Strona 1 z 2

Hotel dla kota KRAKÓW

PostNapisane: Pt lip 11, 2008 19:22
przez Kinguchna84
Witam wszystkich :D chciałabym zaczerpnąć informacji na temat krakowskich hoteli dla kotków, na necie znalazłam dwa ( "Tricolor" na ul. Tynieckiej i "szarikton" na ul. Łużyckiej)....Nigdy z czegoś takiego nie korzystałam, bo jestem zakocona dopiero od niecałego roku :P ...ale teraz sytuacja wakacyjna zmusza mnie do oddania mojej kicuni na przechowanie w jakieś "dobre ręce"...Czy te hotele to takie faktycznie "dobre ręce"???????? :? Może ktoś z Was oddawał kiedyś tam swojego kitka?? A może tutaj na forum jest jakiś wątek z ofertami opieki nad kotkami w czasie nieobecności właścicieli??
I jeszcze jedno...czy 18-20 zł/doba to dużo :?: :?: :?:

PostNapisane: Pt lip 11, 2008 19:48
przez aassiiaa
Kiedy wyjezdzasz i na ile?
Moze lepsza bylaby pomoc forumowa...tutaj watek

PostNapisane: Pt lip 11, 2008 21:36
przez catalina
Czesc , ja moge zopiekowac sie solidnie twoim kotkiem, mam doswiadczenie i 7 kotów i nigdzie nie jadę

PostNapisane: Sob lip 12, 2008 10:21
przez Kinguchna84
Dziękuję wam dziewczyny za pomoc:) Ale tak z ciekawości jeszcze raz zapytuję:P Czy ktoś kiedyś korzystał z usług takiego hotelu i co o nim sądzi?????? :lol:

PostNapisane: Sob lip 12, 2008 10:46
przez aassiiaa
Kinguchna84 pisze:Dziękuję wam dziewczyny za pomoc:) Ale tak z ciekawości jeszcze raz zapytuję:P Czy ktoś kiedyś korzystał z usług takiego hotelu i co o nim sądzi?????? :lol:

Widzisz wiekszosci trudno powiedziec cos na temat tych hoteli poniewaz z nich nie korzystaja ;) Radza sobie w powyzszy sposob :)

PostNapisane: Sob lip 12, 2008 11:05
przez Amidalka
hotelu raczej nie uważam za "dobre ręce" do przetrzymywania kota
zupełnie obce miejsce i zupełnie obcy ludzie
w dodatku nie mam żadnej gwarancji
że dobrze zaopiekują się moimi dzikusami

oczywiście, że pewnie czasem nie ma innego wyjścia
ale jeśli można zapewnić kotu inny rodzaj opieki
to warto wybrać ten inny :wink:

osobiście uważam
że najlepiej na czas wyjazdu zostawić kota w mieszkaniu
i dokwaterować mu osobę do opieki
jeśli nie można opiekuna dokwaterować
to należy zapewnić, aby przychodził ze dwa razy dziennie karmić, sprzątać i miziać
i najlepiej byłoby mieć drugiego kota
razem łatwiej zniosą urlopową samotność

a jeśli pozostawienie kota w mieszkaniu jest niemożliwe
to lepiej oddać pod opiekę komuś
kogo kot zna i lubi
albo w ostateczności komuś
komu przynajmniej można zaufać

ja wolałabym skorzystać z pomocy forumowej niż z hotelu :wink:
ale na szczęście moje wyjazdowe dylematy rozwiązuje kociolubna sąsiadka z dołu 8)

PostNapisane: Sob lip 12, 2008 13:25
przez elzak3
Zastanawiałam się nad hotelikiem ale tym koło wieliczki.
Ale w sumie tergam koty ze soba.
Sporadycznie zostaja na 2 dni same tzn. jedna noc w sumie.

PostNapisane: Sob lip 12, 2008 20:33
przez Nordstjerna
Moje zdanie: NIGDY, w żadnym wypadku. Potworny stres i idące za nim ryzyko chorób, wszelkich możliwych. Mimo szczepień - szczepione koty też chorują, niekiedy bardzo ciężko.
Nawet pozostawienie kotów w znanym miejscu (czyli we własnym domu) pod opieką obcej osoby jest dla nich bardzo dużym stresem, a co dopiero coś takiego.

Osobiście nie zostawiłabym w hoteliku nawet dziczki po sterylce. Zwyczajnie bym się bała.

PostNapisane: Sob lip 12, 2008 21:22
przez Tweety
a ja zostawiam i dziczki po sterylce w hoteliku przy lecznicy i chore koty jeżeli wymagają codziennych zabiegów ze strony weta albo tylko dojścia do siebie i koty, z którymi nagle zostałam "na ulicy" bez możliwości manewru oraz wiedzą, że do domu mnie z nimi nie wpuszczą a nikt nie może lub nie chce pomóc (często się zdarza, że koty cierpią z powodu światopoglądu osoby aktualnie się nimi zajmującej :evil: ). Póki co wszystkie żyją(poza dwoma bardzo ciężko chorymi, które miała niewielkie szanse na przeżycie) i cieszą się dobrym zdrowiem, są tego liczne przykłady na tym forum i na dogo

PostNapisane: Sob lip 12, 2008 21:34
przez aassiiaa
Moim zdaniem pomylone sa tutaj dwa rodzaje "hotelowania".
1. To gdy Duzy wyjezdza
2. Kot chory musi zostac w nim bo nie ma gdzie np DT albo jest chory

1. Tutaj jednak mocno jestem za innymi opcjami niz hotelik

2. Tutaj zycie bywa rozne ale jednak uwazam, ze kot czybciej dojdzie do siebie w Domu niz w hoteliku (to akurat wiem z praktyki)

PostNapisane: Sob lip 12, 2008 21:37
przez Tweety
aassiiaa pisze:
2. Tutaj zycie bywa rozne ale jednak uwazam, ze kot czybciej dojdzie do siebie w Domu niz w hoteliku (to akurat wiem z praktyki)


też tak uważam ale czasem wyjściem jest pozostawienie kota w schronie, na ulicy lub pod blokiem

Co do hotelowania: w tamtym roku zawiozłam 4 moje tymczasy (bo małe) do Patsi do Bytomia, bo w Krakowie nie miał się kto nimi zająć podczas mojego urlopu, w pierwszy dzień zrzuciły monitor LCD więc ta opieka kosztowała 600 zl plus czas na dojazd i paliwo z nimi i po nie. W tym roku dałam tymczasowe maluchy do hoteliku, rozrabiały tam jak wściekłe ale przynajmniej bez ofiar w ludziach, sprzęcie i bez uszczerbku na zdrowiu własnym

PostNapisane: Sob lip 12, 2008 21:52
przez Kinguchna84
Ja się w sumie zastanawiam dopiero nad tym rozwiązaniem, bo na prawdę żywcem nie mam komu oddać kota na kilka dni, rodzina wakacjuje, ja też bym chciała gdzieś na trochę wyskoczyć...... :roll:
Ten hotel to ostateczność, wolałabym gdzieś kitkę przenocować w "domowym ciepełku"...Ale w sumie oddać kota na kilka dni komuś zupełnie obcemu (jak tutaj dziewczyny sie oferują na początku) też do końca mnie nie uspokoi, nie wiem jak mój kot to zniesie..pewnie będzie się darł przez te dni, a robi to głośno i dłuuuuuugo, na pewno się mu to nie znudzu, a kogoś to może irytować np.
Może ze stresu się różnie zachować, nawet nie chcę myśleć.....Sama nie wiem co robić :? :? :?

PostNapisane: Sob lip 12, 2008 23:25
przez BarbAnn
a nie masz kogos zaufanego, komu mozesz oddac klucze i zostawic instrukcję typu-sprzatnac kuwety , podac jedzenie?
zeby kot zostal w swoim domu

PostNapisane: Nie lip 13, 2008 1:00
przez Ziaba
Ja zwykle zostawiałam koty z dziadkami, mieszkali u nas podczas naszej nieobecności, albo dziadek dojeżdżał, jeżeli to były tylko kilka dni. W tym roku ZAWALILI, i byłam na siebie bardzo zła, że pozwoliłam, aby z nimi zostały. Przez pierwszy tydzień mieszkali u nas, ale w drugim tygodniu dziadek tylko przyjeżdżał, i ZAWALIŁ koncertowo.
Po powrocie w przedpokoju znalazłyśmy trzy "kłaczki", których dziadek nie sprzątnął, bo "myślał, że to kupy" (znaczy, jakby to były kupy, to nie musi sprzątać, chociaż obiecał że zajmie się kotami??), było też nasiusiane w kilku miejscach- w żadnej z trzech kuwet w ciągu dwóch tygodni naszej nieobecności nie został zmieniony żwirek, chociaż dziadkowie wiedzą, że Nikita sika na podłogę jak nie ma czystego żwirku.
Nigdy więcej takiej opieki. W dodatku oni zakładają, że te "kupy" to też sprawka nikity (za nic nie da im się wyjaśnić, że to mógł być którykolwiek kot, i że to nie były kupy!)
W przyszłym roku nie będą się zajmowali moimi kotami, nie ma mowy. Nawet, gdyby jedyną alternatywą był hotel dla zwierząt- lepsze to, niż pobyt we własnym domu, ale w brudzie, ze śmierdzącym żwirkiem i nieczystościami w przedpokoju.
PS. W dodatku chyba podkarmiali je czymś co gotowali dla siebie, chociaż prosiłam, żeby koty dostawały tylko kocią karmę- Nikita, która ma idiopatyczne zapalenie skóry, znowu łazi cała zalergizowana, nawet w czasie najlepszej zabawy czasami musi się zatrzymać, żeby się podrapać. W dobrym hotelu dla zwierząt karmiliby ją odpowiednią karmą.

PostNapisane: Nie lip 13, 2008 1:06
przez Verdana29
osobiscie wole zostawic moja kotke pod fachowa opieka w hoteliku (pracuja w nim dwie panie bedace technikami weterynarii oraz maja umowa z calodobowa klinika wet. gdzyby cos sie dzialo) niz u znajomych ktorzy o kotach maja bardzo male pojecie. Wydaje mi sie ze jest to bezpieczniejsze wyjscie takze dla kota.
w "moim" hoteliku jest idealnie czysto, kazdy kot ma swoje osobne pomieszczenie wiec ryzyko przenoszenia chorob jest niewielkie, nie przyjmuja kotow bez ksiazeczki zdrowia i aktualnych szczepien.
Koty sa zadbane, wymiziane i widac ze lubia swoje tymczasowe opiekunki (obie panie uwielbiaja koty i caly wolny czas poswiecaja na
mizianie :D ). wiadomo ze kazdy wyjazd Duzych jest dla kota stresem ale nie moge z tego powodu zrezygnowac z wakacji.
Inna sprawa ze trzeba trafic na dobry hotelik, prowadzony przez ludzi lubiacych zwierzeta i znajacych sie na kotach.
Moze po prostu pojedz do obu i popatrz jak to wyglada, porozmawiaj z pracownikami etc.