Strona 1 z 6
Maleńka kicia spadła z drzewa. Odeszła.

Napisane:
Pt sie 15, 2008 0:09
przez dzidzia
Dziś na moich oczach spadla z drzewa malutka kicia, dzikuska. Wysokość ponad 2 metry. Koszmar!!! Kicia spadła i stracila przytomność, dzięki czemu mogłam ją wziąć na ręce. Chciałam ją złapać od wczoraj ale kicia nie chciała współpracować. Dziś przez ten wypadek zapakowałam ją do kontenera. Kicia była u weta, nie ma niczego złamanego, dostała leki. Jutro rano jedziemy znowu do weta. Jestem w szoku, nie mogę myśleć, nawet nie pamiętam co mówił wet. Czy kot może mieć wstrząsienie mózgu? Miała drgawki i myślałam, że nie ma dla niej ratunku. Teraz spi spokojnie.
Proszę o kciuki, jestem załamana, nigdy nie zapomnę tego widoku i tak żal mi malej kici. Ma ok 8 tygodni i jest dziewczynką, chudziutką, połdługowłosą dziewczynką.
Zdjęć narazie nie będzie, nie będę jej męczyć ale jest przepiękna.

Napisane:
Pt sie 15, 2008 0:14
przez Satoru
o jeja, zdawaj relację na bieżąco!!

Napisane:
Pt sie 15, 2008 0:16
przez Tosza
półdługowłosą?
To ja jednak będę czekała na zdjęcia


Napisane:
Pt sie 15, 2008 0:21
przez dzidzia
Półdługowłosą, ogonek puszysty.
Ale ja nie wiem czy kicia przeżyje

Jestem przerażona, ona tak strasznie pacnęła, jak spadla.
Kciuki bardzo potrzebne

Napisane:
Pt sie 15, 2008 0:23
przez Keirzontko
O raju i nie ma nic złamanego?

ależ ma podwójne szczęście kociczka...
Trzymam kciuki i też czekam na zdjęcia małej!

Napisane:
Pt sie 15, 2008 0:31
przez Waldemar
Dzidziu. Zrób jej USG jamy brzusznej. Dobrze, że kręgosłup bez zmian. W jakiej lecznicy z nią byłaś?

Napisane:
Pt sie 15, 2008 0:39
przez dzidzia
Tak, zrobię USG jutro na Obrońców Wybrzeża. Jutro tylko tam jest czynne oprocz wetów całodobowych. Kicia spokojnie leży w kontenerku, zajrzałam, popatrzyla na mnie ze spokojem, chociaż to dzikusek straszny.
Ona tak cierpiala a po zastrzykach jest taka spokojna. Martwi mnie to, ze kicia może mieć uraz neurologiczny, bo miala takie ataki, jakby padaczkowe, często i ktotkotrwałe.

Napisane:
Pt sie 15, 2008 1:20
przez Waldemar
dzidzia pisze:Tak, zrobię USG jutro na Obrońców Wybrzeża. Jutro tylko tam jest czynne oprocz wetów całodobowych. Kicia spokojnie leży w kontenerku, zajrzałam, popatrzyla na mnie ze spokojem, chociaż to dzikusek straszny.
Ona tak cierpiala a po zastrzykach jest taka spokojna. Martwi mnie to, ze kicia może mieć uraz neurologiczny, bo miala takie ataki, jakby padaczkowe, często i ktotkotrwałe.
Wyładowania padaczkowe u człowieka mogą mieć charakter incydentalny i uaktywnić się np. w trakcie silnej gorączki lub przejścia ze stanu snu do czuwania. Bez urazu mózgu powodowanego istnieniem np. krwiaka, powstałego na skutek uderzenia w głowę bądż upadku.
Jeśli objawy nie będą się powtarzały u Twojej koci to mamy szczęście. W przeciwnym przypadku trzeba będzie wykonać badanie tomograficzne mózgu. W Gdańsku nie ma placówki weterynaryjnej z tomografem. W Warszawie chyba jest.
Bardzo proszę o pomoc forumowiczów, mających doświadczenie w patologi mózgu u kota.

Napisane:
Pt sie 15, 2008 1:34
przez Waldemar
Wszyscy są bardzo zmartwieni koteczką po upadku z drzewa. Fotka, Franek, Figa i ja.

Napisane:
Pt sie 15, 2008 2:01
przez Patsi

Napisane:
Pt sie 15, 2008 2:46
przez Koszmaria
nie ma co gdybać,jeśli usg nic nie wykarze,a drgawki się nie powtórzą,to żaden szpec od kocich urazów główki nie będzie potrzebny
trzymam za to kciuki.

Napisane:
Pt sie 15, 2008 7:36
przez sherina
trzymam mocno


Napisane:
Pt sie 15, 2008 7:37
przez Dorota
Trzymam kciuki!

Napisane:
Pt sie 15, 2008 7:38
przez CoToMa

Napisane:
Pt sie 15, 2008 7:41
przez ewung
biedactwo, mam nadzieję że będzie ok z malutką