Nela na stole ( było:Kaftanik)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 23, 2003 15:42 Nela na stole ( było:Kaftanik)

Jutro Nela- kot dziki i nieufny, idzie na sterylkę.
Pani w sklepie powiedziała, że z prostego kubraczka wyjdzie natychmiastowo. Czy ktoś wie, gdzie w W-awie mozna kupic kaftanik z nóżkami?
Ostatnio edytowano Czw lip 24, 2003 11:24 przez Ela, łącznie edytowano 1 raz

Ela

 
Posty: 1883
Od: Pt cze 14, 2002 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 23, 2003 15:44

Myśmy dostali u weterynarza taki... :roll: Zabieg był na Wołoskiej, w Marcelu. Może popytaj weterynarzy (innych) :roll:
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro lip 23, 2003 15:46

Ela, moze jednak kolnierz?
U mnie zaden kaftanik nie sprawdzal sie przy Mrowce, albo sie wyplatywala albo rozgryzala strategiczne miejsca - caly czas musielismy jej pilnowac, a w kolnierzu problem sie skonczyl.
Jakby co to kolnierz moge dac - zostaly mi dwa :)

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Śro lip 23, 2003 15:49

Ja odbierałam mojego kocurka juz przez weta ubranego w gustowny kołnierz. Pokemon szybko się przyzwyczaił i nawet do jedzenia nie musiałam mu tego zdejmować
Magda

ObrazekObrazek
Pokemon i Ptyś

magda gabryś

 
Posty: 583
Od: Wto kwi 22, 2003 20:54
Lokalizacja: warszawa Ursynów

Post » Śro lip 23, 2003 15:54

Micie trzeba było ubrac i w kołnierzyk i w kaftanik, tak sie rozlizywała :evil: Oto ona, nieszczęsna (to było we wrześniu 2002):

http://koty.rokcafe.pl/upload/MICIA.jpg
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro lip 23, 2003 17:44

alahari pisze:Micie trzeba było ubrac i w kołnierzyk i w kaftanik, tak sie rozlizywała :evil:

polecam! never-mind tak szalała,że jeszcze najchętniej włożyłabym jej kaganiec :twisted: już następnego dnia próbowała się udusić ściągając kaftanik - taki z nogawkami...dopiero abażur jako-tako pomógł...
KrólowaNocy[*], Greebo[*], Jaś[*], Bojówka[*], MiniMini[*], NeverMind v.Ciocia[*], Adolfina[*], FataMorgana[*] :(

jenny170

Avatar użytkownika
 
Posty: 1817
Od: Wto wrz 17, 2002 12:19
Lokalizacja: warszawa-mokotów

Post » Śro lip 23, 2003 19:06

Jakby ktos byl zainteresowany moimi kolnierzami, o ktorych napisalam to juz nie ma czym. Obydwa wydane! 8O :D

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Śro lip 23, 2003 19:21

Szelmę chciałam przetrzymać bez "ubranek", ale po odzyskaniu przytomności zaczęła po prostu rwać na sobie szwy. Dlatego Mój TZ skonstruowal naprędce kaftanik, wycięty z koszulki bawełnianej, podobny do oryginalnego, tylko wiązany na pleckach i dzięki temu udało nam się to przetrwać. W kaftanie Szelma tracila chęć na cokolwiek- snuła się bez jakiejkolwiek radości życia i nie próbowała nawet nic z nim zrobić.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro lip 23, 2003 20:16

Mnie się udało, BluMka nie miała kaftanika ani pół sekundy... Ale patent Margarity był w rezerwie - bandaż elastyczny, tak wciągany, szeroki, na klatke piersiową, tylko trzeba wyciac otwory na lapy...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro lip 23, 2003 20:47

Szarka dobrze znosiła taki kubraczek z nogami, tylko z początku bardzo jej to utrudniało chodzenie. Strasznie się po tym kubraku lizała, ale wet stwierdził, że nic się nie stanie i rzeczywiście zagoiło się dobrze.
Deli

Deli

 
Posty: 14345
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Śro lip 23, 2003 23:03

Czarna ściągnęła sobie w trzy sekundy po obudzeniu się z narkozy kaftanik Z NOGAWKAMI! Z tego co zauważyłam koty bardzo źle znoszą kaftanik. W sumie, jeśli będzie sterylizowana krótkim cięciem, lepiej ją po prostu troszkę poobserwować i jeśli nie będzie zainteresowana ranką - odpuścić jej tą wątpliwą przyjemność.
Jeśli już zabezpieczać - ja wolę kołnierz.
Powodzenia jutro!! :ok:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 24, 2003 7:13

jak maluch byl sterylizowany to wet powiedzial ze kaftan raczej sie nie sprawdza u kota i dostalismy kolnierz. Co prawda kot nie byl zachwycony ze musi w tym chodzic, ale jesli chodzi o skutecznosc to kolnierz sprawdził się bardzo sobrze.
Powidzenia, bedzie dobrze

Mariusz

 
Posty: 371
Od: Nie kwi 20, 2003 18:03
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 24, 2003 7:15

:lol: a moja wetka powiedziała, że u kotów nie sprawdza się nigdy kołnierz, WYŁĄCZNIE kubraczek :lol: Bosh - jestem przerażona rozbieżnością poglądów różnych wetów :roll:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 24, 2003 7:35

Zrobiłam taki "niby" kubraczek z uciętego rękawa od swetra.Wycięłam tylko dziurki na nóżki.
Kotka nie była po sterylce,tylko ssały ją duże już kociaki.I gryzły skubańce.
Sprawdziło się.

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Czw lip 24, 2003 8:33

ryśka pisze::lol: a moja wetka powiedziała, że u kotów nie sprawdza się nigdy kołnierz, WYŁĄCZNIE kubraczek :lol: Bosh - jestem przerażona rozbieżnością poglądów różnych wetów :roll:

8O Moim skromnym zdaniem nie powinno to zalezec od preferencji weta tylko od preferencji kota :wink:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 486 gości