Strona 1 z 2

Jak nauczyć kota spać pod kołdrą/w łóżku w nocy?

PostNapisane: Pon lip 14, 2008 12:56
przez marcinliwiusz
Moi drodzy. Jak uczycie/jak uczyliście spać swoje kotowate z Wami w łóżku przez całą noc? Tak, tak, w jaki sposób udało Wam się wykorzystać futrzaste ciepłe stwory do ogrzewania w nocy?


Do Kaski moderatora: wypowiadam się w gesti kocich użytkowników nie tylko indywidualnie, więc proszę nie podnosić, że mam swój wątek gdzie opisuje indywidualny przypadek bo zadaje tam inne pytania. Więcej luzu, to kociarnia, nie wojsko ;).

PostNapisane: Pon lip 14, 2008 13:03
przez kasik30
Ty poważnie...?
W życiu nie przyszłoby mi do głowy uczyć moich kotów spania ze mną w łóżku 8O Chcą to śpią, nie chcą to nie śpią. Aha, i nigdy pod kołdrą :lol:
Może to nie wojsko, ale porządek być musi bo inaczej wszyscy się tu pogubimy :wink:

PostNapisane: Pon lip 14, 2008 13:06
przez wania71
A może zadziałałaby wędzona makrela pod poduszką? :wink:

PostNapisane: Pon lip 14, 2008 13:08
przez kalewala
Ja bym poczekała na chłodniejsze dni
Z tą makrelką też :wink:

Re: Jak nauczyć kota spać pod kołdrą/w łóżku w nocy?

PostNapisane: Pon lip 14, 2008 14:14
przez Kasia89
marcinliwiusz pisze:Moi drodzy. Jak uczycie/jak uczyliście spać swoje kotowate z Wami w łóżku przez całą noc? Tak, tak, w jaki sposób udało Wam się wykorzystać futrzaste ciepłe stwory do ogrzewania w nocy

Hihihi, ja bym mogła zadać pytanie jak oduczyć :)
Moja mam śpi z jednym kotem obok poduszki, drugi się jej uwali na nogach. A mała kicia na mojej poduszce lub obok nóg :D I nikogo nie trzeba o to prosic :)

A tak na serio to lepiej pod kołdre nie puszczać kota. Wiadomo, dużo to nie da, ale należy zachować choć pozory higieny, hihihi :)

PostNapisane: Pon lip 14, 2008 15:13
przez Basiao
Jak nauczyć?

Kochać, kochać, kochać, to może nas uraczy swoim łebkiem na podusi obok :wink:

PostNapisane: Pon lip 14, 2008 15:49
przez marcinliwiusz
No poważnie dziewczyny, z kotem fajnie się śpi bo gad grzeje zwłaszcza w zimie a najlepiej gdyby spał w nogach ale pod kołdrą. Na kołdrze to przeszkadza rozpycha się i ciąży. Poprzedni kot spał grzecznie na terenie łóżka i wyciągał się udając że jest większy niż w rzeczywistości, a to prosię małe ucieka i spi na dywanie jak pies, chyba że zaczepia mnie w nocy. Nie zlizuję nic z pościeli więc wydaje mi się, ze higiena w normie ;-P. Makrelkę do łóżka to raczej nie i tak samo jak wysypywanie przysmaków dla kota, hmm chociaż co poniektórzy mężczyźni przy pewnych okazjach mogą poczuć rybkę w łóżku nie będąc sami.

W zasadzie to ten wątek powinien się nazywać: Jak zaciągnąć kota do łóżka i wykorzystać do grzania? Czy u Was koty same wchodziły do łóżka, czy pomagaliście im w jakiś sposób?

PostNapisane: Pon lip 14, 2008 15:57
przez Cinnamoncat
marcinliwiusz pisze:Czy u Was koty same wchodziły do łóżka, czy pomagaliście im w jakiś sposób?

Same wchodziły :D

PostNapisane: Pon lip 14, 2008 17:26
przez Magomi
Cinnamoncat pisze:
marcinliwiusz pisze:Czy u Was koty same wchodziły do łóżka, czy pomagaliście im w jakiś sposób?

Same wchodziły :D

Moje też :D Czasem na czasem pod kołdrę :D

PostNapisane: Pon lip 14, 2008 17:33
przez xandra
oj Marcinie, Marcinie - mam dwojakie uczucia wobec Ciebie ;) - spokojnie, jestem mezatką ;)
fajnie piszesz o kocie u Was, ale ciagle mam wrazenie, ze probujesz kota wytresowac - ot, dla rozrywki, bo koty sa inteligentne, bo tak chce, bo mogłby...

mam pytanie - po co futrzastemu stworzeniu spanie pod kołdrą jak nie lubi? zimno? kobitka albo podkrec kaloryfery
u nas zaden kot nie spi pod kołdra a sztuk jest szesc, do głowy by mi nie postało by wkładac je pod kołdre na dłuzej, chocby z tego wzgledu ze bałabym sie zgniesc

a - i tak juz powaznie ;) - szesc sztuk zywych kaloryferkow w jednym lozku to nie jest dobry pomysł :)

PostNapisane: Pon lip 14, 2008 17:55
przez aniaposz
Wiesz co - masz rację, z kotem fajnie się śpi. :ok: Ale "nauczyć" go tego nie można. Koty, tak jak ludzie, różnią się charakterem, mają swoje upodobania, nawyki, preferencje. Moja Nesca spała mi przy policzku, gdy była kociakiem. Potem przestała. :( Ramzes sypia na kołdrze w nogach i żadną siłą nie zmuszę go do wejścia pod kołdrę i ułożenia się przy mnie. Cóż robić - szanuję wybory moich kotów, tak im widocznie wygodnie. Nie zatrzymasz kota tam, gdzie on akurat nie chce być. To tak, jakbyś chciał "nauczyć" człowieka np. sypiania na brzuchu, podczas gdy on woli na plecach lub na boku. ;)

PostNapisane: Pon lip 14, 2008 18:41
przez caty
cierpliwości...ale gdyby dziesięciokilowy kocur spychał cię co noc z łóżka...to nie wiem, czy byłbys taki chętny do spania z kotem...a gdyby drugi, niealeznie od temperatury układał sie na tobie, a trzeci spał pod kołdrą i obgryzał ci palce u nóg...a przy próbie zamknięcia drzwi miałbyć pod drzwiami wycie trójki potępieńców / czwarty by wył dla towarzystwa /...zapytaj mojego syna. on ma w tym duuuuże doświadczenie...

PostNapisane: Pon lip 14, 2008 18:54
przez marcinliwiusz
Xandra - tak masz rację, chcę wytresować moją kicię w kilku specjalizacjach: pełna obsługa kuwety, pozytywne reagowanie na własne imię, wychodzenie na spacery (a nie sporadyczny skowyt i sypianie z koryto-dajcą.. Ha, bezczelnie zamierzam do tego wykorzystać kotuchowatą inteligencję. Nie, nie potrzebuję psa wole koty, chociaż też kocham, ale teraz nie mam na to warunków, będę miał kiedyś (jak dożyję) :). Mój poprzedni kot był nakrywany jak panoszył się sam w łóżku zanim kładłem się wieczorem stąd nie musiałem niczego uczyć i nie wiem jak się to robi. Tak, spał nawet wiele godzin i rozpychał się niemiłosiernie a szczególnie pod kołdrą roszcząc sobie pretensje że ogon też ważny i ma prawo mieć całkiem wyciągniety aby zajmował drugie tyle miejsca.

Pomimo że sam daje ładny przykład wskakując tam pierwszy a i zabierając tam ładną wyrośniętą kicię dwudziestokilkuletnią, niestety pirania Zara najwyżej odda tam sik raz na jakiś czas. Naprawdę nie kopię, nie przygniatam, śpię prosto. Gardzi męskim ciepłem choć jak pracuję przy komputerze na podłodze (laptop) oparty o łóżko to często siada mi na ramieniu czy ryje pysk na kolana więc prosiak odczuwa potrzebę bliskości i czuje ciepło. Więc dlaczego nie chce spać w moim łóżku w nocy? Czy Wasze kotuchy dzielą się na łóżkowe i niełóżkowe?

PostNapisane: Pon lip 14, 2008 19:02
przez mziel52
Nie ma niestety dwóch jednakowych kotów, co jeden lubi, drugi akurat nie. A pod kołdrą z kotem jest ryzykownie, bo niektóre futrzaki ludzkie stopy uznają za osobne stwory do łapania pazurami.

PostNapisane: Pon lip 14, 2008 19:08
przez aniaposz
marcinliwiusz pisze: Czy Wasze kotuchy dzielą się na łóżkowe i niełóżkowe?

Owszem - tak. Tak samo jak miziaste i niemiziaste, kolankowe i niekolankowe, lubiące pomidory (Ramzes) i nielubiące pomidorów (Nesca). ;) I nie jest to kwestia kociej inteligencji, tylko preferencji. :)