Strona 1 z 4

kocie zêby

PostNapisane: Sob lut 09, 2002 15:37
przez cynamon
w³a¶nie znalaz³am w szczêce cynamona baardzo ciemny z±b, ewidentnie zepsuty!!!!! poza tym ma zaczerwienione dzi±s³a. czy to normalne u pó³rocznego kociaka??? musimy pój¶æ do weta. czy s± jacy¶ specjali¶ci od kocich zêbów????

PostNapisane: Sob lut 09, 2002 15:44
przez Estraven
Absolutnie nie jest to normalne. Wizyta u weta konieczna. W zasadzie każdy z weterynarzy jest też chirurgiem od paszczęki, ale bywają lepsi i gorsi... Tylko którzy to u Ciebie :?:

PostNapisane: Sob lut 09, 2002 16:02
przez Falka
A czy to jest mleczak, czy stały ząb?
Saszki uzębienie przed wymianą na stałe było bardzo złe. Miał niektóre zęby ciemne, a inne z wyraźnymi ubytkami :( Bardzo się tym martwiłam.
Zęby stałe Sasza ma piękne - bielutkie, bez zabarwień i ubytków. Wetka się nimi zachwycała :)

PostNapisane: Sob lut 09, 2002 16:05
przez cynamon
nie mam pojêcia, czy to sta³y, czy mleczak. to jest jeden z tych bardziej cofniêtych. bêdzie jaka¶ pi±tka albo co¶ w tym gu¶cie...

PostNapisane: Sob lut 09, 2002 16:13
przez Falka
Radzilabym to ustalić, bo jesli to zab mleczny, to nie ma co kota męczyć. Saszka z przodu zeby mial ok - z tylu byly popsute. Zaczerwienione dziaslo to albostan chorobowy, albo wyrzynanie sie stalego zeba. Tak czy siak - trzeba sie udać do weta no bo sama tego nie stwiedzisz - wymiana zębów u kota to sprawa bardzo tajemnicza ;) Cynamonkowi życzę, żeby to była tylko zmiana garnituru :)

PostNapisane: Sob lut 09, 2002 19:25
przez Eva
Jesli bedzie konieczne usuniecie zeba, poszukaj naprawde dobrego weta. Mialam podobny problem u mojej kotki, przy tej okazji dowiedzialam sie, ze nie jest to takie proste, szczeka kota jest dosc krucha i latwo ja uszkodzic. Moja pani wet. zrobila to swietnie (smiala sie, ze pochodzi z rodziny dentystow). Nie powierzaj tego malo doswiadczonym. A gdzie mieszkasz?

PostNapisane: Sob lut 09, 2002 23:46
przez cynamon
na szczê¶cie ju¿ po wszystkim. z±b okaza³ siê mleczakiem, tyle ¿e zepsutym. ju¿ siê rusza³, wiêc nie by³o ¿adnego problemu - od do³u juz go wypycha³ nowy i caly siê rusza³. no i cynamon straci³ z±b...

PostNapisane: Sob lut 09, 2002 23:48
przez Keskese
Gratuluję, dzielny kociak :-)
A na kocie ząbkowanie (jakby nadal były dziąsła czerwone) mozna kupic żel na ząbkowanie dla dzieci :D Świetnie pomaga (sama go ostatnio stosowałam jak mi rósł głupi ząb mądrości) :D

PostNapisane: Sob lut 09, 2002 23:53
przez cynamon
dosta³am od weta jakie¶ tabletki na podra¿nione dzi±s³a, wiêc na razie to mu bêdê stosowaæ... a cynamonek tylko raz miau'kn±³. a potem "wprosi³" siê s±siadom do domu, wiêc posz³am z nim i - uwaga - pies /colie/, który na ulicy goni koty a¿ siê dymi po pierwsze nic nie mia³ przeciwko tej wizycie, po drugie - cynamon czu³ siê tam lepiej, ni¿ pies we w³asnym domu. na próby zabawy cynamona pies odpowiada³ ucieczk±!!! ot i przygoda...

PostNapisane: Nie lut 10, 2002 3:17
przez Falka
Ach - jak miło, że moje życzenie się spełniło :D :D :D
Mocnych, zdrowych i bielutkich zębów życzę Cynamonowi.

PostNapisane: Pon lis 15, 2004 8:29
przez ranocchia
Czy Wy swoim kotom myjecie zebiska? Tak sie zastanawiam, czy zestawu "Bialy zabek i swiezy oddech" :wink: Croscie nie sprawic...bo ona nie gryzie nic twardego...jakie srodki moglibyscie mi polecic? dzieki :)

PostNapisane: Pon lis 15, 2004 9:33
przez vienna
Moje koty tez wymieniają garnitur.Maja po kilka nadprogramowych, bo młode rosna a stare nie chca wypasc..No i oczywiście lekki stan zapalny przyzebia..ale kazda próba posmarowania czymkolwiek przypomina Bitwe pod Grunwaldem..Robia mi łachę jezeli w ogóle pozwolą sobie obejrzeć kiełki. A mój pierwszy zawód to protetyk..niestety,ci dwaj pacjenci mnie przerastają. :wink:

PostNapisane: Pon lis 15, 2004 10:12
przez dalma&dymek
A podwójne kiełki wyrywacie :?: Tak pytam bo ten "podwójny " ma nowy dom mam nadzięję,żemu tam sam wypadł :wink:

PostNapisane: Pon lis 15, 2004 10:27
przez pstryga
ja tsam swojemu kotu zębiszcz myje. na razie użuwamy jakiejś francuskiej pasty firmy francodex laboratories. generalnie sie sprawdza i dojedzenie wg Ryśka jest cłakiem całkiem :wink: tylko po co tym zeby szorowac skoro można by usiąść i spokojnie sobie zjeść :wink: W zestawia jak kupowałm była pasta szcxzzoteczka zwyka i taka na paluch. Sprawdza sie zwykłą bo włożenie wielkiego odzianego w szczotkę palucha i wyszorowanie kociej mordki dla mnie graniczy z cudem....

Kotu szoruje pyszczydło jak tylko wydaje mie sie ,że cuchnie. Tak 2- 3 razy w tygodniu. Natomiat w sobotę robimy z TZ generalne i staranne mycie psio- kocich zebów i u całej trójki mamy przekichane do czasu posiłku - potem im przechodzi ... Ale wydaje mi sie ,że zeby myć warto. Jeden z moich psów niedawno przechodził operację usuwania kamienia i był taki nieszczęsilwy po narkozie... no lepiej zwierzaka przyzwyczaić do szorowania od małego. Bo co do mycia np kociego pyszczydłą to raczej będzie wojna

PostNapisane: Pon lis 15, 2004 11:51
przez ranocchia
wlasnie o to mi chodzilo :) Croscie z pyszczka troche zalatuje jak za nos lapie..nie zawsze, ale sie zdarza...a z tym kamieniem, pamietam mojego psiaka i tez zabieg czyszczenia zebow a potem usuwania i teraz chcialabym temu zapobiec....a tak z ciekawosci, taka pasta ma jakis zapach? dla nas sa mietowe, dla dzieci owocowe itd, a dla kotow? :wink: jakies miecho czy moze rybka? :lol: