Strona 1 z 3

Puchaty, biszkoptowy Cykor - znalazł dom w Żołędowie.

PostNapisane: Czw lip 24, 2008 11:41
przez mirka_t
Cykor ma 6 lat, jest kastratem i 17 lipca został oddany do bydgoskiego schroniska z powodu wyjazdu opiekuna. Na drugi dzień został przywieziony do mnie. Zapewne był golony do zera a mimo tego w dniu oddania do schroniska miał na brzuchu, pod pachami i na łapach sporo kołtunów. Jego zęby wymagają już czyszczenia, ale nie jest tragicznie. Na szczęście Cykora można systematycznie czesać bez większych problemów. Nie przepada za czesaniem brzucha jednak co najwyżej pyskuje i krzyczy. W tej chwili jego sierść jest jak wata i nie wiem jaka będzie gdy odrośnie. Nie ulega wątpliwości, że wymaga ona codziennej pielęgnacji. Cykor ładnie korzysta z kuwety. Uwielbia pieszczoty i jest bardzo pro ludzki. Boi się jednak kotów, choć do jednego spokojnego kota zapewne szybko przywyknie.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Czw lip 24, 2008 12:14
przez martka
Ładny :)

PostNapisane: Czw lip 24, 2008 21:10
przez kiwi
Mam sie w drugim zakochac? :twisted:
Cudny i tyle...

PostNapisane: Czw lip 24, 2008 21:22
przez TyMa
Sąsiadka ma takiego w pełnej krasie, już sobie wyobrażam, jak bedzie wygladał, gdy wydobrzeje... ten kolor, te oczyska, ech!

PostNapisane: Czw lip 24, 2008 21:46
przez rambo_ruda
ale elegant... czemu nie mam pracy i kasy na trzeciego kota?

PostNapisane: Czw lip 24, 2008 22:45
przez ogocha
Kurcze ale kocurro :)) Takiego kocurro się ktoś pozbył? Jakiś nienormalny czy jak?
A w ogóle to Cykor to co on jest? Jakiś pseudopers? Pseudobrytyjczyk?

No pięknota z niego i już :)

PostNapisane: Czw lip 24, 2008 23:43
przez mirka_t
Cykor to dachowiec tylko jakiś udziwniony. :lol:
A to on w ruchomych obrazkach. :arrow: Filmik.

PostNapisane: Pt lip 25, 2008 0:49
przez ogocha
a na puchatkowie on jest? Bo jak najbardziej się nadaje. Jego mama musiała gdziś się zaznajomić z jakims kocim arystokratą - nie ma siły :)
Jest piękny :) takie mleczne toffi :) I te oczy - słodki po prostu :)
Bezjajeczny, rzecz jasna? Bo mimo całej jego urody dobrze by było by jego dzieciaki się nie pałętały po ulicach :)

PostNapisane: Pt lip 25, 2008 9:19
przez mirka_t
Podałam wczoraj link to tego wątku w wątku "Adopcje Puchatkowa". W pierwszym poście tego wątku napisałam, że Cykor jest kastratem.

PostNapisane: Pt lip 25, 2008 10:44
przez Lucyna72
ale z niego cudo :) faktycznie ma bajeczny kolor sierści i oczu :1luvu:
jak można było oddać takiego kota :?: :evil:

PostNapisane: Pt lip 25, 2008 12:32
przez ogocha
mirka_t pisze:Podałam wczoraj link to tego wątku w wątku "Adopcje Puchatkowa". W pierwszym poście tego wątku napisałam, że Cykor jest kastratem.


Prawda :) Po prostu późna godzina i już gorsze kojarzenie :)

PostNapisane: Pt lip 25, 2008 12:48
przez martka
kiwi pisze:Mam sie w drugim zakochac? :twisted:
Cudny i tyle...



Kiwi, a nie masz ochoty zakochać się w mojej tymczasowiczce? :twisted:

PostNapisane: Sob lip 26, 2008 12:55
przez kiwi
Zakochac sie w puchatku to nie problem. Problemem jest TZ, ktory tez sie musi zakochac a do tego byc przekonanynm, ze chce 4 kota :roll:

PostNapisane: Sob lip 26, 2008 13:26
przez anulka111
jest piekny , więc pokochać go łatwo :P :P :P

PostNapisane: Pt sie 01, 2008 20:05
przez mirka_t
Cykor złapał kaliciwirozę i jest w trakcie leczenia. Mam jednak już dla niego miejsce w nowym domu i gdy tylko będzie mógł się przeprowadzić to pojedzie do Białośliwia.