Strona 1 z 56

KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

PostNapisane: Pon sie 04, 2008 21:57
przez Matahari
dostałam z Kutna niepokojącego mnie maila...
cyt. (pisownia autorki)
"Droga Matahari!

Mam nadzieję że pomożesz mi w rozwiązaniku moich problemów, gdyż z tego co czytam masz w tym niemale doświadczenie. Mam w domu cztery koty- Mruczka, Czarka, Zuzię i Tosię. Dwa lata temu na mocznicę odszedl Punio. W moim domu koty są od lat dwunastu. Od lat trzech dokarmiam koty przyblokowe, jak również w dalszych rejonach osiedla. Niestety spotykam się z ludzką nieżyczliwością i nie raz i dwa jestem przeganiana i obrażana. W domu niestety również nie spotykam się ze zrozumieniem ze strony męża. Codziennie są z tego powodu awantury. Na szczęście mieszkanie jest moją wlasnością więc mimo wszystko realizuję swoje plany, ale niestety kotków przybywa a ja utrzymuję się tylko ze swojego niewielkiego wynagrodzenia. Mam pod opieką kilka ciężarnych kotek i myślę z przerażeniem co będzie jak przyjda na świat mlode kocięta. Nie stać mnie na sterylizację tych kotek. Kosztuje ona 150 zl, a miasto nie doklada absolutnie do niczego. Jak znajdzie się bezdomne zwierzę czy to psa czy kota, to schronisko nie chce przyjąć odsyla do straży miejskiej, ta do schroniska aż w końcu każą odstawić zwierzę tam skąd się wzięlo. Jest to bardzo tragiczne. Bardzo kocham koty i chyba mam już kocia duszę. Leży mi mocno na sercu ich los, ale nie wiem dokąd się zwrócić o jakąś pomoc. Może ty mi coś doradzisz jak dawać ogloszenie w necie np o wirtualnej adopcji, żebym miala na kupienie karmy. Marzeniem moim byloby zbudowanie kociarni, ale na to niestety nie mam funduszy. Mieszkam w Kutnie, mam 55 lat i choć jest mi ciężko każdego wieczora wychodzę w pogodę i w niepogodę, bo czekają na mnie moje najmilsze i ukochane koteczki. Niektorym nadalam imiona. Wiele z nich już nie ma ."

odpisałam cyt. "cały czas myślę jak pomóc Ci teraz na szybko, bo zanim zorganizujemy długofalową pomoc to może minąć trochę czasu... ale... chciałabym, abyś zgodziła się na wizytę kogoś z Twoich okolic... może wspólnie jakoś da radę pomóc na szybko... proszę o jakiś kontakt telefoniczny do Ciebie oraz adres... wyślę trochę karmy... pomyślimy o stałej pomocy i adopcjach wirtualnych, ale do tego potrzebne będą fotki kotów dokarmianych przez Ciebie... i krótkie opisy... i nie będzie to od razu...
współczuję z powodu Punia... wiesz... koty będą u mnie też utrzymują ludzie dobrej woli... postaram się zrobić co będę mogła, ale proszę się nie obrazić, musze sprawdzić informacje zawarte w Twoim mailu... skoro mam to firmować moim nickiem... mam nadzieję, że to rozumiesz ..."

pani odpisała, mam pełne dane pani Basi, telefon do niej, rozmawiałam już z nią telefonicznie... bardzo miła osoba...


PROSZĘ... MOŻE KTOŚ MOŻE POMÓC... ja postaram się wysłać jej trochę karmy... pani napisała, ze jedna z dokarmianych kotek jest w ciąży, na moją propozycję sterylki aborcyjnej odpowiedziała, że jutro dowie się u weta, czy zrobi takową... pozostaje kwestia zapłaty, niestety... dziś nie bardzo miałam czas dłużej rozmawiać z panią Basią, postaram się jutro czyli w czwartek...

PostNapisane: Pon sie 04, 2008 22:36
przez Tiris
Może byc ktos z Łodzi, Konina, Włocławka lub Płocka...

PostNapisane: Wto sie 05, 2008 13:44
przez kristinbb
Podrzucić???

PostNapisane: Wto sie 05, 2008 13:48
przez Mereth
Z Płocka jest Asicaaa.

PostNapisane: Wto sie 05, 2008 14:17
przez mokkunia
Matahari poproszę o PW. Znam jedną osobę w Kutnie, nie kociarza niestety ale może akurat będzie mogła coś pomóc. Spróbować nie zaszkodzi.

PostNapisane: Śro sie 06, 2008 20:42
przez Matahari
hopsamy do góry...

PostNapisane: Czw sie 07, 2008 9:02
przez Matahari
na góre...

PostNapisane: Czw sie 07, 2008 12:59
przez Matahari
na góre... pomoc potrzebna...

PostNapisane: Czw sie 07, 2008 17:37
przez agatka84
podniosę

PostNapisane: Czw sie 07, 2008 22:37
przez mokkunia
Matahari a udało Ci się ustalić coś w sprawie darmowych sterylek w tych instytucjach o których pisałam na PW?

PostNapisane: Czw sie 07, 2008 22:39
przez Matahari
mokkunia pisze:Matahari a udało Ci się ustalić coś w sprawie darmowych sterylek w tych instytucjach o których pisałam na PW?


niestety nie miałam na razie czasu się tym zająć... nawet nie dzwoniłam dziś do pani Basi... jak już siadłam po zrobieniu większości, to okazało się, że za późno na telefony...

PostNapisane: Pt sie 08, 2008 14:06
przez Matahari
do góry...

PostNapisane: Pt sie 08, 2008 14:09
przez mokkunia
Znalazłam w necie:
Schronisko dla zwierząt „PRZYJACIEL”
ul. Kotliska 13,
99-300 Kutno
tel.: (024) 356-05-42


Może będą mogli coś więcej powiedzieć w schronisku jak wygląda w Kutnie kwestia darmowych sterylek?

PostNapisane: Pt sie 08, 2008 15:23
przez Matahari
schronisko w Kutnie nie wykonuje darmowych sterylek kotów wolnożyjących... tak powiedziała mi pani Basia i tak odpowiedziała mi pani, która odebrała telefon w schronisku... zapytałam panią ze schroniska, gdzie mogę taką sterylkę wykonać i usłyszałam, że ona nie wie...

pani Basia dowiedziała się u swojego weta, że wykona jej sterylkę aborcyjną za 100 zł... pani ma gdzie przetrzymać kicię po zabiegu... koteczka będzie miała zabieg w poniedziałek... potem poszukam czegoś na bazarek na ten cel... może ktoś mógłby trochę pomóc... ja niestety na chwilkę obecną sama mam dług u weta... nie mogę ani grosika... jedynie bazarek...

Iwcia... przekazałam Twoją sugestię, niestety pani Basia nie ma możliwości dojechania do Łodzi...

PostNapisane: Pt sie 08, 2008 16:19
przez villemo5
Podrzucam!