Strona 1 z 10

Maleńki Bezłapek - już za Tęczowym Mostem...

PostNapisane: Śro lip 16, 2008 21:32
przez Katy
Jest piękny, biało - stalowy. Ma ok. 2 miesięcy. Nie ma tylniej prawej łapki, wczoraj została amputowana. Przywieziony do lecznicy przez straż miejską z uszkodzoną łapką. Pomimo braku łapki świetnie sobie radzi, denerwuje się że się przewraca, ale bardzo chce chodzić, daje radę na trzech łapkach. Kochany jest. Pomimo braku łapeczki będzie sprawnym kotem. Zrobiłam mu zdjęcia, ale sierota ze mnie - w tym całym rozgardiaszu zapomniałam wlożyć kartę do aparatu. Tak więc zdjęcia jutro. Ale wierzcie mi - jest śliczny :D

PostNapisane: Śro lip 16, 2008 21:35
przez Dorota
Biedne malenstwo.

Domku?!

PostNapisane: Śro lip 16, 2008 21:57
przez sibia
Strasznie mi ten kociak zapadł w serce, choć go jeszcze nie widziałam. Dzwonię do niego za to codziennie :twisted: .

Po Markizie mam słabość do takich wybrakowanych sztuk.

PostNapisane: Śro lip 16, 2008 21:58
przez tanita
sibia pisze:Strasznie mi ten kociak zapadł w serce, choć go jeszcze nie widziałam. Dzwonię do niego za to codziennie :twisted: .

Po Markizie mam słabość do takich wybrakowanych sztuk.


oj nam też zapadł, Uschi szczególnie :twisted:

PostNapisane: Czw lip 17, 2008 10:30
przez Mysza
wczoraj było podobno zamieszanie w lecznicy, dziś będą zdjęcia robione

PostNapisane: Czw lip 17, 2008 19:52
przez Mysza
No to w końcu są fotki :D
Mały jest absolutnie kochany, słodki i przepiękny :D Sreberko z bielą.
Nóżka ucięta jest cała. ładnie się to zagoi.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Czw lip 17, 2008 20:29
przez Kattys
Matko jaki piękny i słodki... Nic tylko kochać..
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

PostNapisane: Czw lip 17, 2008 22:24
przez Agn
No, cudny.

Kciuki za gojenie i za domek.

PostNapisane: Pt lip 18, 2008 7:49
przez Ann_pl
Przepiekny :D
Oby szybko znalezl sie dla niego dom, chociazby tymczasowy...

PostNapisane: Pt lip 18, 2008 8:03
przez Mysza
No dobra
czy z braku laku czy też DT ktoś wziąłby go na Tymczasowy Dom Tymczasowy? U nas w MT albo grzyb, albo była panleuko, albo jedno i drugie.
Potrzeba by go zaszczepić na wirusówki, za tydzień na grzyba i poczekać znów kilka dni, tydzień i wtedy gdyby nikt, nikt, nikt nie mógł to pomyślimy kogo z MT dokocić na maksa. Ale bez szczepień nawet takiej możliwości nie mamy, a mały musi wyjść z leczniy. Siedzi w transporterku i czeka aż coś złapie...
Nie wiem tylko ile po operacji można go zaszczepić.
No i w międzyczasie z raz odrobaczyć.
Jakby ktoś mógł choć w części to sfinansować, to też by było miło....

Także może się znajdzie TDT NA 2-3 TYGODNIE?
chociaz tyle....

PostNapisane: Pt lip 18, 2008 8:26
przez messymae
hopaj po domek..............
śliczności słodkości, szkoda żem tak daleko

PostNapisane: Pt lip 18, 2008 8:27
przez tajdzi
śliczny chłopczyk :)
Hopka po domek tymczasowy i stały!!!

PostNapisane: Sob lip 19, 2008 17:49
przez Ania_EN
To do jutra mały dzielny kocie :)

PostNapisane: Sob lip 19, 2008 18:57
przez Mysza
Ania bierze na TDT malca do siebie :) Trzeba go zaszczepić.
tanita mu wymyśliła imię żeby już nie by Bezłapkiem.
Sven 8)

PostNapisane: Sob lip 19, 2008 18:58
przez Agn
Mysza pisze:Ania bierze na TDT malca do siebie :) Trzeba go zaszczepić.
tanita mu wymyśliła imię żeby już nie by Bezłapkiem.
Sven 8)


Cudnie. :D :D