Strona 1 z 4

Zginął KOT BRYTYJSKI - nie chcą oddać mi Azima

PostNapisane: Wto lip 22, 2003 18:35
przez Mali
Musze koniecznie opowiedzieć co mi się dzis przytrafiło. Około godz. 13.00 zadzwonił do mnie jakis facet i powiedział, że wie gdzie jest Azim. Podał mi numer telefonu i nazwisko swojego brata u którego miał być kot. Zadzwoniłam do tego pana i powiedział mi że jego córka znalazła Azima 30 maja, czyli jeden dzień po zaginięciu, że chciał go zostawić ale okazało sie że jego córka jest uczulona na sierść. Umówiłam się z panem o 15.00 na stacji benzynowej MPT na Ochocie. Nie mogłam doczekać się tej godziny, przyjechałam wcześniej i z niecierpliwoością czekałam. Pan nie przychodził. Około godziny 15.10 zadzwoniłam do tego pana i on powiedział, że boi się oddać kota bo jego brat znalazł kiedyś psa i właściciela podali go na policje że go ukradł. Zaproponowałam żeby go gdzieś zostawił a on zapytał się co z nagrodą i czy 100zł to nie bedzie dla mnie za dużo, powiedziałam że pewnie że nie i wtedy się zaczęło. Za 10 min miał przynieść kota ale tego nie zrobił zadzwoniłam do niego on powiedział że się boi i że wyśle dziecko i że mam kupic karte pop dziecku za te 100 zł i dać mu. Powiedziałam ok. Za kolejne 10 min dziecko nie przyszło, ponownie zadzwoniłam do niego i okazało się że on jednak sie boi i że kota zostawi w określonym miejscu i żebym zadzwoniła za 10 min. (sceny jak z filmu, a ja myslałam że zwarjuje) Zadzwoniłam za 10 min i pan powiedział że miałam byc sama a jestem jeszcze z dwoma osobami i że nie ma o czym mówić ( musiał obserwować stacje z daleka) ale powiedział że jak mu naładujemy kartę do końca za 100 zł to nam go odda i kazał nam jechać na rondo zesłańców syberyjskich i z tamtąd zadzwonić. Pojechaliśmy tam zadzwoniliśmy i pan powiedział że kot znajduje się w klatce od królika w parku koło kontenerów i że widzi go z daleka żeby go ktoś obcy nie zabrał i zapytał sie jakim samochodem jesteśmy. Pojechaliśmy szukać kontenerów ale nie znaleźliśmy ich dzwonilismy do niego ale po kilku wskazówkach albo wyłączył telefon albo mu się rozładował. O godz 17.00 skończyliśmy poszukiwania teraz telefon nie odpowieda, a ja nie wiem co mam robic jestem,w rozpaczy. Nie wiem co on teraz zrobi z Azimem bo wiem że nie może go trzymać w domu. Co mam zrobić, jak znaleźc tego faceta - pomóżcie.

PostNapisane: Wto lip 22, 2003 18:39
przez Macda
Paranoja... :strach:
Nie wiem jak ci pomóc, ale trzymam kciuki!!!!

PostNapisane: Wto lip 22, 2003 18:44
przez LimLim
Zgłosiłabym to na policję. :evil: Obawiam się tylko, że to naciągacz i wcale Twojego kocurka nie ma :?

PostNapisane: Wto lip 22, 2003 18:51
przez Estraven
Sądzę podobnie jak Limek. Strasznie to wydziwnione.

PostNapisane: Wto lip 22, 2003 18:55
przez Ofelia
namierz go po numerze telefonu - adres.

PostNapisane: Wto lip 22, 2003 18:56
przez Agni
Piszesz, że masz nazwisko i telefon tego faceta. Rozumiem, że na komórkę?
W tej sytuacji nagraj mu się i powiedz, że jeżeli się z tobą nie skontaktuje, to zgłaszasz sprawę na policję. :evil:

PostNapisane: Wto lip 22, 2003 18:56
przez Katy
Pod jaki numer dzwoniłaś? Może da się sprawdzić do kogo należy. Chociaż jeżeli dzwoniłaś na jakiś numer - POPa np.; (sorry nie zrozumiałam - POP to jego czy dziecka?) to nic z tego.

PostNapisane: Wto lip 22, 2003 18:57
przez Keskese
Jesli ma telefon na kartę to sie go chyba nie namierzy.....

:strach:

Ja bym zgłosiła na policję...

PostNapisane: Wto lip 22, 2003 18:59
przez Katy
Keskese pisze:Jesli ma telefon na kartę to sie go chyba nie namierzy.....



Właśnie to napisałam powyżej...

PostNapisane: Wto lip 22, 2003 19:00
przez Agni
Skoro masz nazwisko, możesz jeszcze sprawdzić w książce telefonicznej.
Jeśli jest np. 6 Nowaków, to dzwoń do każdego. Jak odbierze on, to może poznasz go po głosie. Wszystkich możesz zapytać o kota. Może ktoś z rodziny się wygada... :roll:

PostNapisane: Wto lip 22, 2003 19:08
przez kinus
Niestety przychylilabym sie do opinii Estravena. Jednak proponuje, abys zadzwonila do idei i dowiedziala sie o namiary na tego pana. Kiedys byla taka promocja, ze w POP moglo sie dostac dodatkowe iles tam minut, ale warunkiem byla rejestracja. Moze sie zarejestrowal. Jezeli bedziesz miala jego namiary, zawsze mozesz zglosic to na policje, ale niestety to nic nie da. ja bym odczekala jeden dzien i przez podstawiona osobe zadzwonila. Zjakas ciekawa oferta, ktora go skusi. I koniecznie chcialabym zobaczyc gdzie on mieszka. Moze tak sie uda.
Przykro mi bardzo, ze przez to musisz przechodzic :( ludzie sa okrutni :(

Trzymam kciuki Mali. Oby sie udalo.

PostNapisane: Wto lip 22, 2003 19:22
przez zuza
o matko, wspolczuje :-(
To przechodzi wszelkie pojecie :-(

PostNapisane: Wto lip 22, 2003 19:41
przez KasikP
trzeba mnieć tupet, żeby coś takiego robić komuś komu rzeczywiście zależy na odnalezieniu kota :evil: :evil:

PostNapisane: Wto lip 22, 2003 19:57
przez Mali
Niestety ta komórka to POP i nie mozna jej sprawdzić, a nazwisko jest dziwne i nie jestem pewna czy dobrze usłyszałam.

PostNapisane: Wto lip 22, 2003 20:08
przez kinus
Mali a dzwonilas do informacji ? fony na karte akurat POP podobno warto bylo rejestrowac, dostawales za to 10 zl za friko. A noz facet sie zarejestrowal ? Zaryzykuj...prosze...zaraz Ci znajde namiary na informacje.

O to tak biega -> Istnieje jednak możliwość rejestracji w POPie - czyli wypełnienia specjalnej karty rejestracyjnej, którą Użytkownik znajdzie w każdym Zestawie POP i odesłania jej na adres podany na załączonej kopercie.

W nagrodę za rejestrację Użytkownik POP dostaje 10 zł na rozmowy w POPie!


A tu namiary -> Możesz także skontaktować się z Biurem Obsługi Klienta dzwoniąc pod nr *22 z telefonu w sieci Idea korzystając ogólnodostępnego numeru (0-22) 634 28 82