Otruta kotka z kociętami

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 21, 2003 18:08

coz ci moge powiedziec, nie zajmuje sie adopcjami, to prawda, bo w swoim zyciu wyadoptowalam jedynie kilka kotów, tzn. pośredniczyłam w kilku przypadkach pomiędzy starymi a nowymi opiekunami kotów. tak naprawde wyadoptowalam tylko 5 czy 6 osobiscie.
ale nie wyobrazam sobie sytuacji, w ktorej publcznie oferuje pomoc w znalezieniu domu a prywatnie ignoruje proby nawiazania kontaktu z osoba, ktorej obiecuje publicznie pomoc.
Szczeniaki nie byly moje, byly innej uczestniczki forum. ot zgadalo sie, ze obiecales pomoc i olales, i dowiedzialam sie, ze nie jestem jedyna.
z mojej strony to nie nienawisc do ciebie, nie pochlebiaj sobie. raczej zadziwienie. i wspolczucie.

Iwona

 
Posty: 12805
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Pon lip 21, 2003 18:23

Wydaje mi się, że wszystko co miałobyć - już zostało powiedziane.
Gdyby historia miała ciąg dalszy proszę o pw.
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 441 gości