Miau.PL

Jak oceniacie skuteczność akcji mailowych w przypadku naruszania praw zwierząt? Czy coś udało się w ten sposób osiągnąć? Bo mnie się wydaje, że skuteczność takich działań jest bardzo mała.
Czy macie jakieś pomysły na to, żeby skuteczność mailigu była wyższa?

Czarno to widzę W dobie zmęczenia użytkownika spamem taka akcja będzie przez większość traktowana jak kolejny spam, niestety. Na pewno pomoże, jeśli wysyłany list będzie porządny - będzie miał wiele mówiący tytuł i nadawcę , będzie przejrzyście napisany, ale nie za duży, itd. itp.

Ale nadal czarno to widzę

Czasami adresy email są podawane tak dla picu. W rzeczywistości nikt nadchodzacej poczty tam nie czyta

Dzięki takim akcjom znalazłem już sporo domów dla zwierząt. Ale to przedewszystkim zasługa moich znajomych, znajomych znajomych itp. Moim zdaniem każda akcja tego typu ma jakiś sens jeśli ma tylko pomóc zwierzakom

Myślę, że skuteczność zależy od tego jak skomputeryzowana jest firma bo przecież na allegro wystarczy już jeden mail aby zareagowali. A jak ktoś ma maila dla picu to poprostu nie wie, że dostaje maile i wtedy można zastosować mailing "papierowy" Prawda jest taka, że jeśli firma się przejmuje to mailing i każda inna metoda działa a jak nie mają skrupułów to nic oprócz prokuratury, policji lub zdecydowanego bojkotu oznaczającego drastyczne zmniejszenie przychodu (tak jak w '92 w przypadku Shella) ich nie ruszy niestety Trzeba poprostu próbować. Najważniejsze to promować wzorcowe zachowania, żeby klienci byli uświadomieni co jest ok a co nieetyczne