Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gutek pisze:Jestem z Oławy ale nie słyszałam o takim lekarzu tutaj. Chyba chodzi o Oleśnicę, bo Fredziolina konsultowała Kazia u neurologa z Olesnicy... I on się chyba tak właśnie nazywał
Gutek pisze:Jestem z Oławy ale nie słyszałam o takim lekarzu tutaj. Chyba chodzi o Oleśnicę, bo Fredziolina konsultowała Kazia u neurologa z Olesnicy... I on się chyba tak właśnie nazywał
MałGośka-Wieluń pisze:To jeszcze jedno pytanie na szybko - czy zaburzenia tego typu mają wpływ na funkcjonowanie narzadów wewnętrznych? Pytam ogólnie, ale niepokojące staje się to, że Barnaba nie chce się załatwiać...
MałGośka-Wieluń pisze:
Sama czuję się już bardziej niż bezradna
Maggie-Wrocław pisze:Czy ktoś może poddawał swojego kociaka rehabilitacji w tych lecznicach:
Gabinet rehabilitacji zwierząt
Ks. Kordeckiego 3 A, Katowice
http://www.rehabilitacjapsow.pl/
lub
Masaż leczniczy zwierząt, Magdalena Rutkowska
Łódź.
http://www.leczeniezwierzat.pl/index.html
A może ktoś mógłby polecić jakiegoś kociego rehabilitanta. Może to by pomogło Barnabie.
Barnabuś, nie poddawaj się!
MałGośka-Wieluń pisze:Pytanie za sto punktów - jak podać kotkowi rutinoscorbin? Ma dostawać 2 tabletki raz dziennie, a już się oprotestował. Nie przechodzi w jedzeniu, przekrojony już jest kwaśny, więc ostatecznie rozdrobniłam i podałam w strzykawce do pychola, ale przez kwaśność to wręcz maltretowanie zwierzaka. W całości jest znów za duża :/ No i na pewno nie zaryzykuję upchnięcia mu jej w gardle, oj nie nie, ząbki niczym sztylety już kilka razy przebiły moją skórę, ociupinkę to było bolesne :>
Psy jednak są dużo łatwiejsze w obsłudze
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 412 gości