Tak się cieszę. Znowu u mnie będzie Korek - kot syna.Jak powiedziałam to pokemonowi to od razu zaczął szukać. Jak oni są razem to ja nic nie muszę robić.Oczywiście oprócz sprzątania kuwet i karmienia. Te dwa koty są kochane i najładniejsze w świecie. Niedługo będą ich zdjęcia w KOterii. Dwa tygodnie gapienia się na nich i zero telewizji, bo ma dużo gorsze pomysły niż te moje dwa koty
moje maleństwo ( czyli moj dorosly syn z pelnym prawem glosu ) ciagany przeze mnie do roznych kocich nieszczesc i raczony opowiesciami - rzekl w pewnym momencie:
ale na raz tylko jednocyfrowa ilosc ! z tym,ze dotyczy to kotow do adopcji...i teoretycznie u mnie sa glownie takie
a mój TZ się nie zgodził na drugiego kota (chyba dotąd utrzymuje, że dwa koty to przesada), co nie przeszkadza mu być zakochanym w rudzielcu, zdaje mi się, przynajmniej prawie bezgranicznie