Strona 1 z 3

Odepchany Diego

PostNapisane: Sob lip 26, 2003 12:31
przez Sylko
No i masz babo...
Zaczęło się od malutkiego czarnego znaleziska nazwanego Pipi Malunia które to po znalezieniu rozchorowało się okrutnie więc nauczyliśmy się robić zastrzyki!
I chyba umiejętność ta się przyda bo właśnie smętny Diego był dziś u weta. Zatkał się prawdopodobnie sznurkiem który zniknął jakieś 2 tygodnie temu, Miś nie może zwymiotować. Ma odruchy wymiotne i wypluwa ślinę. Troszkę je i załatwia się normalnie. Ma też lekką gorączkę. Dostał już specyfiki i parafinkę do domu. Jak nie wyjdzie toto do poniedziałku to może być ciachany :cry:
Prosimy o trzymanie kciuków za Diegolaska.
I tak od ok miesiąca szpital w domu, jak jeden już na prostej to drugi chory :cry:

PostNapisane: Sob lip 26, 2003 12:40
przez Kesi
:ok: Żeby ten wredny sznurek w naturalny sposób jak najszybciej ujrzał światło dzienne!

PostNapisane: Sob lip 26, 2003 12:57
przez zuza
niech ujrzy
trzymam

PostNapisane: Sob lip 26, 2003 13:28
przez Agni
:ok:

PostNapisane: Sob lip 26, 2003 13:31
przez Macda
:ok: 8)

PostNapisane: Sob lip 26, 2003 13:33
przez Oberhexe
Trzymam mocno kciuki za Diego :ok: Na pohybel sznurkowi :evil:

PostNapisane: Sob lip 26, 2003 14:07
przez Kasia D.
A miałam nadzieję, że ta jego ospałość to z gorąca...
Że też taki niejadek jak Dieguś zeżarł sznurek 8O, do głowy by mi nie przyszło...
Trzymam wszystkie 4 kciuki za ślicznego kudłatka!

PostNapisane: Sob lip 26, 2003 14:32
przez Sylko
Kasia D. pisze:A miałam nadzieję, że ta jego ospałość to z gorąca...
Że też taki niejadek jak Dieguś zeżarł sznurek 8O, do głowy by mi nie przyszło...
Trzymam wszystkie 4 kciuki za ślicznego kudłatka!


No właśnie, nigdy nie był pasjonatem sznurków no i masz...

A Malunia dostała wczoraj taką białą myszke i pierwsze co zrobiła to zżarła jej ogonek 8O. Pożałowała Diegunia. Teraz leży obok niego i polizuje go czasami, zupełnie jak on gdy ona była chora. Bardzo kochane stworzenia..

PostNapisane: Sob lip 26, 2003 14:47
przez moni_citroni
trzymam kciuki za koteczka :)

PostNapisane: Sob lip 26, 2003 17:20
przez Ella
Diego, Kochany trzymaj się!
Mocno kciuki zaciskamy za naturalne zakończenie choróbska!

PostNapisane: Sob lip 26, 2003 17:52
przez LimLim
Trzymam i ja.

PostNapisane: Sob lip 26, 2003 18:20
przez KasiKz
Trzymamy bardzo mocno! :ok:

PostNapisane: Nie lip 27, 2003 12:03
przez Sylko
Dzisiaj jakby lepiej.
Nie ma odruchów wymiotnych.
Troszkę się bawił i zjadł kurczaczka a nawet zrobił mikrokupkę :) , Cały "pup" ma w parafinie lekko aromatyzowanej :? Ale toto nie wychodzi nic a nic :( Za to parkiety mamy posmarowane tłustą mazią. Bidok chodzi i próbuje się myć. Osuszam mu tyłeczek papierowymi ręcznikami, ale może jest jakiś skuteczniejszy sposób?

Wielgaśna kupo pojaw się!!! :lol: :lol:

PostNapisane: Nie lip 27, 2003 21:32
przez Kiara
8O Trzymam kciuki... Moj sznurkolub co prawda zatkac to sie nigdy nie zatkal, ale sznurkiem juz sie dusil :? Na pewno bedzie dobrze... 3mam :ok: , pisz co i jak...

PostNapisane: Nie lip 27, 2003 22:07
przez jenny170
...sznurku..sznurku....! chodz zobacz jak ladnie sie zrobilo na dworze! sznurku - zobacz ksiezyc...natychmiast wylaz!! :evil: