Wyjazd planowany na poniedziałek lub wtorek. Koteczka ma zapewnionego chirurga w lecznicy w Gdańsku.

PostNapisane: Pt sie 15, 2008 20:40
przez kristinbb
Waldemar pisze:
Urwis pisze:ok, jak coś to jestem pod priwem.
Może udałoby się ją jutro odłowić i od razu do kliniki upakować?
Masz jakąś siatkę do łapania kota jakby coś? Czy moja kurtka zarzucona na kicię podczas karmienia wystarczy? :)
Bo nie sądzę, żeby sama na rączki przyszła...

[size=18]Trójmiasto, szukamy tymczasu dla 1 kici...
[/size]

Właśnie taki miałem plan dla niej. Klinika w której ma być operowana jest otwarta w soboty do godz. 13. W niedzielę i święta nie pracuje.
Czy dyspunujesz czasem i samochodem w nadchodzącym tygodniu?


A nie może być inna klinika skoro jest transport????

PostNapisane: Pt sie 15, 2008 20:41
przez ewar
Małe sprostowanie-nie rozmawiałam z właścicielem posesji,widziałam go tylko raz na początku mojego pobytu,rozmawiałam tylko z sąsiadami.Oczywiście próbowałabym się z nim porozumieć,gdybym miała możliwość pomocy kotom.Między innymi dlatego prosiłam Gosiar o założenie wątku,kiedy jeszcze byłam w Kuźnicy.Dzwoniłam pod jakiś numer alarmowy do Sopotu.Miła pani obiecała oddzwonić i ...nic.Byłam w UM w Jastarni/gmina/,Straż Miejska obiecała pomóc,twierdzili,że mają umowę ze Strażą dla Zwierząt.Do czasu mojego wyjazdu nikt się nie pojawił.Jeszcze raz powtórzę-tam było od ośmiu do piętnastu kotów i chyba ciężarne kotki.Koty bawią się na torach i przechodzą przez ruchliwą ulicę,moje informacje mogą być więc już nieaktualne.

PostNapisane: Pt sie 15, 2008 21:08
przez Waldemar
kristinbb pisze:
Waldemar pisze:
Urwis pisze:ok, jak coś to jestem pod priwem.
Może udałoby się ją jutro odłowić i od razu do kliniki upakować?
Masz jakąś siatkę do łapania kota jakby coś? Czy moja kurtka zarzucona na kicię podczas karmienia wystarczy? :)
Bo nie sądzę, żeby sama na rączki przyszła...

[size=18]Trójmiasto, szukamy tymczasu dla 1 kici...
[/size]

Właśnie taki miałem plan dla niej. Klinika w której ma być operowana jest otwarta w soboty do godz. 13. W niedzielę i święta nie pracuje.
Czy dyspunujesz czasem i samochodem w nadchodzącym tygodniu?


A nie może być inna klinika skoro jest transport????[/quote]

W sobotę lub w niedzielę podczas długiego weekendu za rozsądną cenę?Nie w Gdańsku.

PostNapisane: Pt sie 15, 2008 21:13
przez kristinbb
Waldemar pisze:
W sobotę lub w niedzielę podczas długiego weekendu za rozsądną cenę?Nie w Gdańsku.


Dlaczego nie w Gdańsku??? 8O
Czy dorzucić do czegoś???
Nie jestem zorientowana do końca,
wiem że chodzi o operację złamania...

PostNapisane: Pt sie 15, 2008 21:13
przez Waldemar
Mariusz_s odebrał moje pw. sprzed kilku dni z moją propozycją pomocy. Poczekam na jego odpowiedź.

PostNapisane: Pt sie 15, 2008 21:32
przez Waldemar
kristinbb pisze:
Waldemar pisze:
W sobotę lub w niedzielę podczas długiego weekendu za rozsądną cenę?Nie w Gdańsku.


Dlaczego nie w Gdańsku??? 8O
Czy dorzucić do czegoś???
Nie jestem zorientowana do końca,
wiem że chodzi o operację złamania...


Nie wiem w jaki sposób napisać więcej na ten temat. Dla mnie jest to oczywistością.
Dzidzia była dzisiaj w całodobowej lecznicy w Oliwie z prośbą o zbadanie malutkiego kotka po upadku z drzewa, z wysokości dwóch metrów. I spotkała się z chłodnym przyjęciem.
Całodobowy "Szpital Krzemińskiego" na Dolnym Mieście jest dobrze wyposażony, personel ma znośny, lecz działa na warunkach wyłącznie komercyjnych. Jak szpitale dla zwierząt w USA. Koleżanka z forum, działająca równoczesnie w Stowarzyszeniu "Empatia" w maju tego roku ratowała o północy kotkę ciężko ranną na skutek wypadku samochodowego na Zaspie. Nie mając innej propozycji skorzystała właśnie z usług rzeczonej placówki. Zapamiętałem z jej wątku, że koszt założenia kotkowi wenflonu wyniósł bagatela 35 zł.
Masz rację, że w przypadku kotki z Kuźnicy leczyć będziemy na pewno wyraźne złamanie. W zależności od rodzaju złamania w lecznicy na ul. Elbląskiej zapłacimy od 200 do 500 zł. Załóżmy, że do tego dochodzą wyłącznie koszty likwidacji pasożytów zewnętrznych, odrobaczenia, szczepienia i wykarmienia koteczki. Fundusze forumowiczów nie są przecież z gumy.

PostNapisane: Pt sie 15, 2008 21:32
przez kristinbb
Ok....

PostNapisane: Sob sie 16, 2008 1:19
przez Waldemar
Potrzebna osoba z samochodem na wyjazd po ranną koteczkę na Półwysep Helski.