Strona 1 z 7

CK Cezan - uratowany przed uśpieniem już w swoim nowym domku

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 9:55
przez Cichy Kąt
Decydując się wczoraj na pomoc biednemu , zdradzonemu przez swojego pana kocurkowi nie wiedzieliśmy, że ma już na miau swój wątek :?
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3379744

Decyzja została podjęta, kocurek przechodzi pod opiekę CK. Jednak to nie koniec problemu. Potrzebujemy dla niego domku tymczasowego, w którym będzie kontynuowane leczenie . Potrzebujemy czasu na szukanie odpowiedniego domu, a nie możemy skazywać Cezana na czekanie w lecznicy. Może wspólnymi siłami uda nam się kocurkowi pomóc .

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 10:07
przez Mała1
Cichy Kącie :1luvu:
mam nadzieje,ze to chodzi o tego samego kocurka :wink:

Cały czas mamy go na względzie- poszukiwania domku trwają.
Ale sami wiecie jak teraz jest :(

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 10:15
przez Cichy Kąt
To na pewno ten sam kocurek :wink: Na razie została tylko podjęta decyzja, że kota ratujemy i nikt go już nie uśpi z racji perfidnego pozbycia się problemu przez jego dotychczasowego pana. Jednak bardzo szybko musimy mu domek tymczasowy zdobyć , bo lecznica tylko pogłębia jego stres, a to nie wpływa dobrze na jego zdrowie.

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 10:24
przez galleana
chociaż podniosę :(

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 10:24
przez Fredziolina
Opieka nad takim kotem jak Cezan nie jest trudna.
Trzeba serwować odpowiednia karme i kontrolowac wyniki moczu, a także dbac o jego psychike - to bardzo istotne.
Moj Alfred od trzech lat cierpi na chroniczne zapalenie pęcherza, dajemy radę.


Gdybyśmy byli mniej obłożeni chorowitkami, dalibysby Cezanowi dom :(

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 12:06
przez Fredziolina
BOENA pisze:Oto ten kocurek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Prawda,że piękny?

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 12:17
przez galleana
O kurza twarz, jak z obrazka 8O

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 12:28
przez janykiel
O ja cię pierdaczę, efektowny istotek. :D

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 12:29
przez CoToMa
Cudeńko :love: :love: :love:

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 12:47
przez Mała1
piekny jest :1luvu:

Ja mam koteczki dwie z sukiem-naprawde najczęsciej wystarczy przestrzeganie diety
I nie dostarczanie zbyt wielu niespodziewanych atrakcjii.

U mnie Suk sie odzywa tylko wtedy jak mam jakiegos tymczasa z charakterkiem.

Biedny kocio-pewnie posikiwał, i Pan zamiast go uspokajac to się jeszcze na niego darł, albo i bił-co oczywiscie wspomagało postęp choroby :(

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 12:50
przez Myszka.xww
o, zesz w morduchne 8O

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 13:55
przez Almacita
Piękny kocurek...

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 13:57
przez Cichy Kąt
Każdego kota w takiej sytuacji żal bez względu na jego urodę :wink:

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 14:02
przez ogocha
Rozumiem wiele rzeczy: oddawanie kota z powodu alergii (wiem, wiele razy naduzywane ale czasem alergia rzeczywiście może być bardzo silna), z powodu dziecka (też nadużywane ale czasem jest kot agresywny i trudno sie rodzicom dziwić), z powodu wyjazdu (nie zawsze da się zabrać zwierzaka ze sobą) ale usypiane z powodu choroby, którą da się opanować dzięki odpowiedniej diecie czy lekom.... tego za cholerę nie rozumiem...
Wiem, że moja wypowiedź kompletnie nie pomaga w szukaniu DS ale musiałam....

P.S. Ciekawe czy gość wystąpiłby o rozwod gdyby, nie daj Boże, żona zachorowała na np. cukrzycę... Też choroba a żonę zikwidowac nie tak łatwo.

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 14:23
przez Cichy Kąt
Niestety zwierzaki są traktowane przedmiotowo i jak się znudzi czy "zepsuje" to się je wywala, albo z czystym sumieniem podrzuca do azylu, zostawia u weta do uśpienia - to taki akt łaski lub strach przed tym, że jak się wyrzuci to wróci :evil: